Kultowy Kult Energii
W ramach postępującej degradacji mediów, pseudo dziennikarze dzisiejszych czasów już nie tylko nawet nie udają, że są obiektywni (wręcz przeciwnie, starają się tworzyć tok myślenia i forsować swoje przekonania co jest politykowaniem a nie dziennikarstwem), ale są tak zamerykanizowani, że nawet nie potrafią używać języka ojczystego. Pominę tutaj np. nieumiejętność tworzenia szyku zdań, który to w wypowiedziach mało kto zachowuje. Bardziej martwi mnie, że w ramach kopiowania prezenterów z hameryki bawią się w przeszczepianie obcych słów na polski grunt. Co gorsza, nie dotyczy to tylko telewizji ale również i "dziennikarzy" pracujących słowem.
Tak więc na większości portali słowem nr jeden jest KULTOWE. Wszystko teraz jest kultowe. Kultowe są seriale (nawet byle "Majka" jest kultowa), czasopisma i gazety (Fakt LOL), filmy (na ogół najbardziej kultowymi są te, które właśnie wchodzą do kina a których producentem jest ITI), gry (co do Cywilizacji 5 - mogę się zgodzić w ramach wyjątku). Nie miałbym nawet nic przeciwko nadużywaniu tego słowa, gdyby autorzy pracujący w takich serwisach za kultowe uważali rzeczy naprawdę kultowe. Ja rozumiem, komercjalizacja, pseudo kapitalizm wymusza chamskie naciski na biednym konsumencie, ale może jednak nie przesadzajmy? Nie zrozumcie mnie źle, nie jest dla mnie kultowym coś starego, ale coś dobrego co pamiętają bądź szanują całe pokolenia. Niestety, kultowe teraz jest wszystko co ma się sprzedać.
Energia, drugie słowo klucz. Osobiście nie zwracałem na to uwagi, dopóki małżonka mi nie powiedziała. Ma jednak dziewczę rację. To słowo bryluje przede wszystkim w tv. Rozpowszechniło się głównie wśród celebrytów, bądź prezenterów. Zobaczcie programy typu mam talent czy top model - co chwila słychać "ja szukam energii", "brak ci energii", "bije od ciebie pozytywna energia". Co więcej, na TVN Style bodaj, leci program o treserze psów. Hamerykański. Pan treser o imieniu Cezar skupia się głównie na energii psa i właściciela. Wszystko i wszędzie ma energię bądź jest/musi być energiczne. Bleh.
Na zakończenie wspomnę, że nawet nie boli mnie złe używanie słowa kultowy bądź nadużywanie słowa energia. Bardziej wkurza mnie to amerykanizowanie naszej kultury. To jest niesamowity problem, bo już nie tylko nasze młode pokolenie zgłupiało. Rzecz w tym, że nasza głupota zaczyna uderzać w pokolenie naszych rodziców bądź dziadków. To jest problem niestety.
5 komentarzy
Rekomendowane komentarze