Skocz do zawartości

Wzgórza pełne glutów

  • wpisy
    38
  • komentarzy
    162
  • wyświetleń
    20797

Why so serious, czyli artykuł o 'normalności'.


Dawid2207

469 wyświetleń

Na początek zaznaczę, że jestem Brony. Jeśli jesteś przeciwnikiem tego ruchu, proszę opuścić ten blog, gdyż powyższy tekst może dotyczyć ciebie (tylko, jeśli jesteś agresywnym przeciwnikiem).

Mogłoby się zdawać, że minęły czasy, kiedy w plemieniu rządził facet z największą maczugą/największym obwodem w bicepsie, a rządzą ci, co potrafią skombinować jakieś narzędzia/wymyślić zasadzkę. Niestety.

Episode-2-Song-Face-your-Fears-MY-LITTLE

Hahahahahah, czyli ja jestem normalny, a ty nie

Jako Brony spotkałem się wielokrotnie z przeciwnikami kucyków. Podkreślam, iż OK, można MLP nie lubić. Nic na siłę. Tylko czemu zaraz pojawiają się śmiechy, nękanie etc.?

Najpopularniejszym zjawiskiem jest wyśmiewanie się z powodu "nienormalności" człowieka. Definicja "normalności" jest wg. tych ludzi taka, że należy zachować pewne granice, nie wychylać się, pozostać pod kopułą szarego tłumu aż do śmierci.

Od niepamiętnych czasów wyróżniający się ludzie byli zrównywani z ziemią. Czemu? Myślę, iż ludzie nękający innych chcą nie tyle udowodnić, że my jesteśmy inni. Chcą udowodnić, że to oni są normalni, że oni zachowują normy. Byle nie wyjść spod kopuły "tych normalnych".

Zastanówmy się, co ludziom przeszkadza w kucykach. Szczerze mówiąc, nie wiem co dalej napisać, gdyż nie mam najmniejszego pomysłu. Wszystko sprowadza się do NORMALNOŚCI, do zachowania powagi.

Bądź poważny.

4e5d0c46386d0.jpg

Mam 14 lat. Zdaniem moich rówieśników (tzn. tych, którzy są zadeklarowanymi przeciwnikami kuców, bo trochę osób z mojego środowiska jednak jest fanami MLP), skoro mam te 14 lat i jestem chłopakiem, powinienem zająć się POWAŻNYMI rzeczami. Np. obaleniem jakiejś flaszki, ewentualnie sportem czy inną równie skomplikowaną czynnością. Trzeba być poważnym, nie wychodzić spod kopuły.

Ale...

Why so serious?

Czy naprawdę muszę być zawsze poważny? Czy naprawdę muszę ciągle zachowywać się tak jak inni? Czy naprawdę w obliczu strachu trzeba panikować, w obliczu porażki się smucić? Według nich - tak. A jeśli zachowasz się inaczej - sorry, spadaj od normalnych ludzi. Wynocha spod kopuły.

Pod kopułą

Wiele razy wspomniałem o kopule, pod którą znajdują się owi "normalni" ludzie. Gdy patrzę się na owe zbiorowisko, przypomina mi się cytat znaleziony na jakimś blogu (nie pamiętam na jakim) "wy się śmiejecie, bo ja jestem inny, ja się śmieję z was, bo wy jesteście tacy sami". Nic dodać, nic ująć.

Żeby zakończyć optymistycznym akcentem:

http://www.youtube.com/watch?feature=playe...p;v=yCYoo3WaO8g

We don't need another hero

We don't need to know the way home

All we want is life beyond the Thunderdome

3 komentarze


Rekomendowane komentarze

Też doszedłem do podobnych wniosków. Jeśli ktoś czegoś nie lubi, to automatycznie nikt tego nie może lubić, bo to złe, beznadziejnie, ewentualnie chore.

Ja z kolei mam 17 lat, oglądam MLP (sobota, odcinek =D) i wkręcam w to kumpli i swoją dziewczynę. A zdanie reszty zwyczajnie przestało mnie już obchodzić.

*Brohoof*

Link do komentarza
Gość
Ten wpis jest zamknięty na przyszłe komentarze.
×
×
  • Utwórz nowe...