Skocz do zawartości

Takie tam ecie pecie...

  • wpisy
    64
  • komentarzy
    629
  • wyświetleń
    41646

A miało być tak pięknie...


komi89

259 wyświetleń

Niestety, Polska nie zdobędzie medalu na mistrzostwach świata w piłce ręcznej. Zajmiemy najwyżej 7. miejsce, ale pod warunkiem, że pokonamy w piątek Węgry. Na taki stan rzeczy złożyły się przede wszystkim porażki z Danią oraz Chorwacją. W każdym spotkaniu wyróżniały się największe gwiazdy rywali, o których pisałem w poprzedniej relacji. Poza tym robiliśmy gwiazdy z bramkarzy przeciwników, często oddając rzuty słabe, w środek bramki. Ale po kolei.

szwecja.jpg

POLSKA- DANIA 27:28 (9:15) Pierwszy mecz drugiej fazy grupowej, do której Dania przystępowała z kompletem punktów. Polacy mieli ich tylko 2, więc nasi rywale mieli ten komfort psychiczny, że w razie porażki nikt im nie ucieknie. Polacy w razie porażki mogli walczyć tylko o drugie miejsce, które też dawało awans do półfinałów, ale było niemal pewne że tam trzeba byłoby grać z Francją. Polacy mecz zaczęli nieźle, w 7 minucie prowadząc 2:0. Wtedy coś się zacięło, mnożyły się proste błędy w budowaniu ataków i Duńczycy w trzy minuty strzelili 7 bramek bez odpowiedzi Polaków. Końcówkę pierwszej połowy kontrolowali wynik i na przerwę schodziliśmy z wynikiem 9:15. Tragedia. Druga połowa to szaleńcza pogoń za wynikiem. Kapitalnie zagrał Mariusz Jurkiewicz, zdobywca 6 bramek w tej części gry. Duńczycy nie mogli znaleźć sposobu na jego dynamiczne wejścia na 6-7 metr od bramki. Trzeba tu podkreślić wyśmienitą grę duńskiego bramkarza Niklasa Landina. Porażka jedną bramką jest przykra, tym bardziej, że Polacy rozegrali najlepsze 30 minut na tych mistrzostwach. Można by tutaj narzekać na błędy sędziów, ale to nie ma sensu. Wystarczyło zagrać odrobinę lepiej w 1. połowie, a to my dopisalibyśmy sobie 2 punkty za to spotkanie.

POLSKA- SERBIA 27:26 (10:11) Tuż przed tym meczem odbyło się spotkanie Szwecji z Chorwacją. Aby Polacy mieli jakieś szanse na wyjście z tej grupy, Szwedzi nie mogli wygrać. Niestety, stało się inaczej, i reprezentacja Trzech Koron ograła Chorwatów 29:25. Przygnębieni tym wynikiem biało- czerwoni przystąpili do spotkania z Serbią bez animuszu. Świadomość, że z medalu nici wyraźnie podcięła im skrzydła. Do tego trzeba było zatrzymać niesamowitego Vujina. To nie za bardzo się udało, ale dzielnie wtórował mu masz skrzydłowy, Tomasz Tłuczyński. W całym meczu pomylił się tylko raz i zdobył aż 10 bramek. Pierwsza połowa bez historii, wynik do przerwy 10:11. W drugiej połowie Polacy, jak to mieli w zwyczaju, "odjechali" Serbom na 4 bramki. Ale wkradło się rozkojarzenie, i rywale doprowadzili do remisu, a nawet wyszli na jednobramkowe prowadzenie. Do końca jakieś 2 minuty, Polacy zdobywają bramkę, później Wyszomirski odbija piłkę, mamy szansę na zwycięstwo. Trener bierze czas, ustawia akcję. Rzut Bieleckiego, gol. Serbowie jeszcze oddali rzut, ale niemal z połowy boiska, który nie mógł wpaść. Zwycięstwo bardzo wymęczone.

POLSKA- CHORWACJA 24:28 (11:13) Mecz wielkich przegranych tej grupy. Chorwaci to wicemistrzowie świata, Polacy brązowi medaliści. A tu przyszło się zmierzyć zaledwie w meczu o 3. miejsce w grupie. Pierwsza połowa to koncert gry Sławomira Szmala, który to bronił z 50-cio procentową skutecznością. Ale bramkarz meczu nie wygra. Znów fatalnie w ofensywie i 2 gole w plecy do przerwy. Ale Polacy słynęli na tych mistrzostwach z niesłychanej walki w drugich połowach. Niestety, nie tym razem. Było słabo. Ostatecznie przegraliśmy mecz 24:28. Zagraliśmy bez pomysłu, wiary w zwycięstwo. Chorwaci nigdy nie "leżeli" Polakom, ale w Szwecji nie błyszczeli. Taka okazja na pokonanie tego zespołu już może się więcej nie powtórzyć.

Pary półfinałowe: Francja- Szwecja, Hiszpania- Dania. Moimi faworytami do gry w finale są Francuzi i Duńczycy, ale sport jest nieprzewidywalny i wszystko może się zdarzyć.

Polakom został już tylko jeden mecz o mało prestiżowe 7. miejsce. Zagramy w nim z Węgrami, tymi samymi, z którymi zremisowaliśmy na turnieju w Gdyni przed mistrzostwami. Trzeba go wygrać z dwóch powodów. Po pierwsze, żeby turniej zakończyć zwycięstwem. A po drugie, ważniejsze, że zespoły do 7. miejsca będą mogły grać w kwalifikacjach olimpijskich. Dlatego jest się o co bić w piątkowym meczu, dlatego kibicujmy Polakom znanymi przyśpiewkami:

3 komentarze


Rekomendowane komentarze

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...