Skocz do zawartości

Blog (prawie)kulturalny

  • wpisy
    69
  • komentarzy
    565
  • wyświetleń
    89983

Andrzej Sapkowski - Żmija(recenzyja)


Demonir

423 wyświetleń

zmija-99900645916_978-83-7578-021-5_600.jpg

AS polskiej fantastyki zaatakowałł nową książką(nawiasem mówiąc zaatakował ją już dawno), ponownie mieszając wydarzenia historyczne z zjawiskami paranormalnymi. Z jakim skutkiem? To już zupełnie inna historia...

Zacznę może od wydania, które jest delikatnie mówiąc koszmarne: kiczowata okładka, jacyś giermkowie* na wewnętrznej stronie okładki, papier mogący jakością konkurować chyba z papierem toaletowym, a w pewnym sensie z nim przegrywa. SuperNOWA powinna zainwestować w nowych grafików i artystów, bo jak widzę ci prezentują starą szkołę i ich grafika za nic się ma do okładek choćby z Fabryki Słów. A marudzić jeszcze nie skończyłem...

Akcja powieści dzieje się w Afganistanie, podczas sowieckiej okupacji, my poznajemy historie chorążego Pawła Lewarta, który potrafi przepowiadać przyszłość, a raczej wyczuwa nadchodzące w najbliższym czasie wydarzenia. Jego umiejętności wiele razy uratowały mu skórę, ale i w przeszłości przysporzyły nie lada kłopotu. Książka rozpoczyna się od wielkiego bum, którym jest atak na kolumnę transportową i zastawę "Newa", na której Lewart stacjonuje.

Właśnie po tym ataku, chorąży, na krótki czas wraca do bazy, po czym wraz z młodymi żołnierzami zostaje przydzielony do posterunku na innej zastawie. Tam właśnie znajduje tytułową żmije. Spotkałem się z opiniami, że wątek fantasy został dodany jakby na siłę, psując dobrą wojenną opowieść. Czasami aż chce się z tym zgodzić, ale to właśnie dzięki swojemu darowi, Lewart nie jest zwykłym, małym żołnierzem, a dzięki żmii akcja może nieraz przenieś się wiele wieków wcześniej, do czasów drugiej wojny afgańskiej prowadzonej przez Brytyjczyków i czasów Aleksandra Macedońskiego. Dając nam przekaz, że nikt wcześniej nie zdobył Afganistanu i nie udało się to(co nie jest tajemnicą) także ZSRR. Fabuły więcej nie zdradzę, by nie psuć zabawy ewentualnym czytelnikom.

Książka, jest bardziej niż powieścią, mocno rozbudowanym opowiadaniem za który trzeba było zapłacić(w czasie premiery) prawie 40zł. Ja rozumiem, najpopularniejszy polski pisarz fantasy(zaraz po Lemie), ale za tę cenę mimo małej pojemności, można było przynajmniej zadbać o godne rangi autora wydanie. Fabularnie "Żmija" nie powala, trochę z nią jest tak, jakby autor chciał wrzucić do jednego wora: trzy wojny odgrywane na terenie Afganistanu, trochę fantasy i prawdziwą opowieścią wojenną. Wszystko z osobna sprawuje się lepiej niż dobrze, jednak razem, może być dyskusyjne.

Sprawdza się natomiast to w czym AS zawsze był mistrzem. Narracja, bardzo dobra zarówno podczas szybkiej akcji, jak i opisów. Genialne dialogi, tworzące klimat, często przeplatane, twardym żołnierskim językiem, wypełnione specyficznym humorem. Wracając jeszcze do narracji, warto wspomnieć o ciągle pojawiających się skrótach i terminach czysto wojskowych. Na szczęście pomocą służy słowniczek "afgański" umieszczony z tyłu książki.

Pewien niedosyt mam jeśli chodzi o głównego bohatera, który mimo wszystko jest jakiś niejaki, brakuję mi odciśniętego na nim piętna wojny- zostawił dziewczynę, na jego oczach ginęli ludzie, ale on zostaje niewzruszony, twardy jak Stallone na sterydach. Podoba mi się za to postać Łomonosowa, który pełni tutaj role inteligenta i często chwali się swoją wiedzą.

Brawa za to należą się Sapkowskiemu, za wykreowanie prawdziwego, nie czarno-białego świata. Mudżahedini co prawda mordują i atakują Lewarta, ale to jest właśnie ich kraj, a żołnierze armii robotniczo-chłopskiej tylko wykonują rozkazy, i nic z okupacji nie mają. Ludzie są skłoni do poświęceń, ale i do prawdziwego sk****syństwa.

"Żmija" jest moim zdaniem dobrą książką, może dlatego że nie porównuje jej(jak wielu innych) do wcześniejszych dokonań Sapkowskiego. Ale mimo niewielu wypomnianych wad, nie jestem w stanie jest postawić 9 czy 10. Po prostu nie mogę.

ocena:8

* giermkowie- z takim określeniem spotkałem się gdzieś w internecie, przy komentarzu dotyczącym wewnętrznej strony okładki pełnej reklam innych książek wydawnictwa.

1 komentarz


Rekomendowane komentarze

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...