Deszcz
Siłą rozpędu wrzucam trzeci wpis, znacznie poważniejszy i znacznie bardziej... nietypowy. Przynajmniej tak mi się zdaję.
Przed wami do przeczytania wiersz, napisany jakieś dwa tygodnie temu podczas nostalgicznej przerwy w szkole. Tytuły wrzucanych wierszy zawsze będę podawał w tytule wpisu. W tym wypadku tytuł (jak i cały wiersz) są inspirowane do pewnego stopnia pogodą, która tego dnia dominowała. Oto i on:
_________________________________
Tego południa niebo zachmurzone
spoglądało na ziemię spragnioną
żywiołu, co życie niesie na zakurzone
gleby, wtłaczając weń emocję błogą.
Pierwsze deszczu krople spadać zaczynają,
lecą w dół pędem niepojętym
w wyścigu tym, gdzie wszystkie one gnają.
Nie można zostać ?po prostu? obojętnym.
Każda kropla bowiem jak ludzkie żywota
pędzi od startu do mety
nie zważając na innych, roztwierając kariery wrota.
Lecz życie nie takie proste, niestety:
nie wszyscy do końca dotrzeć mają dane,
skuszeni przez obietnice dwulicowe, zakłamane?
W rajdzie tym ludzie są prawdziwymi,
okrutnymi, szczerymi, do szczętu złymi.
W swej zaćmie nie dostrzegają niemal niczego,
swoje dobro i cele jeno swe widząc,
zapominają o innych, o wyrządzonym cierpieniu.
Każda kropla kiedyś do końca dociera
swego nieuniknionego, by się rozbić ?
o drzewo, budynek, skałę się ociera,
gdyż nie każdy do ziemi obiecanej
dotrwać zdołał, samego siebie w zamian
dobić zmuszon
o twardy rzeczywistości mur.
_________________________________
Do waszej oceny oddaję się, wraz z dziełem mojego prostego umysłu.
PS: Aby ciągle nie wspominać o "moich pomysłach", "moich wierszach" i "moich opowiadaniach" (jakoś głupio się z tym czuję...) przyjmijmy, że jeżeli nie wspominam w ogóle autora (nawet wzmianką "ktoś kiedyś...") jakiegoś stwierdzenia, cytatu lub pełnowymiarowego... czegoś (chociażby wiersza), to w takim wypadku to "coś" jest mojego autorstwa.
4 komentarze
Rekomendowane komentarze