ZP(n)F #6 - Idiota
Książkowych moli wszystkich narodów witam serdecznie. Witam i przepraszam podwójnie. Primo - za długą przerwę w polecaniu lektur. Secundo - za odstępstwo od fantastycznego poletka. Dziś bowiem mamy drobny skok w bok, czyli Z Pamiętnika (nie)Fanstastyka. Mam nadzieję, że wybaczycie mi to odstępstwo, gdyż będzie to odstępstwo klasyczne i przeze mnie kochane. Tytuł wpisu skojarzony z mymi zapatrywaniami literackimi niektórym pewnie podpowiedział już, że dziś spotkamy się z Lwem Nikołajewiczem Myszkinem z 'tych Myszkinów'...
IDIOTA
Fiodor Dostojewski
W ramach wprowadzenia słowa samego autora z jednego z jego listów:
Wszystko zaczyna się od powrotu rzeczonego księcia do ojczyzny. Wraca on ze Szwajcarii, gdzie był poddawany różnym terapijom i zabiegom medycznym. Wraca do Petersburga objąć całkiem ponoć spory spadek. Pieniądze oraz sama osoba księcia przyciągają różne osobistości oraz osóbki. Cóż takiego jest w osobie księcia, że nawet tytuł zwie go Idiotą? Otóż jest on naiwnie ufny, przerażająco prawdomówny i dziecinnie naiwny. Jest dobry. Jak takiemu żyć w zwykłym świecie?
Ciężko. Zwłaszcza, gdy musi sobie radzić z podstępami, miłością, pieniędzmi i innymi ludźmi. W powieści mamy wiele wątków, także miłosnych. Miłość przedstawiona jest na wiele sposobów, w wielu odmianach i przyczynach. Rzadko jednak pięknie zwieńczona. Zawsze jednak prawdziwa. Tak przynajmniej czułem. I tu chyba, w tym 'czuciu' zasadza się ma wielka sympatia (czy też uczucie) do tej książki. Mimo tego, że początkowo czytało mi się dość ciężko (językowo Dostojewski taki bywa), to w pewnym momencie tak mnie czytanie pochłonęło, że połknąłem niesamowicie szybko. Mimo tego, że w tym czasie pracowałem wakacyjnie-fizycznie po 10-12 godzin dziennie. Końcówkę zaś doczytywałem w trzęsącym się samochodzie na trasie Międzyrzecz-Bydgoszcz.
A to kopia pewnego Mechanika vel Nietoperza
'Idiota' ma w sobie bowiem coś takiego, co porusza. A przynajmniej poruszyło mnie i to bardzo mocno. Nie wiem, czy to osoba Myszkina, czy może jego uczucia do Ałgaji i Nastasji, zetknięcie z bezwzględnością innych. Nie wiem, ale niemalże współodczuwałem przeżycia Myszkina. 'Idiota' jest uważany za jedną z najlepszych powieści, był inspiracją dla Kurosawy, Wajdy i innych. Ale to akurat nie tak ważne. Was nie musi to obchodzić. Koniec końców ważne jest i tak własne odczucie i doświadczenie. A dla mnie było ono magiczne wręcz.
Dlatego też gorąco Wam polecam spróbować swych sił. I proszę o nieco cierpliwości dla autora. Powieść jest klasycznie 'niedzisiejsza', ale liczę, że miłośnikom literatury to nie przeszkodzi.
Fiodor Dostojewski
Idiota
4 komentarze
Rekomendowane komentarze