Wszystko na sprzedaż.
"Wszystko na sprzedaż - pokaż co masz." Tak brzmi jedno zdanie w refrenie piosenki Sokoła i Pona - "Wszystko na sprzedaż". Doszedłem do wniosku, że oni w sumie mają rację. Coś złego się stanie - wystarczy zadzwonić do telewizji XXX lub gazety YYY. Już dojdzie do jakiejś sławy. Pamiętacie pewną panią, która oskarżała Andrzeja L. o wykorzystywanie seksualne? Pierwszego dnia w telewizji wyglądała na załamaną, bez makijażu, w starych dżinsach... A dzień później już uśmiechnięta, w ładnych ciuchach i niezłej tapecie na twarzy.
O Dodzie na pewno nie będę mówił, bo nie będzie miała reklamy nawet na Forum Actionum. Wysypywanie brudów na zewnątrz jest dla mnie debilizmem. Tak na marginesie - co ludzi obchodzi, że aktorka XXX była ze swoim nowym chłopakiem w hipermarkecie? Po prostu ma i już. Co z tego?! W nie jednej kobiecie dla kobiet były o tym aż... dwie strony. To tak jakby w naszym ukochanym CDA ktoś wypisywał "Prezes Blizzardu rozwiódł się z żoną. Blizzard musi szukać nowego prezesa?". Wyolbrzymianie tych wszystkich problemów przez rozmaite szmatławce powoli zaczyna mnie irytować. Jaka jest wasza opinia?
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia.