Stalin zbrodniarzem
Niedawno usłyszałem, że wnuk, albo bliski krewny Stalina, nie pamiętam, ubiega się o odszkodowanie z racji tego, że Józefa nazwali zbrodniarzem. I co się okazuje, że ludzie się burzą, jak on śmie, jak on może. Tyle milionów ofiar i on jeszcze chce odszkodowania? A ja zapytam krótko: Czy nie istnieje przysłowie mówiące: "o zmarłych mówi się dobrze, lub wcale", czy kochasz swoich przodków, i nawet po ich śmierci chciałbyś minimum szacunku dla nich? Ciekawi mnie tylko, jaka kara i jakie odszkodowanie musiałby zapłacić przysłowiowy Kowalski za nazwanie Kaczyńskiego, Jana Pawła (chociaż tu o pozew od potomków raczej nie ma co liczyć), Sikorskiego i innych polaków "debilami" lub gorzej. Człowiek po śmierci jest równy ( tylko wtedy) i każdy niezależnie od dawnych czynów zasługuje na szacunek i w pełni popieram inicjatywę walki o godność przodków.
8 komentarzy
Rekomendowane komentarze