Skocz do zawartości

Uciekający pociąg

  • wpisy
    22
  • komentarzy
    53
  • wyświetleń
    16774

Cóż tam, panie, w czytelnictwie?


Spooky Albert

650 wyświetleń

Kilka dni temu na stronie magazynu ActionMag pojawił się mój artykuł Cóż tam, panie, w czytelnictwie?. W tekście umieściłem moje przemyślenia na temat (nie)czytania książek (m.in. geneza problemu) we współczesnym świecie oraz rozważania czy warto zatrzymywać się tylko na samej fantastyce jak to czyni coraz więcej osób. Serdecznie zapraszam do lektury i do podzielenia się swoimi spostrzeżeniami, chociażby na tym blogu : )

LINK: http://actionmag.pl/index.php?i=content&am...icles&t=591

13 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Naczytałem się o tym "problemie" już wiele razy, jednak ni w kij, ni w ząb nie mogę go wokół siebie dostrzec. Pamiętam, że w gimnazjum sporo osób z klasy czytało książki (niekoniecznie lektury), a w liceum z kolei co zajrzałem do biblioteki to stałem w kolejce. Jadąc kolejką SKM mijam ludzi czytających jakieś pozycje, w Empiku przedzieram się przez półki oblężone przez czytelników książek, czy też komiksów. W zasadzie to częściej widzę człowieka z książką w ręku niż z jakąś przenośna konsolką.

Link do komentarza
Właśnie - "niekoniecznie lektury", które, jakby nie patrzeć, też trzeba czytać.

Czytałem większość lektur, bo jak zaznaczyłeś, trzeba je czytać. Jednak nie dziwię się, że młodzież nie chce po nie sięgać. Niektóre z nich są toporne i napisane językiem archaicznym, ciężko pojąć ich treść, przez co automatycznie wzbudzają niechęć.

Link do komentarza
Niektóre z nich są toporne i napisane językiem archaicznym, ciężko pojąć ich treść, przez co automatycznie wzbudzają niechęć.
Moim zdaniem to raczej proces omawiania lektur do nich zniechęca. W szkole wbijają nam do głowy, że to co przeczytaliśmy jest arcydziełem, że jesteśmy za głupi żeby je zrozumieć i takie tam. Nie przypominam sobie żadnej lekcji opartej na przerabianiu jakiejkolwiek lektury, która by mnie naprawdę zainteresowała.
Link do komentarza
Nie przypominam sobie żadnej lekcji opartej na przerabianiu jakiejkolwiek lektury, która by mnie naprawdę zainteresowała.

Ja miałem wiele takich zajęć. Jednak to dzięki wspaniałemu poloniście w liceum.

że jesteśmy za głupi żeby je zrozumieć i takie tam

Może nie tyle głupi, co ich tematyka do młodzieży nie przemawia.

Link do komentarza

Najlepszym komentarzem do tego przydługawego artykułu będzie przykład mojego sąsiada, który skończył warunkowo zawodówkę, a ma trzy wypaśne domy, takież wypaśne samochody, ziemię i kilka razy w roku wyjeżdża w różne egzotyczne i dalekie kraje. Słowem, jeżeli jesteś młodym materialistą i chciałbyś żyć dostatnio i wygodnie, możesz już teraz porzucić czytanie...Strata czasu:P

Link do komentarza
Niektóre z nich są toporne i napisane językiem archaicznym, ciężko pojąć ich treść, przez co automatycznie wzbudzają niechęć.

OK; zgadza się, część książek sprzed kilkuset lat faktycznie czyta się ciężko. Nie wszystko musi się podobać. Jednak, może warto się z nimi zapoznać, chociażby, aby dowiedzieć się jak wyglądało myślenie w danej epoce. Poza tym, całkowicie nie rozumiem takiej sytuacji, że nauczyciel coś zleca, a uczeń tego nie zrobi. Sorry, ale czy to się komuś podoba czy nie, to jest obowiązek. W pracy też takiej osobie nie będzie się chciało?

Najlepszym komentarzem do tego przydługawego artykułu będzie przykład mojego sąsiada, który skończył warunkowo zawodówkę, a ma trzy wypaśne domy, takież wypaśne samochody, ziemię i kilka razy w roku wyjeżdża w różne egzotyczne i dalekie kraje. Słowem, jeżeli jesteś młodym materialistą i chciałbyś żyć dostatnio i wygodnie, możesz już teraz porzucić czytanie...Strata czasu:P

Najlepszym komentarzem do Twoich słów będzie stwierdzenie, że wolę (zresztą nie tylko ja) bogactwo duchowe od materialnego.

Link do komentarza

Ba, pewnie że warto :smile: Tylko to nie jest takie proste - większość nauczycieli/ rodziców skutecznie zniechęca do czytania, TV tak samo. Książki są drogie, a biblioteki mają mało egzemplarzy. Minister kultury bredzi zaś za publiczne pieniądze, że wzrost cen książek przyczyni się do wzrostu czytelnictwa - szkoda klawiatury.

Link do komentarza
Jednak, może warto się z nimi zapoznać, chociażby, aby dowiedzieć się jak wyglądało myślenie w danej epoce

Zgodzę się, jasne. Z tym, że jeśli ktoś przeczyta jedną lekturę, której treści nie potrafi zrozumieć, drugą i trzecią, z której nic nie kapuje, to w końcu się zniechęca. Dlatego też woli poczytać jakąś książkę np. z gatunku fantasy, która została napisana przystępnym językiem, a opowieść i wykreowany świat wyda się czytelnikowi zdecydowanie bardziej atrakcyjny, niż np. Warszawa w "Lalce".

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...