C++ i o tym, że to wcale nie takie łatwe
Może najpierw opowiem jak to się stało, że zacząłem przygodę z C++. Mieliśmy zamawiać książki do szkoły i jakoś tak wypadło, że zamiast książki do gimnazjum zamówiliśmy ( z mamą, ale to nie jej wina, sam się gapiłem i tego nie zauważyłem ) podręcznik do liceum. "Eee.. tam, co takiego tam może być?" Okazało się tak:
1 rozdział algorytmy, nuuuda.
2 "O! C++ Zrobię jakiś fajny programik"
No i zabrałem się za czytanie, jednak zaraz zapał ostygł. Po co uczyć jak wyświetlić okienko z napisem "Mój pierwszy program"? Czytam dalej, "Aha, nawet to nie jest zbyt łatwe" Poczytałem trochę dalej, ale trzeba było iść do kościoła. Nastawiłem zasysanie C++ Microsoftu ( Trial na 30dni ) i poszedłem. Wróciłem, zainstalowałem, dalej czytałem, lekko zmodyfikowałem kod dla swoich potrzeb, trochę się powkurzałem i jest! Po godzinie pracy mam programik, który pyta o ilość gier na X'a!( xD ) Jeżeli podamy mniej niż 11 pisze, że masz mniej gier ode mnie, jak 11 to, że mamy tyle samo, a przy ponad 11 pisze, że masz więcej gier. Łał, co nie?
Po co ten cały wpis, pytacie? A po to, aby uświadomić, że programiści łatwo nie mają i jakieś tam błędy w grach można im wybaczyć ( co nie daje im jeszcze prawa do masowych ich popełniania ).
W każdym razie zainteresowałem się C++ i programowaniem, więc postanowiłem dalej rozwijać tą wiedzę i Was również do tego zachęcam
Pozdrawiam, ZymDeQuad.
7 komentarzy
Rekomendowane komentarze