Jakiś czas temu kupiłem sobie na Steamie w promocji Colin McRae DiRT i Race Driver GRID. Najpierw pobrałem sobie DiRTa, pograłem, skończyłem było miło i przyjemnie. Kilka dni temu zacząłem pobieranie GRIDa. Trochę to trwało, w końcu to 10GB, a ja mam tylko 1MB łącze. W każdym razie kiedy w końcu wczoraj Steam oznajmił mi łaskawie, że już mogę sobie w GRIDa pograć, wielce rad odpaliłem grę. Wiadomo, najpierw opcje, ustawienia grafiki, dźwięku no i sterowania. W takie gry jak wyścigi lubię grać padem, a do swojego piecyka podłączonego mam Dualshocka od PS2, przez specjalną przejściówkę. Jak dotąd pad sprawdzał się świetnie w każdej grze, w którą próbowałem nim grać. Aż do wczoraj. Włażę w opcje sterowania, przestawiam z zakładki Preset 1 (sterownie klawiaturą) na zakładkę Custom, elegancko przypisuję lewą gałkę do kierowania i resztę klawiszy (czyli gra "widzi" mojego pada), zatwierdzam i pełen ekscytacji nadchodzącą rozgrywką odpalam Grid World. I w tym miejscu się moje szczęście urwało. Samochód nie reaguje w żaden sposób na sterowanie padem. Nic, zero stoi w miejscu. Długi czas się męczyłem, żeby coś z tym zrobić, nic nie pomagało. Stery od pada w porządku, wujek googiel i różnorakie fora nie dały mi konkretnej odpowiedzi, poza taką, że najlepiej używać padów od Microsoftu lub Logitechów. Ja chrzanię takie rozwiązania, żebym dla jednej gry specjalnie pada za 100 lub więcej złotych kupował. Poczułem się mocno oszukany przez programistów, którzy nie mogli zaimplementować w grze obsługi większości padów. Ze stanu zadowolenia wpadłem w stan totalnego wk*****nia. Szkoda było czasu na ściąganie, bo na klawiaturze W GRIDa grać nie mam zamiaru.
3 komentarze
Rekomendowane komentarze