Sporty zimowe... - czyli pomiesięczne podsumowanie
Witajcie! Mniej więcej minął miesiąc od rozpoczęcia sezonu rozmaitych sportów zimowych. Po niedawnych sukcesach Polaków przynajmniej dwie dyscypliny przyciągają przed telewizję masę spragnionych kibiców sukcesu. A jak sobie radzą nasi bohaterzy? Zapraszam do tego krótkiego podsumowania naszych orłów-sokołów.
skoki narciarskie
Nasza popisowa dyscyplina, na świecie przecież z Polaków znają tylko Jana Pawła II i Adama Małysza. Pamiętam kiedyś taką bajeczkę i niestety raczej jej nie dowierzam, no bo skoki narciarskie to nie aż tak popularna dyscyplina. Jak może pamiętacie w sezonie letnim naszym szło wyjątkowo dobrze i na zimę już pompowano wielki balon oczekiwań. Niestety jak to bywa, pierwsze konkursy się nie udały i już płacz i zgrzytanie zębów. Po raz kolejny próbowano młodego Klemensa Murańkę i znowu mu nie szło. To przykre, ale chyba nie będzie jednak talentem na miarę Małysza. Reszcie też początkowo nie szło, zawodził przede wszystkim Kamil Stoch, w tej chwili pierwszy następca mistrza. Najlepiej Małyszowi szło w Engelbergu (2. i 3. miejsce, a mógł mieć nawet pierwsze!) oraz Lillehammer (5. miejsce). Ogólnie Engelberg to jakieś szczęśliwe miejsce, Hula też tam jakimś cudem znakomicie skoczył. Teraz w sumie czekamy tylko na eksplozję formy młodych Kubackiego i Miętusa. Jeszcze przyjdzie ich czas!
biegi narciarskie
Nowy narodowy sport Polaków... Bo Justyna Kowalczyk. Cóź, mnie jakoś nigdy ta dyscyplina nie rajcowała, częściej po prostu rzucałem okiem na klasyfikację końcową, gdzie kiedyś Kowalczykówna zajmowała miejsca w drugiej czy trzeciej dziesiątce, a dziś jest na szczycie... to się nazywa odnieść sukces! Biegi narciarskie to też dobra okazja żeby ponarzekać na tych złych Norwegów, co to robią wszystko żeby Justyna przegrała. Sędziowie są przeciwko niej, alergiczki też, brakuje tylko Żydo-Masonerii. No dobra, taki brzydki żarcik, a sprawa wydaje się poważna, choć nie wiem na ile. Niestety, sama Kowalczyk wiosny nie czyni, więc podczas sztafety nasza reprezentacja za dobrze nie wygląda, szczególnie przez ten idiotyzm z braniem dopingu przez Kornelię Marek. Wybaczcie, ale to naprawdę trzeba być idiotą, żeby brać tego typu środki. Ogólnie w tym roku na razie Kowalczyk jest w cieniu Bjoergen, ale wszystko przed nią. Będzie dobrze, czuję to...
biathlon
Czyli Tomek Sikora, od zawsze i na zawsze! W ostatnich miesiącach już może tak nie wymiata, jak mu się dawniej zdarzało, jednak i tak jest ok. Dodatkowo ma bardzo dobrą współ-ekipę więc jakoś sobie radzi we sztafetach. Dodatkowo w tym roku i wśród kobiet nie jest tak źle, gdzie na pierwszy plan wysuwa się Agnieszka Cyl, która zajmuje punktowane pozycję. Nieźle, w końcu mamy bardzo dobrą zawodniczkę także i indywidualnie. Reszta Polek niestety stanowi tło dla głównej rywalizacji. Ogólnie w biathlonie niestety notujemy stany średnie, nie jesteśmy Dojczami, Norwegami czy przyjaciółmi zza wschodniej granicy.
I tak kończę to krótkie podsumowanie trzech bezapelacyjnie najpopularniejszych sportów zimowych w Polsce (choć bobsleje czy curling też rządzą!). Jestem tylko ciekaw co będzie jak skończy się seria sukcesów naszych sportowców....
Do następnego!
? "Mistew" spółka - z tym - z ograniczeniem umysłowym 2010
2 komentarze
Rekomendowane komentarze