Skocz do zawartości
  • wpisy
    126
  • komentarzy
    286
  • wyświetleń
    74534

Lekkie sci-fi z legionem catgirls, czyli Asobi ni Iku yo!


piotrekn

276 wyświetleń

Kolejny skarb sezonu letniego. Przeoczyłem DWA RAZY skanując listę nowych tytułów (albo może było mało atrakcyjnie zaprezentowane :) ), ale na szczęście trafiłem na ten tytuł.

Mniej więcej w czasach nam współczesnych na Ziemi w okolicach Okinawy pojawia się statek kosmiczny z wiadomością "Asobi ni Iku yo!" (mniej więcej "Przybylimy się zabawić"), a z tego statku wydostaje się na ląd i trafia na uroczystość pogrzebu (lub jego rocznicy, nie wiadomo dokładnie) catgirl w czerwono-białym obcisłym kombinezonie o imieniu Eris. Przedstawiona zostaje naszemu protagoniście znanemu szerzej jako Kakazu Kio, który niedługo później wykazuje się naprawdę słabą głową tracąc przytomność od kilku łyków piwa (sic!). Budzi się w swoim pokoju biorąc całą sytuację za osobliwy sen do chwili, gdy wspomniana Eris okazuje się spoczywać zaraz obok niego, w wyjątkowo skąpym stroju. Po wizycie nie do końca chcianych i oczekiwanych gości, Eris okazuje się być wysłannikiem rasy Cathean chcących nawiązać kontakt z Ziemianami. Wkrótce zresztą przybywa w tym celu Statek Matka, zaś dom Kio staje się ambasadą Cathean, czyli terytorium poza jurysdykcją okolicznych władz. Okazuje się to zresztą na rękę dwóm pannom związanym z Kakazu, Kinjou Manami - osana najimi, która chce współpracować z CIA, oraz Futaba Aoi - posiadająca supermoc tajna zabójczyni na usługach rządu. Jakby tego było mało, już na Ziemi znajduje się wróg próbujący pokrzyżować plany Catheanom.

Zdecydowanie fajna komedyjka, lekka, idealna na lato. Troszkę może przeszkadzać wątek romansowaty, ale na dłuższą metę jakoś specjalnie nie przeszkadza. Na pewno to anime może w jakiś sposób zaskoczyć fanów hardkorowego sci-fi oraz mecha (ostatni odcinek), nie mówiąc o cameo (trzeci odcinek to Natsuru i Shizuku z Kämpfera, czwarty to m.in. Luke, Lisa i Cecily z omawianego ostatnio Seiken no Blacksmith oraz Louise z czekającego w kolejce do opisania Zero no Tsukaima). Na minus należy policzyć niektóre dłużyzny - czasem, jak na anime zdrowo naładowane akcją, robiło się lekko nudnawo. Na szczęście całkiem zgrana (mimo wszystko) fabuła, ładna grafika (bardzo mało CGI, a kiedy się pojawiało - nie było nachalne) oraz niezłe udźwiękowienie robią swoje. Bardzo fajne postaci poboczne (Antonia) oraz ogólnie poprowadzenie akcji powodują, że anime wzbija się ponad szereg, lecz leci troszeczkę za nisko na 10, więc dostaje 9 i gorącą zachętę do zapoznania się z tą pozycją.

2 komentarze


Rekomendowane komentarze

Ze wszystkich blogów, ty robisz najlepsze recenzje- krótko, zwięźle, bez spoilerów i na temat. Powinien ten blog być w polecanych.

Z sezonu letniego tylko Highschool of the Dead i K-on!! oglądałem, ale tym anime chyba też się zainteresuje.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...