My blog: Origin
Wpis opublikowany przez miki3333
533 wyświetleń
A zatem zaczęło się. Mój pierwszy wpis na moim pierwszym publicznym blogu (bo do prywatnych można w końcu zaliczyć pamiętnik). Ja cię... To brzmi tak dumnie - "mój własny blog". Brzmi dumnie. Choć wcale takie nie jest.
Spójrzmy na to trzeźwo - założenie tego bloga zajęło mi jakieś 5 minut (głównie, dlatego że przeczytałem regulamin), kliknąłem parę przycisków i... Tadaaaa - "mój własny blog" został założony. Jaki jest w tym zawarty zarzut? Za proste to jest żeby móc powiedzieć, że "mój własny... " itd. brzmi dumnie. Żeby być z czegoś dumnym trzeba spędzić nad tym masę czasu, trzeba się nad tym napracować. For example mogę być dumny z tych kilku linijek, które udało mi się dotychczas skrobnąć.
Ok, wiem, że w zasadzie nie napisałem tu nic konstruktywnego, ale przez sam fakt, że wytrwałeś do trzeciego akapitu, drogi internauto, sprawia, że chciałbym Ci postawić piwo/kupić kwiaty. Niestety (czyt. całe szczęście) Internet mnie ogranicza. Jednak przejdę do sedna tego postu, a staram się to zrobić od kliku zdań bezskutecznie.
Nie mam zielonego pojęcie o czym będzie ten blog. Zielonego, bladego ani żadnego innego. Opis "Wszystko i Nic" jest dość wymowny, nie uważacie? Kiedy będę pisał - też nie wiem. Czy chodzi o to, że jestem leniwy? Pewnie tak, ale osobiście wolę wyjaśnienie: "nie zawierzam zabijać twórczości przez sztywne ramy czasowe". A tak już serio, serio to prawda leży pewnie gdzieś po środku - Raz mi się nie będzie chciało, innym razem nie będę miał weny, ale jak już coś napiszę, można być pewnym, że było to warte napisania.
"Com napisał, napisałem" (że tak zacytuję na koniec, aby blog wydawał się mądrzejszy)
Komentujcie, hejtujcie, reagujecie a przede wszystkim życzcie powodzenia, chęci do pisania i samozaparcia!!
Cya!
6 komentarzy
Rekomendowane komentarze