Skocz do zawartości

Essea Zireael

  • wpisy
    21
  • komentarzy
    102
  • wyświetleń
    10430

Most Cycków cz.II


EsseaZireael

355 wyświetleń

Na Ponte delle Tette? - część II

Włosi i Włoszki są ludźmi o sercach pełnych skrajności. Kiedy widzą jakiegoś człowieka w potrzebie, objawia się ich dobra dusza, która nie skrzywdziłaby nawet muchy. Odmienną sytuacją jest ulica, gdzie ludzi w samochodach dzieli sterta blachy. Włoch zawsze złamie kilka przepisów i będzie trąbić na turystę, który właśnie szuka czegoś ciekawego do sfotografowania. Po kilku chwilach, zauważywszy obcą rejestrację, przestaje się złościć. Taka gwałtowność kontrastuje z powolnym stylem życia, jaki mieszkańcy Italii namiętnie wiodą.

Domowe zacisze jest dla każdego Italiano najważniejszym miejscem na świecie. Rodzina zawsze jest na pierwszym miejscu, nawet jeśli mąż rozgląda się za każdą piękną panią w zasięgu swego wzroku. Wino, kobiety i śpiew. Krzywe nogi, żółte zęby, wyraźna nadwaga lub niedowaga nie są dla podrywaczy wielką przeszkodą. Szczególnie atrakcyjne są blondynki, dla Włocha ? uosobienie piękna doskonałego. Co na to żony? Nie wybuchają płaczem, lecz niezależnie od sytuacji, miejsca i czasu rozpoczynają awanturę. Temperatura rośnie w szybkim tempie. Biorąc pod uwagę żar słońca i żal serca, właśnie kończy się skala termometru. Wszystkie grzechy z przeszłości ? jak zdrady i przypalone spaghetti po raz kolejny wychodzą z ciemnych zakamarków na światło dzienne. Cudzoziemcy lubiący pikanterię muszą jednak bardzo dobrze znać włoski, by cokolwiek zrozumieć. Szybkość wymowy rozwścieczonej żony jest trzy razy większa niż zrozpaczonego klienta z zatrzaśniętym bagażnikiem. Zgoda powraca równie szybko, jak odeszła, a wrogowie zmieniają się w kochającą i czułą parę. Widać wcielają w życie powiedzenie, że małżeństwo i makaron nie smakują na zimno.

Po odpoczynku i poważnej analizie psychologicznej tubylców nadchodzi wreszcie czas na zgłębianie wnętrza Italii. Neapol, Wezuwiusz, Wenecja, Mont Blanc, San Marino, Doliny Aosty, Bolonia, Padwa, Mediolan, Verona i inne ? mimo że kiedyś już przemierzaliśmy ten kraj ? kuszą tajemnicą. Wybór pada na Pompeje. Jest to piękne miasto, które w 79 roku n.e. zniszczył wybuch wulkanu. Popiół, który pozbawił życia wiele tysięcy ludzi, doskonale zakonserwował mury. Dziś, chodząc ulicami miasta, podziwiamy starożytne budowle. Mamy także możliwość wyobrażenia sobie różnorodności codziennego życia mieszkańców. Znajdujemy tu świątynie, amfiteatry, bazylikę, forum, wielkie magazyny i małe sklepiki, dzielnicę plebejską, pralnie, gospody, hotele, lupanary... Z tymi ostatnimi wiąże się bardzo intrygująca kwestia: nie wiedzieć czemu, jedynym zachowanym w całości budynkiem jest właśnie dom publiczny. W starożytności takie miejsca można było znaleźć w każdym zakątku miasta. Zupełnie jawnie ogłaszano w nich oferowane usługi i podawano ceny. Z opisów wiadomo, że każdy obywatel (bez względu na dochody) mógł sobie pozwolić na ich wizytowanie. Dziś co roku to miasto podziwiają ponad 2 miliony ludzi. Niedaleko powstała nowa Pompeja ? z sanktuarium Matki Bożej Różańcowej, które w 1980 roku odwiedził Jan Paweł II.

Zakończywszy oględziny miasta i wydawszy opinię, że mimo iż termometr wskazywał ponad 38°C warto było jechać, ogłaszamy czas na przerwę. Mała pizza okazuje się dużo większa niż można by sobie to wyobrazić. Nasza czteroosobowa ekipa nie daje jej rady. Nikt też nie zna włoskiego, a kelnerzy niezbyt dobrze mówią po angielsku. Jeden z nich poproszony o rachunek (ang. bill), przynosi piwo (ang. beer). Po kilku próbach w końcu udaje się zapłacić i ruszamy zdobyć Wezuwiusza. Długa wspinaczka na szczyt dzieli nas na dwa obozy ? żeński i męski. Mimo wielu czynników "przeciw", wszyscy docieramy na szczyt. Zaznaczę, że złotowłose wcale nie ciągną się jak piąte koło u wozu, narzekając na swój wygląd (wszyscy są już zmęczeni i porządnie zakurzeni). Droga na dół wydaje się znacznie prostsza, mniej kręta i stroma. Magia? Na pewno niezłe oszustwo czegoś, co chce podczas wspinaczki krzyczeć, że najlepiej położyć się w poprzek na środku drogi.

Essea Zireael

P.S.1 Część I

Essea Zireael

P.S.2 Jutro ostatnia część, zapraszam!

Essea Zireael

P.S.3 do posłuchania :

-> nie żebym jakoś specjalnie ją wielbiła, wręcz przeciwnie, ale ta piosenka godna uwagi <3

Essea Zireael

3 komentarze


Rekomendowane komentarze

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...