Recenzja - Alien Shooter 2: Vengeance
Alien Shooter 2 (w USA wydana pod tytułem Alien Shooter: Vengeance) to rozbudowana kontynuacja niskobudżetowej gry zręcznościowej z 2003 roku. W drugiej części niezmienione pozostało jedynie główne założenie gry, czyli masowa eksterminacja obcych. Na naszej drodze stanie do 100 potworów jednocześnie (do 10 000 na jednej mapie), do ich likwidacji posłuży nam aż 50 rodzajów uzbrojenia - od standardowych pistoletów, karabinów, shotgunów i granatów począwszy, na miotaczach ognia, lodu i broni zmniejszającej skończywszy - Gry-Online
Ocena: 7 / 10
Grafika: 7+ / 10 - Da się wytrzymać
Dźwięk: 7 / 10 - Może być
Komentarz Własny:Taak.. Alien Shooter 2: Vengeance, dobry i stary już tytuł bo wydany w III Kwartale 2006 r. Jest to lepsza "Jedynka", że tak powiem. Chodzi o to samo, rozwalać alienów i nie dać się zabić. Gra uległa jednak zmianie pod prawie każdym względem. Nie ma już stałych broni, są one podzielone na określone kategorie. Podobnie umiejętności, na początku mamy do wyboru nie jednego faceta i jedną kobietę lecz około 6 facetów i tyle samo kobiet. Każdy otrzymuje na początek broń i określoną liczbę statystyk. Ulepszona została grafika, jak i dźwięk. Dodane zostały głosy bohaterów, bo w jedynce było słychać tylko jęki "UFO". Gra ma także ulepszoną fabułę, w jedynce była ona mało zrozumiała. W dwójce zaś ulega to poprawie, prawdopodobnie przez dodane głosy. Wszystko staję się lepsze. Dodano także pojazdy - tak - w jedynce mogliśmy oglądać tylko wózek widłowy, który miał powywalane koła i nie dało się nim jeździć; było tam też Działko, spotykane częściej bo chyba 3-4 razy (nie pamiętam - dawno przechodziłem). W dwójce mamy kolejno, Działko, które pojawia się tylko jeden raz i nie jest sterowane "na żywca" tylko przez sąsiednie pomieszczenie za pomocą komputera. Potem jest Terenówka z działem Gatlinga, nią jeździmy chyba ze 3-4 razy. Potem jest upakowany Robot ochronny bazy naukowej, których bracia wcześniej dają nam nieźle w kość; lecz po przejęciu systemu mamy nad nimi kontrolę. A na sam koniec Czołg (!), w jeden z ostatnich misji robimy nim niezłą kichę na polu. Jeżeli chodzi o Bossy, twórcy czekali z nimi aż na sam koniec gry (!), żadnych Mini-Bossów, nic. W ostatniej misji mamy styczność z 3 czy 4 "Matkami", czyli takimi wielkim oślizgłym coś Skorpionem z mordą jak Terminator, która poczęła całe to piekło. Rozwalamy także jaja (które same zrobiły - w sensie Matki) i na koniec Boss (nie za bardzo trudny), którego widzieliśmy na kilka sekund w jednej z poprzednich misji. Ostatnim problemem jest poziom trudności. Ja grałem na Normalnym, a zaliczyłem tylko kilka zgonów ( 3,4 albo 5) i to tylko przez te Roboty Naukowców, było ich dwa i trudno je rozwalić. Więc straciłem na nich 3 życia i potem gdzieś w trudnych sytuacjach dedłem raz czy 2. W CD-Action 5/2008 jest zamieszczona Pełna Wersja - Alien Shooter Gold, w której skład wchodzą: Alien Shooter - Kampania 1 i Kampania 2 i Alien Shooter 2: Vengeance. Jeśli ktoś ma tą płytkę i szuka dużo kich i krwi to naprawdę polecam.
+ Duży arsenał!!!
+ Zrozumiała fabuła
- Żadnego Mini-Bossa
- Ciutkę za łatwa
Snorko2
4 Comments
Recommended Comments