Jestem sześć kroków od Ciebie
Wczoraj w FoSie opisałem pewną sytuację, która mi się przytrafiła. Dla osób nie bywających w tym szalonym temacie 'opowiem' ją jeszcze raz. Otóż okazało się, że niedawno sprowadzona do klatki obok sąsiadka jest dobrą przyjaciółką mojej znajomej z czasów studenckich. Studiowały razem w Poznaniu. Po raz kolejny przekonałem się, że świat ten bywa dość mały. A może nie bywa, a po prostu jest?

there's "Seven Degrees of Seperation" and I'm Kevin Bacon
This is the murderer's version
Przypadek ten przypomniał mi o pewnym fakcie, który krąży od czasu do czasu po sieci i różnych serwisach informacyjnych. Chodzi o to, że ponoć dowolna osoba na ziemi jest oddalona od drugiej osoby o sześć stopni, tudzież 'kroków'. Dzięki szybkiemu zapytaniu wujka Google okazało się, że fachowo teorię tę nazywa się 'sześcioma krokami oddalenia' (ang. six degrees of separation'). Spokrewnienie danych osób stopniuje się następująco:
- Jeśli jakaś osoba zna inną bezpośrednio to jest oddalona od tej osoby o jeden stopień;
- Jeśli jakaś osoba jest w relacji z inną za pośrednictwem kogoś znanego bezpośrednio to jest oddalona od tej osoby o dwa stopnie.

Wschód... Ziemi?
Od tamtego czasu przeprowadzano różne eksperymenty - komputerowe, e-mailowe, a nawet i Facebookowe. Większość dawała rezultaty zbliżone do 6. Mieliśmy też odprysk polski w postaci eksperymentu na GG. Na naszym poletku okazało się, że dowolnego użytkownika GG od dowolnego innego dzieli średnio 5,78 kroku. Są też głosy krytyczne, wedle których Milgram nic nie dowiódł, a same 'szczęść stopni oddalenia' to raczej miejski mit środowisk akademickich. Ale to tylko szczegóły. Mnie interesuje coś innego.
Interesuje mnie Wasze zdanie i Wasze doświadczenia. Mieliście takie przypadki? Ktoś nagle okazywał się bardzo bliskim znajomym kogoś znajomego? A może przypadkowe spotkania w dziwnych miejscach? Ja we Lwowie, na Górze Zamkowej spotkałem kolegę z podstawówki, który mieszkał 100 metrów ode mnie, ale nie widziałem go parę lat. A może spotkało Was coś zupełnie niesamowitego? A tak na marginesie... Czy to nie miło, że mam góra 6 kroków do...
Wiesław Myśliwski
Traktat o łuskaniu fasoli
15 Comments
Recommended Comments