Linux i normalni ludzie
Czesto mozna uslyszec, ze Linux nie jest system dla normalnych ludzi. Oczywiscie jest to prawda - tyle ze g*wno prawda . Dlaczego tak uwazam? Zacznijmy od poczatku - czyli nabycia systemu (przyjmujemy tutaj distro dla laika jak kubuntu czy mandruva). Zdobywamy go tak jak duzo ludzi windowsa - czyli sciagamy z torrentow . Tylko w tym przypadku jest za zgoda, a nawet zacheta autorow. Nastepnie wypalamy pobrany obraz na plytce, albo, co moim zdaniem lepsze, rozpakowujemy na pendrive. Do tego rozpakowania jest mily programik, ktory wszystko za ans robi. Potem wkladamy pendrive do portu usb, zmieniamy sposob bootowania kompa i z menu ktore sie pojawi wybieramy zainstaluj. Potem znowu jka w instalacji windowsa - klikamy dalej kilka razy . Gdy mamy szybkiego pendrive'a instalacja trwa bardzo krotko, nie wymaga restartow, przy ktorych komp sie wiesza. I po niedlugim czasie mamy pelnowartosciowy system, z pakietem biurowym, odtwarzaczami muzy/filmow, firefoxem i czym tam jeszcze. A tak i bez wirusow .
Najczesciej spotykanym zarzutem jest: "Nie dziala CAD/Photoshop/(tu wstaw nazwe "powaznego" programu, ktora ktos zaslyszal)!". A powinno byc: "Nieee dziaaaalajaaaaaa mi gryyyyyy buuuuuuuu!!!". Coz moge powiedziec. Dla niektorych programow istnieja zamienniki (oczywiscie darmowe), wiec nie ma problemu. Szczegolnie jak ktos uzywa Photoshopa do obracania zdjec z wakacji . A co do gier. To osobiscie testowalem Fallouta 3 i dziala. I jeszcze Jedi Academy - tez bez problemu. Innych rzeczy nei testowalem, bo nie mialem potrzeby. Ale kiedys sie zmobilizuje, pozycze CADa i sprawdze czy dziala .
Kolejna rzecza jest ta straszna kompilacja programow. No po prostu to okropienstwo w czystej psotaci jest. Pomijam juz, ze duzej ilosci programow nie trzeba kompilowac, bo albo sa w repozytoriach, czyli uruchamiamy menadzera pakietow, wpisujemy co chcemy, zaznaczamy i instalujemy. Tak po prostu. Nie trzeba nawet szukac strony www, zeby program sciagnac. Dobrze, a co zrobic, gdy nie znajdziemy programu? Wtedy musimy uzyc google, znalezc strone programu. I tam juz jest opisane, co zrobic, zeby ten program sie znalazl w tym menadzerze pakietow.
A gdy i to nie pomaga? Wtedy trzeba rzeczywiscie sciagnac zrodla i zainstalowac je samemu. I to tez jest proste (zazwyczaj). Wpisujemy 2-3 komendy i czekamy az sie skompiluje. Czasami owszem, moze sie zdarzyc ze brakuje nam jakiejs biblioteki, alewtedy w czasie kompilacji dostaniemy (zazwyczja) odpowiedni komunikat. Wtedy uzywamy menadzera pakietow, zeby sciagnac brakujace pliki i kompilujemy ponownie.
Zreszta ostatnio popularne jest mowienie, ze kompa sie uzywa do netu i pracy, a do gier konsoli. A dla wiekszosci ludzi praca na kompie oznacza napisanie jakiegos dokumentu, albo zrobienie jakiegos zestawienia w arkuszu kalkulacyjnym. I tutaj nie ma problemu zeby to robic pod Linuksem. I do tego za darmo. Juz nie mowiac, gdy jakas firma kupuje kompy dla pracownikow. Mozna wtedy kupe kasy zaoszczedzic, a jak pracownik niejest skonczonym debilem to sobie bez problemu poradzi.
A gdy ktos tworzy sowje wlasne programy (jak ja ) to Linux jest wymarzonym systemem. Wiem jak kiedys sie pod winda meczylem z niektorymi programami. A tutaj nei mam zadnych problemow. Wszystko pieknie dziala tak jak powinno. Chociaz w moim przypadku jest w druga strone - nie ma narzedzi pod windowsa sa tylko pod pingwinka .
Tak na koniec, to zdaje sobie sprawe, ze nierealne jest przejscie na przyklad urzedow na Linuksa, bo jak pani Krysi zmieni sie wyglad i polozenie ikonki to bedzie placz i zgrzytanie zebow. I dodatkowe koszta, ktore moga spowodowac ze Linux nie bedzie juz taki tani. Ale to kwestia czasu, az mlodzi, bardziej obyci z kompami ludzie zastapiastarsze pokolenie.
3 komentarze
Rekomendowane komentarze