Opowiadanie Na Granicy Światów
Wpis opublikowany przez KillerBee
513 wyświetleń
Dwadzieścia lat, dwadzieścia lat stał na granicy światów. Stał i czekał aż ostatnia kropla sprawi, że przechyli się na stronę światła lub ciemności. Już raz był po stronie światła, za sprawą jednej osoby, w której odnalazł bratnią, kochająca duszę, lecz gdy osoba ta zniknęła z jego życia, powrócił na granicę i prawie wpadł do ciemności. Był tak blisko upadku lecz wtedy poczuł anielski dotyk, ręka prawdziwego anioła, złapała go mocno i szarpnęła z powrotem na jasną stronę, gdzie jest po dziś dzień. Ta strona dla niego jest wybawieniem od smutku, zła, miejscem, gdzie serce złamane przed laty, zostało naprawione. Nigdy jednak nie zapomni ciemnej strony, która tylko czeka na chwile jego zwątpienia, chwile kiedy on i Anioł przestaną zaznawać wspólnych momentów radości i szczęścia.
Ciemność jest okropnym miejscem, gdzie świat jest szary, smutny, zły. Nie ma tam kolorów, nie ma radości, powodów, z których można by się cieszyć. Tam jest tylko strach, pesymizm, tylko negatywne strony życia są dostrzegane. Idąc przez miasto, które się tam znajduje, można zauważyć, ze mieszkający tam ludzie chodzą jak żywe trupy, powoli, ociężale a przede wszystkim ich twarze wyglądają, jakby od długiego czasu zaznawali tylko bólu i cierpienia, których symbole znaleźć można w całym czarnym mieście.
Jasność natomiast jest kompletnym przeciwieństwem ciemności. Panuje tam radość, szczęście i dostatek. Tam również jest miasto zwane miastem Światła. W nim radość jest wszechobecna, namacalna, dostrzegalna, ludzie spacerujący po tym mieście są zawsze uśmiechnięci. Jasna strona jest pełna żywych kolorów, ludzie żyjący po tej stronie dostrzegają tylko dobre strony życia. Ludzie nie chodzą tutaj, tylko podskakują jakby w radosnym tańcu. Dominuje tutaj optymizm, każdy jest szczęśliwy.
Ja równiej od jakiegoś czasu jestem na jasnej stronie, zawdzięczam to pewnemu Aniołowi, który mi pomógł i jest przy mnie nawet w najgorszych chwilach życie, nie pozwalając bym wrócił na granicę lub gorzej do ciemności.
Ciemność jest okropnym miejscem, gdzie świat jest szary, smutny, zły. Nie ma tam kolorów, nie ma radości, powodów, z których można by się cieszyć. Tam jest tylko strach, pesymizm, tylko negatywne strony życia są dostrzegane. Idąc przez miasto, które się tam znajduje, można zauważyć, ze mieszkający tam ludzie chodzą jak żywe trupy, powoli, ociężale a przede wszystkim ich twarze wyglądają, jakby od długiego czasu zaznawali tylko bólu i cierpienia, których symbole znaleźć można w całym czarnym mieście.
Jasność natomiast jest kompletnym przeciwieństwem ciemności. Panuje tam radość, szczęście i dostatek. Tam również jest miasto zwane miastem Światła. W nim radość jest wszechobecna, namacalna, dostrzegalna, ludzie spacerujący po tym mieście są zawsze uśmiechnięci. Jasna strona jest pełna żywych kolorów, ludzie żyjący po tej stronie dostrzegają tylko dobre strony życia. Ludzie nie chodzą tutaj, tylko podskakują jakby w radosnym tańcu. Dominuje tutaj optymizm, każdy jest szczęśliwy.
Ja równiej od jakiegoś czasu jestem na jasnej stronie, zawdzięczam to pewnemu Aniołowi, który mi pomógł i jest przy mnie nawet w najgorszych chwilach życie, nie pozwalając bym wrócił na granicę lub gorzej do ciemności.
3 komentarze
Rekomendowane komentarze