Skocz do zawartości

O wszystkim i o niczym

  • wpisy
    22
  • komentarzy
    239
  • wyświetleń
    15849

Blogowy konkurs - Sengoku


mistrzu6

2105 wyświetleń

Dawno nie było ostatniego wpisu. To chyba najczęściej powtarzające się zdanie na moim blogu :)

Dzisiaj postanowiłem napisać artykuł na blogowy konkurs - do wygrania strategia Sengoku, więc warto.

Artykuł poświęcony ofiarom powodzi w Japonii roku 2011.

Japończycy - co to za naród ?

Naród ten jest wyjątkowy. Przez długi czas żył w izolacji od innych, ze względu na geograficzne położenie - archipelag wysp, najważniejsze to, wymieniając od północy :

- Hokkaido 83 455 km?

- Honsiu 227 693 km?

- Kiusiu 39 809 km?

- Sikoku 17 780 km?

Nie jest to młoda kultura. Cesarz rządził tam z prowincji w Yamato już od ok. 250 r.n.e. Jak powinniście wiedzieć, w tych czasach, byliśmy garstką rozbitych plemion, podczas gdy tam mieli już cesarza. Okres ten, nazywający się (niespodzianka) Yamato trwał do 710 r.

Drugą ważniejszą epoką była Kamakura. W tym czasie Mongołowie dwukrotnie próbowali podbić Japonię. Pierwsza inwazja (1274 r.) to była inwazja Koreańczyków, Chińczyków i Mongołów z 23 tys. żołnierzy i 600 statków. Japonia padłaby łupem najeźdców, gdyby nie tajfun.

Druga inwazja (1281 r.) to już nie były przelewki. Niektóre podania mówią o 200 tys. żołnierzy i 4000 okrętów. Należy tutaj zwrócić uwagę na wyjątkową zaciekłość Japończyków. Taktyka ich była wyjątkowa. Mongołowie z łatwościa ścierali w pył samurajów na dystans - jednak w zwarciu sytuacja wyglądała odwrotnie. Tak więc nocą do mongolskiej łodzi podpływała łódź z 10-20 samurajami, którzy wyżynali w pień załogę, a następnie palili okręt. Wielu samurajów udowodniło swoją bohaterskość. Kusano Jiro, mimo, że wcześniej stracił rękę w walce, zdobył ze swoimi kompanami jeden z okrętów chana. Takich przykładów jest naprawdę wiele. Co ciekawe, do lądowania w Normandii w 1944 r., była to największa kampania tego typu. Mimo wszystko, i tym razem tajfun, zwany przez Japończyków Kamikaze, ponownie przesądził losy wojny.

Kolejna ważna epoka to Sengoku. Jestem pewny, że niemal każdy ją kojarzy. To w tym okresie toczymy boje w obu częściach Shogun Total War. Za datę rozpoczęcia uznaje się trzy różne daty :

1467, 1490, 1493. Za zakończenie można uznać daty : 1573, 576, 1590. Daty są mocno rozbieżne. Finalnie wyścig o tytuł Szoguna zwyciężył Oda Nobunaga z rodu Oda. Sam okres to była w praktyce "wojna rodów i prowincji".

Kolejny ważny okres to Mejii (1868-1912). Zmienił on Japonię na zawsze. W tym czasie samurajowie przestali być samurajami, zniesiono urząd szoguna, a prawdziwa władza znalazła się w rękach cesarza Mutsuhito, który to zaczął upodabniać Japonię do Ameryki i krajów zachodniej Europy. Nazwa epoki oznacza oświecone rządy.

Obecnie trwa epoka Heisei (budowanie pokoju) od 8 I 1989 roku.

To była historia Japonii w naprawdę małej pigułce, okresów jest mnóstwo, a Wikipedia daje dużo informacji w tej kwestii. :)

Teraz napiszą o rzeczy wzbudzającej wielkie emocje - samurajach. Pojawili się oni na przełomie VII i VIII w.n.e. Ich bronią były długi miecz - katana, krótki - wazikashi, w komplecie zwane daisho.

Oprócz tego używano także no-dachi (jeszcze dłuższa katana dwuręczna), naginaty oraz yari. Kierowali się oni kodeksem Bushido (którym niektórzy kierują się do dzisiaj), który propagował cechy prawdziwego wojownika z honorem. Średniowieczni europejscy rycerze mogą się przy tym chować. Z tego okresu pochodzi wiele rodzajów broni, a ja wymieniłem zaledwie kilka z nich.

Samuraje zniknęli w epoce Mejii, zakazano im noszenia broni (ale byli spryciarzami - chowali broń w lasce bambusowej), a ich majątki ziemskie zamieniono w obligacje. Prędko okazało się, że samuraje, których zasady odnosiły sę również do pieniędzy, prędko zbankrutowali, a na giełdzie ostali się nieliczni z nich.

Napisałem aż tyle o historii, abyście wiedzieli o tym, że Japonia przeżywała nieraz burzliwe czasy, a także zrozumieli ważną rzecz - to WYJĄTKOWO mężny naród.

Przeszłość mamy za sobą - teraz opiszę teraźniejszość.

Japończycy i dziś są społeczeństwem wyjątkowym. Dalej zachowała się ich charakterystyczna dzielność i dyscyplina.

Co by się stało jakby w Polsce było trzęsienie Ziemi - no cóż, polowa by biegła do kościoła, a druga połowa biegałaby z wrzaskiem. W Japonii tak nie jest. Jak widzieliście z pewnością na niejednym nagraniu, podczas trzęsienia ziemi, Japończycy wiedzą jak się zachować. Po tragedii z kolei nie łupili co się tylko podwinie. A co byłoby w Polsce, to strach myśleć...

Na pewno każdy słyszał o ich ciekawych hobby. Np. ok 10% z nich kolekcjonuje żuki wydając już w wieku nastolatka, w przeliczeniu setki złotych. W sklepach zoologicznych będziecie widzieli głównie żuki. Nikogo nie dziwi, że w każdym parku można spotkać amatora "żukowania".

Gry komputerowe... ekhm... cóż... we wrześniowym CD-action o ile dobrze pamiętam, ktoś dobrze o tym napisał. Powiem tylko tyle, że to nie jest to o czym myślicie (jeżeli po przeczytaniu słowa zboczeniec masz dziwne myśli, to nim jesteś).

Wykształcenie, edukacja. Tutaj można powiedzieć wiele. Azja słynie z bardzo surowego wychowania pociech. NAPRAWDĘ surowego. Kiedyś o tym napiszę szerzej. Wszyscy mają w pogardzie nieuctwo. Nienawidzą leni. I to jest dobre. Dzieci nie narzekają na brak zajęć. Wyrastają na wykształconych i zahartowanych ludzi, jakich w Polsce brak.

Co do religii, to cieszę się, że oni nie są chrześcijaninami. Naprawdę. Wyszło im to tylko na dobre. W Polsce byłoby nie do pomyślenia, że do masturbacji przyznaje się 90% studentów. W Japonii - to norma. Co więcej, japońskie matki dotykają niemowlęta w TE miejsca, aby uspokoić dzieciaka. Ba, nawet sypiają razem z nimi. Ale skończmy ten temat, jeszcze Rydzyk tutaj wejdzie...

Jednak jak prawdopodobnie wiecie, Berlin chciał, abym napisał co o Japończykach sądzę. Skojarzenia mam różne, jednak bądźmy szczerzy : to wspaniały, mądry naród, mający swoje dziwactwa tak jak każdy inny kraj. W rzeczywistości jednak zazdrościmy im, tak jak i inni Europejczycy kultury, wyjątkowości, dobrobytu na tle całego świata. Jednak faktem też jest, że jeżeli nie spowolnią rozwoju swojego przemysłu, to słabo widzę przyszłość naszej Matki Ziemi :)

Japonia jak widzicie, to wspaniały kraj, wspaniałe społeczeństwo. W porównaniu do zachodniej Europy nie przejęła amerykańskich obyczajów. Ma szansę stać się potęgą. I ja powiem wam jedno...

Japonia to nie tylko kraj kwitnącej wiśni. Te wyspy, to także kraj kwitnącej kultury, której możemy tylko pozazdrościć...

Tak oto kończy się mój artykuł na temat Japonii.

Pozdrawiam wszystkich Japończyków, czytelników i Berlina gorąco ! Mam nadzieję, że podobało wam się.

mistrzu6

P.S. Przepraszam za przesadną ilość słów "Japonia", "Japończycy", a także za poświęcenie zbyt wielkiej ilości miejsca historii Japonii.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...