Essea Zireael

Tylko że trzeba spojrzeć na to że egzamin z angielskiego był dla jakichś przygłupów (za przeproszeniem) większość zadań rozwiązałby 10-latek.

Są dwa filmy o tytule "Wyspa", więc skąd mam wiedzieć, o który ci chodzi?

z tego co slyszalem to jest tak jak napisal marcin... takze podniecac sie walnieciem maxa nie ma co. Najlepiej sie nie ucz,tez ktos sprzatac w tym kraju musi...

z tego co slyszalem to jest tak jak napisal marcin... takze podniecac sie walnieciem maxa nie ma co. Najlepiej sie nie ucz,tez ktos sprzatac w tym kraju musi...

Oj robaczki! mi nie chodzi o samą naukę i egzamin. Tylko o to jak sie do cholery ocenia.

Są dwa filmy o tytule "Wyspa", więc skąd mam wiedzieć, o który ci chodzi?

o ten ze Scarlett Johansson w roli klona

Oj tam, przy testach ludzie z srednia 3 czesto pisza lepiej niz ludzie z srednia 4-5 Pare przypadkow ze mna wlacznie znam...

Jeszcze Cię wiele egzaminów czeka, gdzie stwierdzisz, że źle oceniali, więc nie marnuj zapału na te najprostsze

Wyspa to naprawdę dobry film, również polecam!

Co do egzaminów - dziś pisałem praktyczny zawodowy, raczej zdam. Dlaczego raczej? 75% jako minimum to nie mało, zwłaszcza, że można łatwo coś zawalić.

Zobaczycie jak to będzie jak przyjdzie pójść do pracy:) Nie narzekajcie na szkołę, będziecie do niej jeszcze nie raz tęsknić

o ten ze Scarlett Johansson w roli klona

Dobra, zostałem nakłoniony do obejrzenia xD

Tja, egzamin gimnazjalny niejednemu spieprzył żywot... pff

Starszy kolega mówi: no niestety nasz system edukacyjny, czy też sama jego część sprawdzająca przyswojoną wiedzę, jest po prostu zła i niedopracowana. Wszelkie egzaminy nie sprawdzają na ile cię stać i co wiesz a to, czy dostosowałeś się do toku myślenia który ci się narzuca. Oni mówią ci jak i co masz myśleć, a jeśli się nie dostosujesz przypinają ci łatkę "głąba" i osoby niewykwalifikowanej. Niestety ten system zabija indywidualizm i twórcze, samodzielne myślenie. To powszechnie wiadome ale zostawia się to tak jak jest.

A Wyspa to rzeczywiście film godzien uwagi. To nie tylko czarująca Scarlett ale także zdolny Ewan McGregor. Sci-fi sensacyjna historia, poruszająca ważne moralne problemy.

o ten ze Scarlett Johansson w roli klona

Dobra, zostałem nakłoniony do obejrzenia xD

wiedziałam, że Cię to przekona;)

Tja, egzamin gimnazjalny niejednemu spieprzył żywot... pff

spieprzyć życie potrafi. może nie tak super dosłownie, ale jednak troszke tak. bo niby poco zapiernicza się 3 lata? jeden egzamin i np. goodbye wymarzone LO (które jako jedyne ma coś co cię interesuje).