Skocz do zawartości

SleepingInNeverwhere

  • wpis
    1
  • komentarze
    2
  • wyświetleń
    3350

Kobity na trak... znaczy komputery! vol. 1


JapNeko

276 wyświetleń

Niegdyś mówiono, że ciężko jest być kobietą pracującą. Dziewczyna XXI wieku może powiedzieć, że teraz trudno jest być kobietą grającą.

Tylko żeby nikt się nie oburzał. Mój post nie jest pro feministycznym apelem oraz nie ma przedstawić środowiska graczy jako męskiej zamkniętej enklawy wygłodniałych wilków, czyhających na pożarcie zagubionej kobiecej owieczki (no chyba, że to prawda ;)). Jest to raczej ogół moich obserwacji i własnych doświadczeń w tej kwestii w zbiór surrealistycznych opowiadań zebrany. Niekiedy na potrzeby artystyczne wizje te mogą być trochę przesadzone. Proszę więc o wyrozumiałość.

Jako miłośniczka gier, książek i filmów wszelkiej maści lubię zaglądać czasem do Empiku, żeby jak to mówią ?wyczaić rynek?. Już z daleka widzę błyszczący napis ?Gry?, gdy nieostrożnie wchodzę do jaskini lwa. Podobno wyglądam bardzo niepozornie i może to tłumaczy spojrzenie pracownika z tego działu ? ?Ej lala, Simsy są z tamtej strony?. Jednak nie zwracam na to uwagi. Dzielnie prę do przodku ku Działowi Gier Kobietom Zakazanych (nazywany wymiennie działem gier RPG). Niektórzy mawiają, że trzeba mieć pisemne pozwolenie żeby tam wejść. Nieopodal czai się wataha potężnych osobników płci męskiej. Stoją w grupce i mruczą pod nosem ? ?Ty pewnie przyszła kupić chłopakowi prezent. Biedna, widać, że nie ogarnia?. Ku ich zdziwieniu przeglądam gry z fachową miną. Grupa odchodzi zmieszana. Pewnie jakaś świruska albo co gorsza jakiś babochłop.

A wracając do rzeczywistości, jakiś czas temu przed zakupem nowego sprzętu byłam z koleżanką w Empiku. Niechętnie, ale wiernie ruszyła za mną do działu gier. Wzięłam do ręki Wiedźmina i głośno powiedziałam, załamanym tonem ? ?O nie, na moim komputerze to on chyba nie pójdzie?. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki przy moim boku znalazł się jeden ze sprzedawców. Z uśmiechem i tonem niegodnej litości zapytał : ?A wiesz w ogóle jaki masz komputer? Mogę ci pomóc sprawdzić czy będzie działać?. Skończyło się na tym, że grzecznie podziękowałam i powiedziałam, że jeszcze umiem czytać to co jest napisane na pudełku od gry. Oprócz tego nie dostrzegłam w tym pytaniu jakiegokolwiek sensu. Spodziewał się, że powiem: ?A nie wiem, ale Simsy3 hulają jak złotko?? Bo jak przecież dziewczyna może wiedzieć jakie parametry ma jej komputer? ;) Niemożliwe. Przecież to tajemnica o wiele większa od Enigmy, bo w przeciwieństwie do niej mało która chce ją rozszyfrować.

A teraz drobna dygresja:

89848776.jpg

Kolejny screen z mojej kolekcji. Tym razem z Sacred 2.

PS Panowie nie wstydźcie się tylko komentujcie ;)

2 komentarze


Rekomendowane komentarze

Czy ja wiem, mnie się kiedyś sprzedawca przez 5 minut pytał czy mam CD-ROM w kompie, bo bez tego nie będzie działać. Ani cycków gazetami nie miałem wypchanych, ani też wyjątkowo piękny nie byłem akurat tamtej wiosny. Tak więc głupota subiektóe zdaje się unosic ponad podziałami pciowymi.

Link do komentarza

Ciesz się, że znasz konfigurację swojego komputera. Ja takowej wiedzy na temat mej Mężnej Srebrno-Czarnej Machiny (Oblężniczej) nie posiadam, natomiast jakoś średnio się tego faktu wstydzę. Czemu? Bo jednak większość gier, które nabywam, działa, a to przecież najważniejsze ;) Poza tym, znaczna część moich znajomych również nie zna parametrów swoich maszyn.

Zresztą, w sumie niepotrzebnie się wypowiadam, bo nie gram w RPGi, tylko w strategie, ale aż mnie palce świerzbiały, bo coś mało komentów :D

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...