Mortynomicon | www.fodg.org

Nie znasz się na e-sporcie i tyle. Mecze ogląda się po to, by samemu wypracować sobie taktykę. Jak nie oglądasz meczy StarCrafta II, marne masz szanse na srebrną ligę (bodaj 2/6), o wyższych nie mówiąc. Poza tym twój sąsiad spod czwórki za parę lat może zostać olimpijczykiem, bo nie miałeś pojęcia, że dlatego nie ma go całymi dniami, bo studiuje, a przy okazji trenuje.

Oglądałem swego czasu powtórki z gier (ze StarCrafta II właśnie) i był to czas przyjemnie spędzony. Można to porównać do filmu - niby wpływu na nic nie mam (jako obserwator), ale ciekawi mnie, co będzie dalej, co kto zrobi, jak się sytuacja zmieni. Na podobnej zasadzie czyta się AARy. Sposób spędzania czasu równie dobry jak każdy.

Czasem, oglądając gameplaye czy relacje, można zauważyć np. ciekawą taktykę, którą można samemu testować. A czasem po prostu mamy czystą frajdę z cudzej gry.

Wiesz, ja akurat lubię patrzeć, jak gra mój brat (od razu mam dowcipny komentarz na poziomie) i vice versa.

A mi się wydaje, że przez autora wpisu przemawia zazdrość. Sam zapewne nigdy nic nie osiągnął w graniu, więc hejtuje tych, którzy mają lepsze umiejętności. Tak po prostu.

A mi się wydaje, że przez autora wpisu przemawia zazdrość. Sam zapewne nigdy nic nie osiągnął w graniu, więc hejtuje tych, którzy mają lepsze umiejętności. Tak po prostu.

Tłumaczenie własnych żartów świadczy o nieudolności opowiadającego, dlatego nie odnosiłem się do powyższych komentarzy... ale skoro ktoś w końcu zauważył...

Zazdrość przemawia nie przez autora wpisu, ale przez tego gościa w kapeluszu, który jest tylko postacią z komiksu - nie mną. Co prawda imituje trochę mnie, ale to nadal nie ja. Wydawało mi się, że dość powszechną cechą graczy jest upatrywanie swoich porażek we wszystkich, tylko nie w sobie samym ("you noob" + rage do każdego, z kim się przegrywa), i po części o tym jest ten komiks (zwłaszcza końcówka).

Może zbyt poważny ten tekst wyszedł, niewystarczająco z jajem... Nie wiem, ale patrząc na reakcje, to ja gdzieś dałem ciała.

A ja z pytaniem technicznym, jak pan tworzy swój komiks. Tablet + Photoshop?

Bo osobiście próbuję coś manualnie (poskąpiono mi kasy i tabletu ni mam) i wychodzi... hmm... No niezbyt wychodzi. A mam masę, zdawałoby się, świetnych pomysłów na stripy. Kurczę. Brak mi cierpliwości i umiejętności, talent (jakiś tam) posiadam.

A ja z pytaniem technicznym, jak pan tworzy swój komiks. Tablet + Photoshop?

"Pan"... Zupełnie jakbym miał 136 lat. A przysiągłbym że jeszcze rok temu zdawałem maturę...

Pierwsze primo - GIMP FOREVAAAAAAAAAH!!!!!!!

Drugie primo - nie mam kompletnie zdolności rysowniczych, tworzę wyłącznie pracując na już gotowych teksturach/zdjęciach. Dla przykładu, Morty z kadrów tego komiksu powstaje najpierw jako manekin ubrany w garnitur, kominiarkę, gogle spawalnicze i cylinder; potem robię mu zdjęcie, przetwarzam serią pluginów i efektów - i voila.

A ja przysięgam, że w tym roku nie złożono mi życzeń z okazji 16 urodzin. Tj. rodzina złożyła, dwóch kumpli też - ale reszta ludzisk zignorowała ten dzień.

Brać GIMPowa rządzi, precz z burżuazyjnym "fotoszopem"! A na serio - dawno nie widziałam tak ciekawych komiksów na FA. Może poza stripami TuComixa, ale TuC tworzy dość specyficznie i krótko. Choć zabawnie.

Mi natura poskąpiła jeno cierpliwości i umiejętności . Resztę mam*, tylko... aż, cholera. Chrzanić to, biorę się do roboty. A niech mi wiadro pomyj na łeb wyleją.

Przeczytałam jeden z twoich tekstów ("Skąd się biorą Trolle"). Ciekawy, mroczny i budzący ciarki gdzieś w dole kręgosłupa... acz efekt psuły drobne błędy czy literówki. Tak czy siak, masz talent do nieco horrorowych opowieści.

Co do "pana" - nie znam Twojego wieku i wpajano mi uprzejmość wobec wszystkich ludzi potencjalnie starszych ode mnie. Stąd zwracam się do Ciebie możliwie uprzejmie ("as polite as it possible without using so many words" ). A że Cię to postarza... Wiesz, do mnie mówią albo "proszę pani" (w sklepach, jak chcą mi wcisnąć jakiś ciuch) lub "dziewczynko". Jedno i drugie wkurza, tym bardziej, że wyglądam bardzo młodo (na jakieś... 13-14 lat?) i albo czuję się dziwnie stara, albo traktowana infantylnie. Agrh.

*Tu reklama mojego DeviantArta pełnego śmiecia: http://ylli96.deviantart.com/

A ja przysięgam, że w tym roku nie złożono mi życzeń z okazji 16 urodzin. Tj. rodzina złożyła, dwóch kumpli też - ale reszta ludzisk zignorowała ten dzień.

Tragedia.

Wołajcie prezydenta, ogłaszamy żałobe narodową.