Skocz do zawartości

poCONVERSE'ujmy o...

  • wpisy
    235
  • komentarzy
    1982
  • wyświetleń
    109928

Ikony lokalnego kolorytu + Konkurs


theconverse

434 wyświetleń

Dzień dobry, forumowicze! Witam w to mroźne, grudniowe popołudnie, gdy za rogiem czają się święta, a dryfujące w wannie karpie planują swoją wielką ucieczkę przed wigilijną kolacją. Jeśli byliście moimi gośćmi w ubiegłym tygodniu, tym razem chciałbym Wam zaserwować wpis utrzymany w zdecydowanie bardziej pozytywnym wydaniu. Uprzedzam jednak, że tematyka będzie podobna, choć postrzegana z perspektywy osoby, która się depresji nie kłania. Poza tym jako w pełni odpowiedzialny blogowicz żyjący w zgodzie z własnymi tytułami, będzie również coś o konkursie ? uwaga ? fotograficznym.

Zauważeni w tłumie zwykłych ludzi

Poprzednia niedziela upłynęła mi pod znakiem zmagań z szarością codziennego życia oraz bycia spychanym na margines małych światów każdego z nas. Tematu nie porzucam, ale jakby troszkę odwracam proporcje bowiem przyjrzę się jednostkom, które dały się poznać pośród tłumu.

Zapewne wszyscy, którzy wodzą oczami po tych słowach mogliby przytoczyć z pamięci chociażby jedną, strasznie wręcz charakterystyczną osobę, która dodaje lokalnej społeczności pewnego smaczku i koloru. Nie inaczej jest ze mną, z tymże ja takich wybijających się ponad szarości postaci chciałbym Wam przedstawić aż trzy. Co ciekawe, żadnej z tych osób nie znam osobiście, ani nawet nie potrafiłbym podać ich nazwisk lub chociaż imion. Dlaczego więc postanowiłem o nich napisać? Bo świadomie lub nie, stanęli w opozycji do bylejakości życia, w którym sami tak chętnie się odnajdujemy, bo jest to schronienie ciepłe, przytulne, ale przede wszystkim dobrze nam znane. Pozwólcie zatem, że przedstawię Wam Kapitana, Zabłąkaną oraz Człowieka-Ulotkę.

Kapitan, czyli ten od profesorów

Tak naprawdę to właśnie człowiek nazywamy przez większość spotykających go osób Kapitanem jest powodem tego wpisu. Nie jest to niestety przyczyna wesoła, bo związaną z prawdopodobną śmiercią tego starszego już mężczyzny. Piszę prawdopodobną, ponieważ sam nie wiem czy pogłoski o opuszczeniu ziemskiego okrętu przez Kapitana są rzeczywiście prawdziwe. Zakres mojej wiedzy nie jest również wystarczający by odpowiedzieć na ewentualne pytanie dotyczące przezwiska tej nietypowej postaci. Dużo ważniejsze jest to, że gdy tylko wkraczał on do autobusu pewnej podmiejskiej linii, za pomocą którego to docierałem dawniej do szkoły, wnętrze pojazdu wypełniało się niesamowitą atmosferą, w której nie mogło zabraknąć? profesorów i spadochroniarzy. Tak właśnie było! Gdy tylko Kapitan zauważył kogoś noszącego okulary, osoba taka jakby z automatu była nazywana profesorem. Nie muszę więc chyba pisać kim byli w jego oczach ludzie posiadający plecaki, prawda? Tym oto sposobem któregoś dnia stałem się profesorem-spadochroniarzem. Oczywiście nie wszyscy byli pod wrażeniem tak ciekawej osobowości Kapitana, bo zdarzały się osoby, którym sposób bycia tego mężczyzny zwyczajnie przeszkadzał. Może dlatego, że jako postać najpewniej samotna i o ile wierzyć plotkom, nie całkiem stabilna psychicznie, Kapitan lubił zabawiać podróżnych rozmową. Przy tym uwielbiał opowiadać niekończące się historie własnego życia. Nawet więc jeśli bywał nachalny, to urok jakim emanował oraz pociesznie stercząca na czubku jego głowy czapeczka przywodząca na myśl poczciwego krasnala, nie można mu było odmówić, że wprowadzał do naszego życia pewną chwilkę zapomnienia od trosk zwyczajnego, szarego dnia.

Zabłąkana, czyli ta z walizką

Drugą bohaterką tego tekstu jest pewna kobieta, która w niesamowity sposób łączyła w sobie szereg sprzeczności, ale według mnie stała się przy tym postacią może nie tragiczną, ale jednak pozwalającą się nam chwilę zastanowić nad jej i swoim losem. Wyobraźcie sobie elegancko ubraną kobietę, która niezależnie od pory roku przechadzała się po chodniku ( zawsze przy jednej i tej samej ulicy blisko centrum miasta) w dobrej jakości długim płaszczu, wielkich okularach przeciwsłonecznych oraz z ciągniętą za sobą walizeczką, która zdecydowanie nie była tania. Dodajcie do tego ogólne zaniedbanie w stylu brudnych i niepoukładanych włosów, naznaczoną licznymi zmarszczkami twarz o ziemistej barwie oraz co bardzo dla niej charakterystyczne, prośbę o kilka drobnych monet. Przy czym zawsze była to stała kwota, która miała zostać poznaczona na zakup biletu autobusowego lub leki przeciwbólowe. Ktoś mógłby w tym momencie powiedzieć, że pani ta to żadną Zabłąkana, a co najwyżej obłąkana i do tego bezdomna, ale przecież wszyscy, którzy ją mijali nie zamienili z nią nawet dwóch zdań. Nie mogę więc jej w żaden sposób oceniać, ale mogę napisać, że stała się pewnego rodzaju stałym elementem miejskiego krajobrazu, gdzie każdy z przechodniów miał okazję ?wpaść na nią? pędząc do szkoły lub pracy.

Człowiek-ulotka, czyli maszyna wysłana z przyszłości, żeby rozdawać ulotki

Jak na mój gust, Człowiek-ulotka to wręcz legenda lokalnego kolportażu ulotek. Niewysoki mężczyzna w sile wieku, ubrany zawsze w niebieski kubraczek, niebieską czapeczkę i słuchawki lub też nauszniki w tym samym kolorze, a którego spotkać można na jednej z głównych ulic centrum Bydgoszczy. Myślicie sobie teraz, co to za nowość taki rozdawacz w większym mieście, ale zapewniam Was, kogoś takiego jeszcze nie poznaliście. Głównie dlatego, że Człowiek-ulotka jest częścią Bydgoszczy tak samo jak przystanki autobusowe lub zakładający blokady funkcjonariusze Straży Miejskiej. Niezależnie od pory roku, on zawsze gdzieś tam jest i czeka? Czeka by wręczyć Wam niewielka papierową broszurkę. Co więcej, nie jesteście w stanie się przed nim ukryć. Znajdzie Was, powie
Proszę
, po chwili
Dziękuję
i ruszy do kolejnego szukającego drogi ucieczki przechodnia. To zawsze tak wygląda. Czasami tylko dwa wypowiadane przez niego słowa zmieniają melodię. Doświadczyłem więc już radosnego i krótkiego
Proszę
wakacyjną porą, gdy po chodnikach pędzą całe tłumy ludzi, jak i melodyjnego i pełnego zapału
Dziękuję
przed zimowymi świętami, gdy Człowiek-ulotka podryguje do rytmu kolęd i pastorałek. Niedawno moja M. poinformowała mnie, że podczas jednego ze spotkań z
Najszybszym rozdawaczem ulotek na wschód od zachodu
, doszukała się nawet pewnego arabskiego wydźwięku w wygłaszanych przez niego kwestiach. To zdumiewająca postać. Prawdziwy tytan pracy, któremu jeszcze nigdy nie zdarzyło się zapomnieć o podstawowych zwrotach grzecznościowych. Widząc go można faktycznie pomyśleć, że to doskonale zaprogramowana maszyna. Jednak to tylko człowiek. Zeszłej zimy zdradziły go trzęsące się od mrozu policzki, gdy podczas największych spadków temperatury wręczał ulotki przechodniom. A może to jego ukrywający się w cieniu konstruktor postanowił uczynić go bardziej ludzkim?

Bądź wyraźny i wyraź to

Powoli kończę. Zastanawiam się przy tym, czy i ja któregoś dnia będę wspominany jako osoba dająca się zapamiętać i stanę się swoistym punktem orientacyjnym dla zwyczajności życia innych. Chyba każdy z nas chciałby się wyróżniać, prawda? Osobiście wolę przemykać pomiędzy cieniami osób stojących w pierwszym szeregu i stamtąd podejmować decyzje ich ustami, bo tak jest przecież bezpieczniej. Z drugiej strony, bycie zauważonym tak mile łechce ego?

Konkurs

Póki pamiętam, żeby wykluczyć wszelkie nieporozumienia, musicie wiedzieć, że to nie ja jestem organizatorem fotograficznej zabawy. W ramach pewnej przyjacielskiej przysługi, którą oddaję serwisowi
przekazuję Wam wiadomość o trwającym właśnie konkursie. Zdradzę tylko tytuł:
i tym samym zachęcam do uczestnictwa w zmaganiach, które nie są obce wszystkim tym, którzy nie posiadają konsoli, konta w serwisie z twarzą w nazwie oraz przedkładają rywalizację szlachetną nad szlachecką. Powodzenia!

4 komentarze


Rekomendowane komentarze

@theconverse

Będę twoje wpisy czytał w przyszłości swoim dzieciom nagłos. xD Żartuje ;p

@Zorzin

Z tego co widze, mało użytkowników się zarejestrowało, a to oznacza, że mało ludzi będzie miało zamiar startować w konkursie.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...