Skocz do zawartości

Sodoma i gomora

  • wpisy
    5
  • komentarzy
    35
  • wyświetleń
    3222

Pierdoły


MyLoginIsFaint

324 wyświetleń

Ostatnio miałam dziwny zbieg okoliczności znaleźć się na meczu piłki nożnej. Jako, że nigdy na takowym nie byłam, odczułam to dość.. specyficznie. Wejść udało mi się dopiero na drugą połowę, co jest zrozumiałe - trzeba było stać w trzech kolejkach, wypełniać papiery, formularze, kupić bilet, a policjanci musieli obmacać, czy nie schowałam pod podkoszulkiem bomby atomowej. Zachowanie, kultura i język panowały dosyć.. prymitywne, zapewne taki klimat. Miałam przyjemność siedzieć koło bardzo uroczego pana, który przez cały mecz wrzeszczał do bramkarza drużyny przeciwnej, opisując barwnymi epitetami matkę, rodzinę i samego bramkarza. Chyba nie muszę mówić, że wyjątkowo szybko stracił głos.

Wszyscy byli owinięci czerwonym kolorem od stóp do głów. Moje glany są trochę czerwone. Liczy się?

Cóż, chyba nie docenię piłki nożnej.

Przeszperanie allegro w poszukiwaniu sztalug skończyło się niepowodzeniem. Normalne mam, plenerowych mi brakuje. Owe plenerowe dzielą się na dwa typy. Pierwszy z nich to trzy chude patyki, złączone ze sobą, ważące około kilograma w cenie stu złotych. W praktyce kiwają się i fruwają we wszystkie strony, a jak dołączysz płótno, lądują bum na ziemi.

Następny typ jest całkiem przyzwoity, problemy ma jednak dwa. Pierwszy to cena - od 200 do 300 zł. Drugi to waga tego cudeńka - w najlepszym wypadku waży ono 5 kilo, czyli dokładnie jedną ósmą mojego ciężaru. Co oznacza, że musiałabym wynająć miłego jegomościa w roli tragarza, bo udźwignąć udźwignę, ale za daleko sie z nimi nie przemieszczę, co burzy ich koncepcję.

W telewizji coraz intensywniej reklamują środki wspomagające odchudzanie. Herbatki, tabletki, płyniki, balsamy, wsio. To całkiem normalne. W końcu niedługo czerwiec, czyli niedługo lato, czyli trzeba odsłonić swe szkaradne oblicze. Nie ma to jak bogacenie się na czyimś nieszczęściu. Można w końcu uprawiać sport, przecież jest taki zdrowy. Można biegać, wypluwając płuca gdzieś na chodniku, można jeździć na rowerze, obdzierając sobie kolana, można grać w koszykówkę, i być stratowanym przez stado pędzących na ciebie bawołów, gdy przez przypadek udało ci się złapać piłkę... możliwości jest mnóstwo. I zazdroszczę dziewczynom, które się mogą odchudzać.

Koniec świata miał być. A nie było. Kolejny stary wariat zrobił sobie z wszystkich jaja. Trzeba przyznać, że poszło mu całkiem łatwo.

3 komentarze


Rekomendowane komentarze

Nie martw się, Wujek Donald zamknie resztę stadionów i nie będzie więcej kłopotów z formalnościami. A koniec świata, po pomyłce swojej, Pan Pastor przesunął na 21 października... Ciekawe, co 22 powie...

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...