Assassin's Creed: Renesans [książka]
"POPRZYSIĄGŁEM ZEMSTĘ TYM,
KTÓRZY ZDRADZILI MOJĄ RODZINĘ.
JESTEM EZIO AUDITORE DA FIRENZE.
JESTEM ASASYNEM..."
KTÓRZY ZDRADZILI MOJĄ RODZINĘ.
JESTEM EZIO AUDITORE DA FIRENZE.
JESTEM ASASYNEM..."
Zanim przejdę do opisywania moich wrażeń z lektury powieści Olivera Bowdena pragnę podziękować Treserowi za wypożyczenie mi tej książki Miło spędziłem przy niej czas, dzięki... Maestro
Assassin's Creed: Renesans jest powieścią opartą na wydarzeniach znanych z drugiej części gry Assassin's Creed. Sam jakoś nigdy nie mogłem się przekonać do serii gier o Zakonie Asasynów i przed przeczytaniem książki zastanawiałem się, czy ona w ogóle mnie zainteresuje. Na szczęście moje obawy szybko zniknęły wraz z przeczytaniem pierwszego rozdziału Renesansu. Przekonałem się nawet, że pewne cechy Ezia - głównego bohatera są mi bardzo bliskie, co sprawiło, że powieść czytało mi się bardzo szybko. Ale dość już o moich wrażeniach...
Ci, którzy grali w Assassin's Creed II w książce nie znajdą absolutnie niczego nowego, bo cała powieść jest oparta na wydarzeniach z tej właśnie gry. Autor dokładnie opisuje losy Ezia od czasów, gdy był młodzieńcem, aż do momentu, gdy ma już niemal 45 lat. Akcja gry rozgrywa się oczywiście w renesansowej Italii, a zaczyna się we Florencji, gdy młody Auditore jest nastolatkiem, któremu w głowie tylko zabawa i kobiety. Niestety na Ezia spada istne pasmo nieszczęść - jego ojciec i bracia zostają skazani na śmierć, matka i siostra muszą uciekać z miasta, a on sam postanawia zemścić się na zdrajcach. Szybko zaczyna szkolić się na Asasyna i z biegiem czasu stanowi coraz większe zagrożenie dla swoich wrogów. Nie chcę ujawniać zbyt wielu elementów fabuły, dlatego dodam tylko, że młody Asasyn w swoich poszukiwaniach zdrajców rodziny skorzysta z pomocy takich umysłów, jak Leonardo da Vinci, czy Niccolo Machiavelli.
Assassin's Creed: Renesans jest bardzo dobrą książką, niewątpliwie wartą polecenia. Czyta się ją naprawdę przyjemnie, a Treserowi nie przeszkadzało nawet to, że wcześniej przeszedł grę i wiedział, co się wydarzy w powieści, a to już chyba coś znaczy. Poza tym bardzo mi się podobały, o dziwo, fragmenty, w których autor opisuje, jakie rany zadali sobie walczący między sobą bohaterowie. Dodaje to trochę klimatu...
Tak więc, jeśli jesteś fanem serii Assassin's Creed, albo po prostu szukasz dobrej powieści przygodowo-obyczajowej, to leć do księgarni, zanim wykupią Ci ostatni egzemplarz
OCENA: 9
12 komentarzy
Rekomendowane komentarze