Skocz do zawartości

Strumień świadomości

  • wpisy
    37
  • komentarzy
    75
  • wyświetleń
    28805

Gramy i słuchamy - część 2.


Tribe

191 wyświetleń

Czas powrócić do tematu wyjątkowych soundtracków z gier. Oto ciąg dalszy mojej listy - zapraszam do czytania i słuchania, jednoczesnego, bądź też nie.

Heroes of Might and Magic III

Dla wielu to właśnie ta odsłona serii pozostaje najlepszą po dziś dzień. Osobiście nieco bardziej cenię część piątą, też ze względu na oczywistą przewagę technologiczną, ale jeśli chodzi o kompozycje, szczególnie te, których słuchamy zarządzając zamkiem, "trójka" nie ma sobie równych. Piękna orkiestra buduje niesamowity klimat hirołsów i pozostaje w sercu przez lata. Choć dawno nie grałem w Heroes III, większość kawałków doskonale pamiętam, a to świadczy o ponadczasowości tej muzyki.

Fable

W tym wypadku rekomendacji chyba nie potrzeba. Przy komponowaniu ścieżki dźwiękowej do Fable brał udział Danny Elfman, znany kompozytor filmowy, współpracujący z Timem Burtonem przy niemal każdym filmie. Motywy skomponowane przez Elfmana doskonale nadają tonu i charakteru rogrywce, a reszta oprawy dźwiękowej idzie w te ślady. Czysta baśniowość, przywodząca na myśl dokonania choćby z "Gnijącej Panny młodej" czy "Edwarda Nożycorękiego".

Metal Gear Solid

Poprzednim razem pisałem o MGS3, jednak jej ścieżka dźwiękowa, ze względu na realia, w których gra jest osadzona, różni się znacznie od MGSów że tak powiem "współczesnych". Poza tym, od "jedynki" wszystko się zaczęło (wcześniejszych gier nie liczę ze względu na ich mocną już archaiczność), i mimo że jakość ścieżki dźwiękowej w samej grze może się już nieco zestarzała, nadal dobrze się tego słucha, a ponadto do dyspozycji mamy przeróżne wersje orkiestrowe i remiksy, także w kolejnych częściach serii. Na wyróżnienie zasługuje mimo wszystko pierwszy Metal.

Full Throttle

Jedna z klasycznych przygodówek LucasArts i pierwsz przymiarka Tima Schafera do tematu rockowo - metalowego w grach (deweloper rozwinął skrzydła dopiero w Brutal Legend). Full Throttle ma moim zdaniem jedno z najlepszych wprowadzeń do gier ever, a to za sprawą piosenki zespołu The Gone Jackals, który swoją drogą dzięki występowi w grze zyskał pewien rozgłos. Podczas bądź co bądź krótkiej przygody usłyszymy kilka ich kawałków, jak również oryginalny soundtrack. Warto sobie przypomnieć lub zapoznać się z tą grą, mimo jej archaiczności.

PS. Jeśli nie chcecie sobie spoilować fabuły, albo wolicie po prostu ominąć początkowe dialogi, polecam przewinąć wideo w okolice minuty 50 sekund.

Starcraft 2

I oto jest Starcraft 2, kolejne arcydzieło Blizzarda, gra dopracowana pod każdym względem. Nie mogło także oczywiście zabraknąć soundtracku wykonanego przez pełną orkiestrę, na jaką tylko Blizzard może sobie pozwolić. No dobra, może nie tylko on. W zależności od rasy, którą gramy, utwory mają zupełnie inny charakter, od rocka/ country Terran, przez wzniosłe, wypełnione chórami motywy Protossów, po tajemnicze, stonowane utwory Zergów. A do tego pełna symfonia podczas scenek przerywnikowych w kampanii. Masterpiece.

Seria Legend of Zelda

Tutaj również nie potrzeba wiele słów. Soundtrack LoZ, bez względy na odsłonę, to definicja epickiej przygody w świecie fantasy, choć, co ciekawe, do tej pory jeszcze żadna gra z serii nie miała w pełni orkiestrowej muzyki, wiele utworów zostało wygenerowanych przez komputer, oczywiście ze względu na oszczędność miejsca na dysku czy kartridżu. Nie przeszkodziło to jednak utworom z Zeldy stać się jednymi z najbardziej rozpoznawalnych. Na Youtubie pełno jest nawet coverów melodyjek z Ocarina of Time, granych na prawdziwej okarynie!

ICO

Pierwsza gra Team ICO cechowała się niezwykłą oszczędnością w środkach. Prosty gameplay, dość surowa grafika, mało muzyki jako takiej. Kierunek artystyczny ICO uczynił ją grą jedyną w swoim rodzaju, niezwykłym przeżyciem, choć w mojej opinii nie dorównuje genialnemu pod każdym względem Shadow of the Colossus. Tym niemniej na emocjach gra równie dobrze, a jeśli podczas samej gry nikt nie uroni ani łezki, to już podczas piosenki końcowej na pewno.

World of Goo

Ścieżka dźwiękowa tej gry niezwykle pozytywnie mnie zaskoczyła, zresztą jak i ona sama. Kto by jednak pomyślał, że ta przecież niezależna produkcja będzie miała tak wpadającą w ucho muzykę! Głównego motywu moge słuchać cały czas :D

Seria Castlevania

I mam tu na myśli najstarsze, pierwsze części Castlevanii na NES i SNES. Mówcie co chcecie, mi te dynamiczne melodyjki podobają się dużo bardziej niż choćby motywy z Mario. Słychać, że to nie jest gra dla dzieci, muzyka wskazuje an to, że to poważna gra z prawdziwego zdarzenia, o zabijaniu wilkołaków i w ogóle :D. Ale serio, te kawałki idealnie nadają się na gitarowe covery, czego dokonała zresztą symfonia Video Games Live. Ich wersja w powyższym wideo.

Bonus - Super Mario Bros Castle Theme Metal Remix

Skoro już jesteśmy w temacie Mario i gitarowych coverów... oto coś na deser. Fajne? Moim zdaniem fajne. Ten cover jest bardziej zły i mroczny niż sam Bowser.

PS. Uwaga, ten filmik może wywołać objawy epileptyczne, oglądać na własną odpowiedzialność.

Na razie to tyle. Ale pewnie będzie więcej, jak tylko przypomnę sobie inne gry warte wyróżnienia.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...