Skocz do zawartości

Gut Blog

  • wpisy
    39
  • komentarzy
    511
  • wyświetleń
    55084

Gry wiecznie żywe cz.5 Colin McRae Rally 04


Gutek90

1232 wyświetleń

c29b7d29dda00407201a58b7331fa6f0.jpg

WYMAGANIA PC

PROCESOR: 800MHz ( Zalecany 1GHz )

RAM : 256 MB

KARTA GRAFICZNA: 32mb ( Zalecana 64mb )

Cena w dniu premiery : 99zł

Rok wydania: 2004

Jedna z trzech najlepszych części serii Colin McRae ( Pozostałe to świetna 2.0, oraz nowsza DIRT 2 ). Minusem poprzedniej części był tryb kariery, w którym zasiadaliśmy tylko i wyłącznie za kółko jednego samochodu. Tą część można nazwać poprawioną " trójką ", która właśnie tak powinna wyglądać. Jednak przejdźmy do opisywanej dzisiaj gry.

Głównym punktem programu jest tryb mistrzostw świata. Rajdów jest tylko osiem, dlatego umieszczono w grze system ulepszeń i nagród, które odblokowujemy po osiągnięciu wyznaczonego celu. Wszystkie tryby gry, samochody i trasy nie są od razu dostępne. Aby wziąć udział w mistrzostwach na wyższym poziomie, najpierw wygrywamy je w klasie początkujących. Dzięki temu gra nie nudzi się i zawsze jest po co jeździć dalej i urywać sekundy z rekordowych czasów. Karierę najlepiej zacząć od aut przednionapędowych, które są wolniejsze, ale łatwiejsze w prowadzeniu. Po ich opanowaniu przesiadamy się na szybką klasę WRC z napędem na cztery koła. Najtrudniejszym sposobem gry, jest tryb eksperta, w którym jeździmy wyłącznie z widokiem z kabiny i na ekstremalnie wysokim poziomie zniszczeń. Zwycięstwo w mistrzostwach jest wtedy nadzwyczaj trudne, na pierwszy rzut oka wręcz prawie niemożliwe. Inaczej niż w trzeciej części, nareszcie wybieramy wóz, którym ścigamy się w mistrzostwach. Bryk jest ponad 20. Dzielą się na przednionapędowe kitcary z silnikami o mocy ok. 200 koni, czteronapędowe 300 konne WRC, 500 konne grupę B oraz auta bonusowe. Wśród tych ostatnich są samochody z dawnej epoki rajdów, jak np. Citroen 2CV, który posiada moc 50KM, rozwijanej z dwóch silników mających po niecałe pół litra pojemności. Innym kuriozum jest dwutonowy dostawczy Ford Transit. Samochodów WRC jest tylko pięć: Ford Focus, Citroen Xsara, Peugeot 206, Mistubishi Lancer, oraz Subaru Impreza. Każdy inaczej się prowadzi, inaczej wygląda, oraz co najważniejsze brzmi.

3922610_1.jpg

Jeździ się bajecznie. Czuć każdy, nawet najmniejszy wybój na drodze. Podczas skoków na hopach pot zalewa oczy, a ręce mocniej zaciskają się na kierownicy. Po przekroczeniu 200KM/h wydaje się, że maszyna zaraz wyciągnie skrzydła, i poleci jak samolot. Duży wpływ na świetne wrażenia z jazdy mają doskonale zaprojektowane i różnorodne trasy. Niektóre rajdy są łatwe, inne bardzo trudne, ale przecież takie powinny być rajdy, czyż nie? Zachowanie się aut na drodze drastycznie zmienia się wraz ze zmianą warunków atmosferycznych - wystarcza odrobina deszczu na angielskim błocie, żeby zrobiło się lodowisko, na którym nawet najlepsi kierowcy stukną, albo w drzewko, albo barierkę. Niesamowite wrażenia robią odcinki specjalne rozgrywane o świcie lub zachodzie słońca. Bladoniebieskie mgły w fińskim lesie i złotego kurzu w górach Grecji nie da się zapomnieć.

Niestety autorzy z uporem maniaków ustawiają przy drodze niezniszczalne znaki drogowe i reklamy. Niezależnie od prędkości zderzenia, nie da się ich nawet drasnąć. Zdarzają się też przykre wpadki, kiedy to kamień wielkości piłki do nogi zatrzymuje w miejscu rozpędzoną kupę żelastwa ważącą dobrze ponad tonę. Należy uważnie słuchać pilota, który informuję o takich zasadzkach. Skoro o pilocie mowa - znów zmiana na lepsze. Zwiększono nieco wyprzedzenie dyktowanych zakrętów, więc nie występują już niespodzianki znane z drugiej części, kiedy o rodzaju zakrętu dowiadywaliśmy się dopiero na jego początku.

colin_mcrae_rally_04_single-player-273039-1250155309.jpeg

Wielki atutem Colina 04 jest powracający po przerwie ( w trójce go nie było ) tryb wieloosobowy. Wyszukiwanie gier jest bardzo łatwe dzięki wbudowanej w przeglądarce serwerów. Interfejs jest prosty i elegancki, a jakość gry sieciowej zadowalająca. Szkoda tylko, że nie ma trybu, w którym dałoby się stukać swoim autem w samochód przeciwnika.

Dzięki ograniczeniu liczby fajerwerków graficznych animacja jest zadziwiająco płynna nawet na komputerach, które spełniały wymagania minimalne. Dobrą nowiną jest bezproblemowe działanie gry na kartach tak starych, jak pierwszy GeForce. Jednocześnie właściciele lepszych jak na tamte czasy kartach, zobaczą na niektórych odcinkach specjalnych piękne efekty świetlne spowodowane odbijaniem się słońca od asfaltu lub kałuż zalegających spore fragmenty deszczowego rajdu Japonii. Dźwięk jest świetny. Trudno co prawda orzec z całą pewnością, czy odgłosy silników i wydechów aut różnych marek są identyczne z prawdziwymi, ale na pewno różnią się znacznie między sobą. Można tak polubić odgłos brutalnego wbijania biegów w Lancerze, że wybierzemy właśnie ten samochód, mimo słabszych osiągów. Bardzo dobrze wykonano efekt Dopplera, czyli zmianę wysokości dźwięku podczas szybkiego mijania punktu, z którego odbiega. Słychać go, gdy śmigamy obok hałasujących kibiców. Odgłosem, który robi największe wrażenia na kierowcy, jest bardzo krótkie szurnięcie o karoserię ilości drzew lub krzewów rosnących obok znaków drogowych. Brzmi jak strzał z bicza i wywołuję gęsią skórkę. Jeśli słyszymy ten dźwięk, to wiemy, że chwilę wcześniej byliśmy dosłownie milimetry od śmierci. Sterowanie w menu mogłoby być wygodniejsze. Kolejny raz musimy się przyzwyczaić do konsolowego sposobu obsługi, ale to chyba każdy fan Colina zdążył już to dawno przeboleć. Kontrolowanie auta za pomocą kierownicy jest jak zwykle najlepszym sposobem na wykręcenie rekordowych czasów. Autorzy gry pamiętają również o graczach grających przy użyciu klawiatury. Dla tych mniej fanatycznych wirtualnych kierowców stworzyli bardzo dobrze przemyślany sposób sterowania. Jeśli chodzi o głosy pilotów, polska wersja jest bogatsza od poprzedniej. Słyszymy w grze oryginalne nagrania pilotów, jak również trzech nowych polskich głosów. Dzięki temu nie tylko jeździmy z Nickym Gristem i Derekiem Ringerem, ale też z Krzysztofem Hołowczycem lub Martyną Wojciechowską.

Werdykt taki, jeśli potraktować trzecią część gry jako wypadek przy pracy, czwórka jest niemal doskonałą kontynuacją serii świetnych gier rajdowych. Firma Codemasters po raz trzeci zdołała stworzyć piękną, niezwykle wciągającą i dającą mnóstwo satysfakcji symulacje tego sportu. Czwarta część Colina to zdecydowanie najlepsza z gier rajdowych, zamiast męczyć się z grą WRC 2, lub nawet ta najnowszą trzecią częścią, wolę odpalić już starego, ale jarego Colina 04, i zobaczyć jak wygląda prawdziwa gra rajdowa.

colin-mcrae-rally1.jpg

MOJA OCENA

9/10

6 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Czwarta część Colina to zdecydowanie najlepsza z gier rajdowych

Nope

zamiast męczyć się z grą WRC 2, lub nawet ta najnowszą trzecią częścią, wolę odpalić już starego, ale jarego Colina 04, i zobaczyć jak wygląda prawdziwa gra rajdowa.

Tak się zastanawiałem ostatnio czemu wszyscy umniejszają WRC3. Ostatnio w krótkim okresie czasu ograłem prawie wszystkie Coliny, do tego Dirty, Xpand rally i Sega Rally, żeby zobaczyć jak na ich tle wypada WRC3. Stwierdziłem, że w segmencie arcade WRC3 po prostu mistrz, który może być grą jeszcze lepszą dzięki modom i ambitnemu zespołowi Milestone. Problem w tym, że żeby to zauważyć trzeba, z całym szacunkiem, zdjąć nostalgia goggles.

Link do komentarza

Być może to już kwestia przyzwyczajenia. Np. jednemu graczowi spodobała się starsza seria Colinów, więc będzie uważał że lepszych gier nie było. Ale to sztuka do sztuki. Co do Richard Burns Rally: Tak, ta gra również jest godna uwagi. Stawia co prawda na symulację, ale zabawy jest przy niej co nie miara.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...