Skocz do zawartości

Dragon's Den

  • wpisy
    44
  • komentarzy
    396
  • wyświetleń
    29203

Assassin's Creed: Renesans [książka]


Gość

900 wyświetleń

"POPRZYSIĄGŁEM ZEMSTĘ TYM,
KTÓRZY ZDRADZILI MOJĄ RODZINĘ.
JESTEM EZIO AUDITORE DA FIRENZE.
JESTEM ASASYNEM..."


acrenesans.jpg


Zanim przejdę do opisywania moich wrażeń z lektury powieści Olivera Bowdena pragnę podziękować Treserowi za wypożyczenie mi tej książki ;) Miło spędziłem przy niej czas, dzięki... Maestro ;)

Assassin's Creed: Renesans jest powieścią opartą na wydarzeniach znanych z drugiej części gry Assassin's Creed. Sam jakoś nigdy nie mogłem się przekonać do serii gier o Zakonie Asasynów i przed przeczytaniem książki zastanawiałem się, czy ona w ogóle mnie zainteresuje. Na szczęście moje obawy szybko zniknęły wraz z przeczytaniem pierwszego rozdziału Renesansu. Przekonałem się nawet, że pewne cechy Ezia - głównego bohatera są mi bardzo bliskie, co sprawiło, że powieść czytało mi się bardzo szybko. Ale dość już o moich wrażeniach...
Ci, którzy grali w Assassin's Creed II w książce nie znajdą absolutnie niczego nowego, bo cała powieść jest oparta na wydarzeniach z tej właśnie gry. Autor dokładnie opisuje losy Ezia od czasów, gdy był młodzieńcem, aż do momentu, gdy ma już niemal 45 lat. Akcja gry rozgrywa się oczywiście w renesansowej Italii, a zaczyna się we Florencji, gdy młody Auditore jest nastolatkiem, któremu w głowie tylko zabawa i kobiety. Niestety na Ezia spada istne pasmo nieszczęść - jego ojciec i bracia zostają skazani na śmierć, matka i siostra muszą uciekać z miasta, a on sam postanawia zemścić się na zdrajcach. Szybko zaczyna szkolić się na Asasyna i z biegiem czasu stanowi coraz większe zagrożenie dla swoich wrogów. Nie chcę ujawniać zbyt wielu elementów fabuły, dlatego dodam tylko, że młody Asasyn w swoich poszukiwaniach zdrajców rodziny skorzysta z pomocy takich umysłów, jak Leonardo da Vinci, czy Niccolo Machiavelli.
Assassin's Creed: Renesans jest bardzo dobrą książką, niewątpliwie wartą polecenia. Czyta się ją naprawdę przyjemnie, a Treserowi nie przeszkadzało nawet to, że wcześniej przeszedł grę i wiedział, co się wydarzy w powieści, a to już chyba coś znaczy. Poza tym bardzo mi się podobały, o dziwo, fragmenty, w których autor opisuje, jakie rany zadali sobie walczący między sobą bohaterowie. Dodaje to trochę klimatu...
Tak więc, jeśli jesteś fanem serii Assassin's Creed, albo po prostu szukasz dobrej powieści przygodowo-obyczajowej, to leć do księgarni, zanim wykupią Ci ostatni egzemplarz ;)

OCENA: 9


12 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Ja grałam póki co w pierwszą część Assassin's Creed i gra dołączyła do grupy moich ulubionych tytułów. W AC2 zagram więc kiedyś na pewno, tym bardziej, że podobno jest jeszcze lepszy. Brotherhooda też nie zamierzam odpuszczać. A co do książki, czytałam ją i zgadzam się z Tobą eldragon93, aczkolwiek wystawiłabym nieco niższą ocenę. Dodam też, że powieść napisano bardzo plastycznym językiem - w trakcie lektury od razu miałam przed oczami wszystkie wydarzenia, nawet zwykłe skakanie po dachach.:)

Link do komentarza

Dałem jej aż dziewiątkę, ponieważ porównując ją do innych prób przeniesienia gier na papier, to ta jest rewelacyjna. Kiedyś bodajże powstało coś na podstawie Dragon Age'a... Nie wiem, jak bardzo słabe to było, ale w życiu tego nie przeczytam :laugh: A poza tym czytało mi się bardzo przyjemnie i kurde, no... lubię Ezia ;)

Link do komentarza

Kiedy następny wpis? Może jakaś recenzja?

I kiedy w końcu Azazel coś napisze??? :pokerglass:

Już ponad 4 miesiące temu mówił, że na 101% napisze jakieśtam recenzje. I co? Nico.

Wydaje mi się, że pan Azazel trochę taki ''słomiany zapał'' miał. :dobani:

Jednak mimo wszystko pozdrawiam :)

Link do komentarza

Ogólnie zgadzam się z treścią recki. Jestem wiernym fanem serii, Assassin's Creed II skończyłem 2 razy, więc książkę czytało mi się raczej ciężko (dla osoby znającej wydarzenia z gry jest ona dość nudna, choć są w niej wątki, które w grze nie były zbytnio "rozdmuchiwane", np. wątek miłosny Ezio- Cristina). Pomimo to książka warta polecenia.

Link do komentarza

@Gierkoman

Wpis będzie w przyszłym tygodniu, bo będę miał dość czasu, żeby napisać. A co to będzie, to nie powiem. Azazel to nie wiem, czy w ogóle żyje, bo cuś kontakt się nam urwał. Chyba jednak to był "słomiany zapał". W każdym razie fajnie, że zostawił po sobie pamiątkę w postaci tych kilku wpisów ;)

@tERRORistic

No ja w AC nie grałem jeszcze i to dzięki książce zainteresowałem się serią ;) Nie powiem, bo przyjemnie się czytało ;)

Link do komentarza

Gosh, I'm finally home! Może mnie jeszcze pamiętasz? ;) A co do książki: natrafiła na zły moment: mierzyła się z trylogią husycką Sapkowskiego, i w boju tym sromotnie poległa sprawiając wrażenie tylko miernej (t.j. czytałem obydwie naraz, a nie rozważałem zakup :P). Ale Reynevan zamiótł *.*

Link do komentarza

Wszelki duch Pana Boga chwali ;) Kogo ja widzę? Już myślałem, że nigdy nie ujrzę jednego z moich pierwszych czytelników ^^ No, ale czeka Cię teraz sporo do nadrobienia, bo sporo tekstów się pojawiło od Twojej ostatniej wizyty ;)

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...