Szybki wpis: Payday: The Heist
Szybki wpis to seria, gdzie krótko, zwięźle i treściwie omawiam produkcje, w które gram.
Payday: The Heist (multiplayer coop)
Czterech oprychów zarabia pieniądze w jedyny sobie znany sposób. Niestety są dosyć mało charakterystyczni, pomimo wszelakich prób dokonanych przez deweloperów. Po prostu są nieciekawi.
Gameplay to wypisz, wymaluj Left 4 Dead, tylko zamiast zombiaków są siły policyjne i jednostki specjalne będące odpowiednikiem np. Tanków czy Wiedźm. Nie posiadają jednak identycznych zdolności - dla przykładu Cloaker (wyglądający jak klon Sama Fishera) jest bardzo zwinnym adwersażem, który stara się atakować drużynę z zaskoczenia i potrafi jednym kopem z pół obrotu wyłączyć gracza z gry, dopóki temu ktoś nie pomoże. Z kolei Shield to SWAT z kuloodporną tarczą, za którą potrafią się chować jego koledzy w czasie szturmu.
To, czym się Payday różni od L4D, to system levelowania i dobór sprzętu. Przed każdym napadem można wybrać odpowienie uzbrojenie i ekwipunek, które się odblokowuje oraz ulepsza poprzez zdobywanie kolejnych poziomów reputacji (czyli, po chłopsku, doświadczenia). Dodatkową kasę (XP) można zdobyć nie tylko poprzez kończenie misji, ale również kompletowanie wyzwań typu "zabij 50/100/500/1000 SWAT z broni X" czy "wskrzesz X graczy".
Obecnie jest siedem napadów (jeden, będący prequelem dla L4D, został za darmo dodany w czerwcu tego roku). Nie jest to dużo, ale każdy ma pewien poziom przypadkowości tzn. w napadzie na bank, menedżer może być obecny w siedmiu różnych punktach budynku. Pomaga to przedłużyć nieco świeżość każdej mapy.
Ogólnie? Jeśli bardzo lubisz L4D i chcesz spróbować coś innego niż rozwalanie kolejnych 3000 zombie, spodoba Ci się. Dla pozostałych to może być miła alternatywa dla produkcji Valve. Gra dosyć często jest w wyprzedaży na Steamie.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia.