Skocz do zawartości

Tybek

  • wpisy
    9
  • komentarzy
    34
  • wyświetleń
    7406

Max!? Co oni Ci zrobili?!


tybek2

566 wyświetleń

Kiedyś gdy miałem z 50 cm mniej wzrostu miałem grę. Nie była to zwykła gra, w tej grze można było wyskakiwać zza ściany i przy użyciu spowolnienia czasu zabijać kolejnych napotkanych przeciwników...

W tamtych czasach byliśmy jeszcze zachłyśnięci wykorzystaniem techniki bullet-time znanej z Matrixa(1999)

więc Max Payne był jedną z pierwszych gier które przenosiły te technikę w świat gry i pozwalała nam używać jej w dowolnej chwili. Nie wiem jak Wy ale ja wtedy zapominałem wręcz o zamykaniu buzi z wrażenia.

Max Payne nie był dobrą grą, był grą BARDZo dobrą, co więcej był wręcz kamieniem milowym nie wpisującym się standardowy szablon gry tamtych czasów. Zwykle alby gra była lepsza niż inne wykorzystywano lepszą grafikę, nowy system,technikę przyciągającą nas gracz bądź ciekawą fabułę.

Max miał to wszystko i coś więcej - miał ten unikatowy klimat rodem z amerykańskich komiksów +18)np. "Spawn") które było strasznie ciężko dostać a czytało się je gdy już wszyscy poszli spać schowanym pod kołdrą i przygasającą lampką.

Właśnie, ten mroczny klimat, świetne audio, monologi Maxa, komiksowe przerywniki i nowatorska technologia (bullet-time) to wszystko sprawiło że mimo tylu lat klimat i posmak po spróbowaniu Maxa zostaje nie zastąpiony przez żadną inną grę.

Potem przyszedł Czas na Max Payne 2. Był on jak młodszy brat Maxa próbujący dorównać starszemu bratu ale nadaremno.

Do 3 części podszedłem z dużym zaufaniem. Rockstar- myślę sobie solidna firma.

Gra ma 2 plusy ode mnie. po 1 - solidny silnik. Postać biega skacze strzela jak trza. bullet-time działa jak trza. Satysfakcja z zabijanych przeciwników jest. po 2. monologi samego Maxa - są prawie tak dobre jak oryginał. Osoba podkładająca głos Maxowi świetnie się wczuła w postać i znowu mamy od czasu do czasu czarny humor i komentarze podsumowujące beznadziejną sytuacje w jakiej się znajdujemy, potem jest już tylko gorzej.

To produkcja dobra ale nie powalająca , bardzo daleki kuzyn oryginału. Fabuła nie powala i jest dosyć przewidująca, momentami absurdalna. Sam Max zmienił się nam nie do poznania, zabieg ten przyjąłem bez żadnego zrzędzenia, ba! nawet mi się bardzo podobał a grafika robi ogromne wrażenie (optymalizacja na PC jest bardzo dobra a nie jak wszyscy sądzili że do odpalenia potrzebny będzie komputer NASA).

Jeżeli chodzi o rozgrywkę to 2 główne minusy Po 1. Te cholerne checkpointy!! Dlaczego w dzisiejszych czasach tak ciężko o grę w której gracz sam mógł by wybrać odpowiedni moment do zrobienia save?! Czy dzisiaj wszystko musi zostać "scasualowane" a obsługa gry pomału sprowadzi się tylko do wciśnięcia przycisku "Start Game" Po 2. w związku z checkpointami w lokacjach co chwilę porozrzucane są różnego rodzaju "bramki" - już tłumacze.

To takie ustrojstwo które ma Cie wybić z rytmu, zrobić save gry i jest co jakiś 3 przeciwników. Czyli idziesz, zabijasz paru przeciwników już czujesz zew zabijania! a tu bęc! drzwi! przez które Max musi przejść i którym zawsze towarzyszy chwilowa cut-scenka!!. Marzy mi się poziom jak w oryginale - wieżowiec a w środku Ja i masa przeciwników, Cel-dojść na samą górę .W trakcie całego poziomu były może ze 2 cut-scenki!! Gdzie te złote czasy Ja się pytam?!?!

Musze po prostu muszę przyczepić się do lokacji na lotnisku gdzie w pewnym momencie została odpalona w tle pewna muzyka (nawet nie wiem jaki to gatunek muzyczny) myślę że każdy z Was który przechodził nowego Maxa wie o co mi chodzi. Ten podkład w tle podczas beznadziejnej sytuacji w jakiej bohater się znajdował... Do dzisiaj na samo wspomnienie na mojej twarzy gości wyraz "ocb"?! Muzyczka miała nadać zapewne lokacji hollywodzki rozmach , gdzie Max niczym filmowy "heros" sam staje naprzeciw niekończącej się armii wrogów . Zamiast tego były emocje jak przy budowie zamków z piasku...

Jeszcze multi. Owszem kawał przyzwoitej roboty. Są "ikspeki" są levele , rzeczy do odblokowania... Ale tka naprawdę to tylko dodatkowe parę godzin rozgrywki, później jest <ziew>

Niestety nasz nowy Max nie dorównał oryginałowi, pozostaje tylko ten dziwny posmak jak po nowym smaku czipsów w sklepie który jednak nie okazuje się taki super i po raz kolejny byście go nie kupili.

Właśnie najsmutniejsze jest to że już nawet nie pamiętam fabuły a naprawdę się starałem!

Mimo wszystko gra jest do przejścia i dla kogoś kto nie szuka wyrafinowanego klimatu jedynki bądź nie grał w jedynkę może być nie lada gratką

1 komentarz


Rekomendowane komentarze

Max miał to wszystko i coś więcej - miał ten unikatowy klimat rodem z amerykańskich komiksów

To się [chyba] nazywa noir i chodzi także (lub bardziej) o powieści i filmy.

Sam tekst w miarę spoko, ale niektóre porównania iście gimnazjalne :P

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...