Jump to content

B92site

  • entries
    90
  • comments
    474
  • views
    57,359

Privates - recenzja.


B92

283 views

 Share

Privates.jpg


Edukacja przez gry video nie jest zbyt popularna, dlatego decyzja o stworzeniu tytułu, który ma czegoś nauczyć młodzież była ryzykowna... tym bardziej, że ma on dotyczyć chorób związanych z... jakby to delikatnie ująć... intymnymi częściami ciała ;)

Gra opowiada o oddziale komandosów, z lateksowymi czapeczkami, którzy mają chronić organizm człowieka przed wirusami i bakteriami związanymi z układem rozrodczym. Nasza mini-armia liczy sobie 4 osób ? dowódca, w którego wciela się gracz oraz trzech szeregowców. Nasi dzielni bohaterowie muszą stawić czoła wszelkiemu złu, które chce zniszczyć organizm człowieka, w tym celu wybierają się do jamy ustnej i... dolnych tuneli kobiecego ciała ;)

4_1_t2.jpg


Rozgrywka jest podzielona na 5 poziomów, w każdym z nich wyruszamy gdzie indziej i spotykamy różnych przeciwników przeciwników. Każdy level kończy się walką z bossem jak np. HIV. Przy podróżowaniu przez zakamarki ludzkiego działa, atakować nas będą różnego rodzaju virusy, bakterie czy też plemniki. Niestety zabawa jest bardzo chaotyczna, gdyż zasięg widzenia bohatera jest mały i często musimy strzelać na oślep.
W grze mamy do wyboru cztery bronie, jest spryskiwacz odkażający, karabin plemnikobójczy, działko antybakteryjne i działko antywirusowe. Ciekawym rozwiązaniem jest fakt, że tylko jeden rodzaj broni działa na danego przeciwnika, dlatego zanim zabierzemy się za strzelanie do danego osobnika, warto przeczytać o nim informacje w encyklopedii dostępnej w tytule.
Edukacja w grze ogranicza się tylko do w/w encyklopedii. Możemy się z niej co nieco dowiedzieć, ale grą edukacyjną to bym tego tytułu nie nazwał.

Privates jest typową platformówką z elementami strzelanki. Do gry wystarczą nam przyciski kierunkowe, myszka, przyciski 1-4 którymi zmieniamy broń oraz spacja która przywoła encyklopedię. Oczywiście nie jest to hit pokroju starej dobrej Contry, czy też dosyć młodego Bionic Comando Rearmed, ale pograć można. Największą wadą gry jest fakt... że szybko się nudzi, mimo że cała zabawa trwa mniej niż godzinę. Tylko chodzimy i strzelamy, no czasem zabawę przerywają krótkie dialogi, ale i one jakieś wybitne nie są, a humor w rozmowach jest na średnim poziomie (ogranicza się on najczęściej do wyśmiania szeregowych). Inaczej ma się humor sytuacyjny w misjach, jak strzelanie do narastających fal plemników, czy uciekanie przed podnoszącym się poziomem kału w ?Anusie?.

2_1_t2.jpg


Pod względem technicznym, nie widać iż jest to gra darmowa, która waży ledwie 100MB, ale mimo to, do dzisiejszych produkcji też wiele jej brakuje. Graficznie jest średnio, modele postaci oraz plansze wyglądają ciekawie i pomysłowo, ale jakościowo kuleją. Słaba jest także optymalizacja, bo mając niskiej jakości oprawę video gra potrafi momentalnie spać z 40FPS do 10FPS, a przyczyną jest pojawienie się grupki przeciwników... Animacja podobnie jak grafika niczym szczególnym się nie wyróżnia, oprawa audio... także. Prócz optymalizacji słabo wypada także sztuczna inteligencja, nasi szeregowcy są tak tępi, że sami nie potrafią sobie wybrać broni i giną zaraz gdy nadarzy się na to okazja...

Podsumowując jest to dobry darmowy tytuł, ale jako pełna gra jest to typowy przeciętniak. Można pograć, gdy nie ma nic innego do roboty, tym bardziej że cała rozgrywka trwa mniej niż godzina, cały produkt waży ledwie 100MB, a i można się co nieco nauczyć. Na koniec informacja dla zainteresowanych ? erotyki w tej grze nie uświadczymy ;)

Ocena: 5,1/10
Plusy: Humor sytuacyjny, darmowa, plik instalacyjny ma tylko 100MB, ciekawe modele postaci i lokacji.
Minusy: słaba jakość grafiki, SI, optymalizacja, drętwe dialogi, zabawa trwa krócej niż godzina.
 Share

2 Comments


Recommended Comments

Szeregowców jest trzech, gwoli ścisłości. I fakt, są tępi. Wystarczy podskoczyć, a oni zaczynają strzelać do góry...

Ale w sumie wiele oczekiwać od freeware'owej gry nie należy, ale duży plus za bardzo "klimatyczne" miejscówki :P

Link to comment

No racja, czterech to ich wszystkich było :D

A niektóre miejscówki były aż zbyt klimatyczne :P Jak ta brązowa substancja w planszy "anus" co się podnosiła :D

Link to comment
Guest
Add a comment...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...