Jak CD-Action.pl w kulki leciało...
Witam w tym pięknym dniu.
Przed chwilą miałem okazję przeczytać recenzję cdaction.pl gry Mafia II. Recenzja jak recenzja, choć napisana raczej średnio (może jeszcze pod wpływem emocji), ale jedno mnie w niej uderzyło. Czytając kolejne akapity człowiek miał przed oczami całą litanię zarzutów, narzekań i utyskiwań, natomiast później... Pozwolę sobie posłużyć się cytatem:
1. O głównym bohaterze:
Mówiąc szczerze to najmniej ciekawa postać w całej grze - przystojny mułek, umięśnione popychadło, który raczej wykonuje to, co mu się każe, niż to, co samo mu przyjdzie do głowy. A gdy zaczyna kręcić na boku swoje własne lody, jest w tym bardzo antypatyczny i nad wyraz tępawy.
2. O rozgrywce:
Gra udaje sandbox, produkcję z otwartym światem, w którym sami możemy kształtować bieg zdarzeń, czy na różne sposoby rozwiązywać stające przed nami problemy, ale nic takiego nie ma miejsca.
Nie ma żadnych wyborów, nie ma żadnych rozterek, po prostu robisz to, co wymyślili dla ciebie twórcy. Dobrze, że wymyślili nieźle; źle, że nie masz swobody.
Napisałbym, że albo 2K Czech ?z braku czasu/umiejętności wycofało się z pierwotnych założeń i nieudolnie wycięło aktywności poboczne z gry, zostawiając po nich ślady w legendzie mapy?, albo ?celowo wycięło aktywności poboczne z gry, by umieścić je w DLC, nieudolnie zostawiając po nich ślady w legendzie mapy?.
Tu dodaje też ciekawe:
apisałbym, gdyby nie to, że kot mi się ostatnio spasł i nie mam już w łóżku miejsca na broczącą krwią głowę konia, a pewnie to podesłałaby mi po tych słowach Cenega.
Czyżby dystrybutor miał więcej do powiedzenia niż redakcja chciałaby przyznać? Autor zdaje się to sugerować dość subtelnie...
Jeśli jednak coś w Mafii II, co zasługuje na miano epic faila, to wcale nie brak pobocznych wątków i świat tylko udający otwarty, a przaśność, brak polotu i jakaś taka ?środkowoeuropejskość? w wykonaniu mechanizmów rozgrywki.
I tak dalej, i tym podobne.
Czytając można powoli formować sobie sąd na temat tej gry - kiepskiej, niewartej uwagi i zachodu, jednorazowej. Ale dochodząc do końca tekstu widzimy:
Mam jednak głębokie wewnętrzne przekonaniem że to gra na osie... przepraszam, na cztery (w pięciopunktowej skali).
Dlaczego? Bo dobra jest fabuła i klimat. Nie musicie pytać, jaką ocenę gra jednak dostała. Co ciekawe, autor pod sam koniec dodaje, że rozumie oceny z innych serwisów (wahające się od 4 do 7 w skali dziesięciostopniowej), bo łatwo mu wyobrazić sobie recenzenta, który
wstał akurat lewą nogą, rzuciła go dziewczyna, zjadł nieświeży kebab i dostrzega w Mafii II raczej minusy ujemne, niż te "dodatnie".
Czyli autor chce nam powiedzieć, że jak się bardzo skupimy, zapomnimy o wszystkich wadach i ograniczeniach, a dodatkowo będziemy mieli bardzo udany dzień, to dostrzeżemy plusy Mafii II? I to jest powód do dania jej oceny 4/5?
Kpina.
Szczerze? Sądzę, że autor swoją ocenę zawarł w recenzji a z jakichś względów nie dał noty adekwatnej. Tłumaczenie, że fabuła i klimat nadrabiają takie wpadki jest zwyczajnie niepoważne. Czyżby redakcja (czy CDA czy cdaction.pl, nie wiem) liczyła, że nikt nie czyta dzieł ich redaktorów, tylko szybko patrzy na ocenę końcową? Na pewno ucieszyłoby to Cenegę.
"Lekko" zniesmaczony,
Krzych
19 komentarzy
Rekomendowane komentarze