Skocz do zawartości

A idź pan w pyry

  • wpisy
    345
  • komentarzy
    4875
  • wyświetleń
    461951

Książkowego recenzenta początki


Qbuś

459 wyświetleń

Dziś wpis samochwalny. Czasem trzeba podreperować sobie ego i się pochwalić. Czasem nie wystarczy pochwalić się bliskim - trzeba coś ogłosić w Internecie. Niech się świat dowie. A o czym ma się dowiedzieć? A o tym, że (w końcu) na poważnie rozpocząłem książkowe recenzowanie.

Zachęcony przez znanego pewnie niektórym typa, Tzara, postanowiłem zgłosić się do serwisu Polter . Nie były to żadne dane poufne ani tajne - sił swych spróbować może każdy. Wszelkie potrzebne informacje można znaleźć na TEJ STRONIE. Ja z nich skorzystałem, zadziałem, nieco chybiłem, zadziałałem jeszcze raz, nieco poprawiłem i... się udało. Zachęcam i Was.

successkey.jpg

"Co? Jak? Gdzie?" - możecie spytać. Po kolei. Na początku poszedłem nieco na łatwiznę i skorzystałem z recenzji GAMEDECA, którą publikowałem na blogu. Jak można się domyśleć - recenzje już gdzieś publikowane nie do końca Polter interesują. Na drugi ogień poszedł więc świeżo rozczytany Królewski Smok Kate Elliot. Dwie rundy poprawek, końcowa zmiana i... tekst jest w kolejce do publikacji. Początek może niezbyt efektowny, ale mi odpowiada. Mam też ustalony drugi obiekt do recenzowania, a będzie to Odd Thomas Deana Koontza.

This was a triumph.

I'm making a note here: HUGE SUCCESS.

It's hard to overstate my satisfaction.

Zastanawiać się możecie, dlaczego nie publikowałem więcej recenzji na blogu. Odpowiedź jest prosta - z braku motywacji. I nie - nie chodzi tu tylko o marną ilość komentarzy przy wpisach 'recenzenckich'. Chodzi też o to, że napisanie recenzji przekraczającej 3000 znaków wymaga nieco czasu i pomyślunku. Pisanie krótkich notek na Goodreads i dyskusje na forum to jedno, ale recenzja stawia już pewnie, konkretne, wymagania. Nie musicie się też martwić, że blog stanie się centrum reklamowym mych poczynań na Polterze. Jedyne, co planuję zrobić, to dodać gdzieś po bokach pole z informacją o ostatniej recenzji. Tylko (lub 'aż') tyle.

Ego napompowane, mogę kończyć. Live long and prosper... and babeczka.

captivation.jpg

Dzięki, Tzar

Nie ma nic takiego, czym ego nie posłużyłoby się, aby się nadymać..

Anthony de Mello

Śpiew ptaka

11 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Ale czymu w takich hipsterskich brylach?

A hnajki, że nie piszesz recek na bloga możesz włożyć między inne bajki. Dobrze wiem, że wszystko skrobałeś do szufaldy, coby potem za grube dziesiątki złotych publikować na sieci. Nikt mnie nie oszuka. Nikt.

Link do komentarza

Brawa! Teraz Polter przeżyje istny najazd domorosłych recenzentów, patrz do czego doprowadziłeś :diabelek: (dobra, śmieję się, ale może jak się wygrzebię spod M.A. to sam spróbuję. Zawsze mnie to ciekawiło, więc dzięki za cynk ;-)).

I powodzenia :-).

Link do komentarza

HrabuLord - Hipsterskich? Może i tak. Mam to w pompie. 'Hnajki'? Ech, wiedziałem, że trzeba było nie zrywać się z zajęć z króliczego.

Quetz - Jeśli będzie najazd, to będą mieli choć się na kim wyżyć.

Mr.ALFik - A właśnie, że nie przeczytasz! Ha! Przepowiadam przyszłość... Albo i nie. Tak jak pisałem u góry - tekst dopiero czeka na pojawienia się w serwisie. Stoi sobie w kolejce. Jak się pojawi, dodam odpowiednie okienko na blogu.

Link do komentarza

Umiem sprawnie recenzować płyty i gry. Z filmami też bym sobie poradził. Natomiast książki.. no to by była moja pięta achillesowa. Tyle pułapek, czuwania nad stylistyką, wyszukiwanie wpadek scenariuszowych.. Jeżeli podejść do tego banalnie, to wydaje się prościzna - chyba każdy umie napisać czy czytadło ma klimat i czy się podoba czy też nie. Ale gdy przychodzi do bardziej rzeczowego spojrzenia, to bywa to sporym wyzwaniem.

Link do komentarza

Hmm.. no nie wiem co tu napisać. Recenzja rzetelna. Bez szału. Ale w końcu gdzie tu szaleć, skoro książka dość mizerna w posmaku, w dodatku jest prawdopodobnym symptomem kolejnego nadciągającego, nudnego i dłużącego cyklu fantasy, których to jak najbardziej fanem nie jestem. :)

A chociaż płacą tam w Polterze? :D

Link do komentarza

Jest, jest. Za każdy tekst dostaje się pewną ilość punktów, które potem można wymienić na książki (a może i coś innego, ale ja interesowałem się książkami). Ilość punktów do wydania jest różna, ale 'najtańsze' można już wybrać po ok. 5-6 recenzjach. Zresztą portal promuje też newsy i wiele innych tekstów.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...