Skocz do zawartości

Gniazdo Łabędzia

  • wpisy
    10
  • komentarzy
    15
  • wyświetleń
    68342

Wrocław


Cygnus

253 wyświetleń

Dosłownie przed chwileczką przyjechałem z Wrocławia. Byłem tam w Klinice Gastroenterologicznej, Klinice Endokrynologicznej i w ZOO. Ale od początku.

Moja kochana mamusia zwlekła mnie z łóżka o 5:30. Zupełnie niepotrzebnie, bo i tak wyjeżdżaliśmy ze Zgorzelca o szóstej. I to nie z mojej winy! No i dobra, wyjechaliśmy. Nie wiem dlaczego, ale mój szanowny tatuś zainstalował DWA GPS-y. Jeden mówił głosem Hołowczyca a drugi głosem gościówki z telefonu ("Niestety. Abonent czasowo niedostępny..."). Wszystko było OK. Do czasu wjechania na arcy-super-szybką-bardzo-nową-nie-śmiganą-autostradę pana Premiercia. Hołek zawiesił się już przy wjeździe, a blondyna przez cały czas mówiła "przeliczam..., przeliczam..., przeliczam..., przeliczam..., przeliczam..., przeliczam...". No i git. Wjechaliśmy na starą poczciwą A4.

Przyjechaliśmy. No i się zaczyna. Wrocławianie to jakaś dziwna nacja. Wpieprzy się, zatrąbi... :klnie: Jakby nie można było spokojnie i bez nerwów. No ale to Wrocław, metropolis, stolica!!! No i te remonty... Ale już jesteśmy koło kliniki, ostatni "fak", ostatnia k***a i ostatni papieros. A ja czekam. Dobra, mama skończyła palić, idziemy na oddział. Na oddziale dostajemy makulaturę i każą nam iść do drugiej kliniki. Ok, ale coraz mniej mi się to podoba. :mellow: W Klinice Endokrynologicznej tłok, hałas. Mija godzina. Głód czuję już od jakichś trzech i pół, ale ok. Mija druga godzina. Ktoś się wepchał, drugi podnosi głos. "To bezczelność!". Na to druga: "Pani, ja tu od rana robię, ganiam, [beeep] i szczam bo mój synek ma cukrzycę." Jedynka: " A ja też mam dziecko z cukrzycą i możesz mi skoczyć na pukiel kobieto." Dwójka: "Ja się w ogóle nie będę pani tłumaczyć bo jest pani kosmata (...)". Jak ja ich słuchałem, to aż mi się żal zrobiło, bo znając Służbę Zdrowia to i tak wyjdzie że trzeba było kopnąć lekarza w d**ę. Ale jak ktoś będzie tą samą d**ę całować, to czeka tylko 10 minut. Mija trzecia godzina, :wallbash: mnie skręca z głodu, a przede mnie (byłem pierwszy! :protestuje: ) pani doktor prosi jakąś kobitę. No k***a jego gajowego... Ale git. Wchodzimy do gabinetu. Wygodnie się rozsiadłem, a moja pani doktor wypala do mnie z tekstem: "Ale wy nie macie karty założonej"... Teraz to mnie k***ica wzięła :klnie: , ale z kamienną twarzą udałem się do rejestracji. A co, niech se postoi, postał tyle to i postoi jeszcze trochę! W rejestracji zamęt bo coś się stało. Czekam. Założyli kartę. Wracam do poczekalni. Czekam. Na szczęście krótko, bo za chwilę wychodzi kobieta, mężczyzna i dwoje dzieci. Wchodzę.

Rozsiadam się. Myślę sobie: no i gites, nikt mnie stąd nie wyciągnie, chyba że koniec wizyty. No i bla bla bla... TSH bardzo złe... bla bla bla... trzeba powtórzyć wynik... bla bla bla... możliwość wystąpienia NIEDOCZYNNOŚCI TARCZYCY. Czyli innymi słowy do zacnego grona moich chorób (epilepsja, kamica woreczka żółciowego, alergia, astma :dobani: ) dołączy prawdopodobnie jeszcze jedno. :sad: K***a mać. Ale ostrzegam: gdybyś mnie spotkał(a) na ulicy, nie rozpoznał(a)byś mnie. Jestem normalny!!! Jeśli ktoś tak nie uważa, powinien być pożarty smokiem. :mage:

Po kilku k***ach, papierosach i bułkach z serem mama wpada na genialny pomysł: jedziemy do ZOO!!! Ok, nie mam nic przeciwko temu. Pojechaliśmy, znaleźliśmy parking, no i zwiedzaliśmy. Najbardziej zaciekawił mnie wybieg z pawianami, czy tam innym stworzeniem co ma czerwoną d**ę. Zilustruję:

PAWIANY looks LUDZIE

LUDZIE looks PAWIANY

Gapili się na siebie jakby nie różniło ich nic, poza tym że są po innych stronach płotu. :laugh: Widziałem słonia (wiem na czym polegał sukces Hannibala), żyrafy, lwy... <cieszy się jak dziecko>

Podsumowując: Zaje***cie było, ale się skończyło. :down:

2 komentarze


Rekomendowane komentarze

1. tak pięknie zrealizowanych orzekleństw dawno nie widziałem ;P

2. Kliniki to piekło, zgadzam się. Jeżdżę tam co pół roku.

3. Jesteś wkurzony - jakoś to zoo ci nie poprawiło samopoczucia.

4. Parametry twego kompa też ci tego samopoczucia nie poprawiły

5. Mój koment również ci nie peprawił samopoczucia...

Dlatego mówię : dont łori bi hepi!

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...