Skocz do zawartości

TKW

  • wpisy
    10
  • komentarzy
    23
  • wyświetleń
    4544

Ja o kosmitach


TheKapuch

474 wyświetleń

Wkurza mnie spojrzenie ludzkości na kosmitów w filmach czy grach. W osobnych uniwersach tj. Star Wars gdzie Ziemia i my jako tacy ludzie nie istniejemy jest to częściowo akceptowane, że są kosmici humanoidalni, a od ludzi różną się jakimiś naroślami (ewolucja kolonistów z bardzo dalekich czasów). Ale ci z Mass Effecta czy ze Star Treka? Gorzej to wyjaśnić. Według mnie kosmici nie będą w żadnych calu humanodialni, insektoidalni, płazoidalni(?), jaszczurzaści. Zero nam znanych kończyń uzależnienie od czegoś innego niż wódka i tlen, mniej lub więcej płci inny sposób postrzegania przestrzeni. Chyba najbardziej do tego typu zbliżyli się Alieni z Aliena :D, jednak wciąż jedzie człowiekiem. Jednak pośredni sposób rozmnażania: MIODZIO. Albo kosmici z Dnia Niepodległości. Tylko czemu nam trudno wymyślić coś odkrywczego? Bo naszym tanim mózgom trudno wymyślić czegoś co nie przypomina nam co znamy. A potem wychodzą takie filmy o kosmitach wyglądających jak klauny :/.

Samemu mi cokolwiek wymyślić, to chyba typowe dla gatunku ludzkiego. Chociaż mam jeden pomysł. Jedni kosmici mogliby być wielkimi statkami (coś w stylu światostatków Yuuzhan Vongów), którzy przemierzaliby przestrzeń kosmiczną w poszukiwaniu azotu, który podtrzymuje ich przy życiu. Byliby długowiekowi i typowi kosmici żyliby...hmm...tyle by, odwiedzić ok. 100 planet. Korzystaliby telepatii do komunikacji, a do postrzegania przestrzeni używaliby organicznego radaru w ich ciele. Telepatia eliminuje potrzebę słuchu. Pochodziliby z planety o bardzo niskiej grawitacji, umożliwiającej opuszczenie orbity. Jednocześnie wytworzyliby w drodze ewolucji gruby i wytrzymały pancerz, gdyby z powodu grawitacji takiej jak na Ziemi rozbiliby się na powierzchni. Oczywiście do manipulacji używaliby macek, a azot pochłanialiby powierzchnią odsłoniętych macek. Poruszają się nieznanym ludzkości sposobem. Istnieje hierarchia w ich kulturze np. gorsze osobniki sprawdzają grawitację planety zanim lepsze ruszą na żer. I jak, podoba się?

Teraz jak kosmici postrzegaliby nas. Proszę, dwójka przystojnych ludzi.

ewan20mcgregor.jpgnatalie_portman.jpg

Można patrzeć, oczy nie swędzą. Teraz jak obcy przybysze postrzegaliby ich. Po pierwsze twarz. Jest nieszczelna. 6 otworów doprowadzających do głównego narządu w ciele z czego w dwóch z nich są umieszczone kule pochłaniające światło, a w najniższej w środku wyrastają kości i luźny mięsień. O higienie pozostałych nie wspominając. Z góry tej głowy i innych części ciała wyrastają nitkowate twory naskórka, podobno mające utrzymywać ciepło. Gdyby miały to robić rosłyby wszędzie i gęściej. Ich ciało się cztery razy rozwidla, a każde z nich rozwidla jeszcze pięć razy i kończą się stwardniałym naskórkiem. Potrzebują dwóch osobników do rozmnożenia się, co utrudnia rozwój. Ich mózg jest zarazem wspaniałym narzędziem (fantazja, kreatywność, itp.), jak i fatalnym urządzeniem (czas reakcji, przedłużone uczucie bólu, podświadomość). No i takie bzdety, że człowiek jest słaby, sam się niszczy i inne morały z filmów.

Czasami naprawdę chciałbym, by ktoś zrobił film o inwazji lepszych ludzi na planetę gorszych obcych. I nie, nie chcę kolejnego Avatara, o to Pocahontas w 3D i porażka na całej linii. Chcę film, który opowiada tylko i jedynie historię kosmitów bezskutecznie broniących się od ludzi. Taka Wojna Światów z zamienionymi rasami. Zero wątków ludzkich. Raz widziałem co przypominało po części to o czym majaczę. Planeta 51 pokazywała, może za amerykańsko, spojrzenie obcych na ludzi. Ale to nie do końca to czego moja durna dusza i chory mózg pożąda...

No i na koniec, czemu wy wszyscy się łudzicie, że nawiążemy kontakt z jakąś obcą rasą. Bo według mnie wysyłamy te sygnały do pustki. Minęło od Początku zaledwie 15 miliardów lat, na naszej planecie życie uformowało się w 4 albo 3 miliardy lat w BARDZO dobrych warunkach i czemu to my nie jesteśmy ci pierwsi? Bo może na takim scoreboardzie ras w kosmosie my jesteśmy numero uno, a dwójka jest na poziomie wczesnej jury? To raczej my będziemy kolonizować kosmos, wycinać innych w pień w imię Boga lub Allaha, bo "żadna rasa nie może istnieć prócz ludzkiej rasy, bo w książce tak napisali". To chyba bardziej realne.

Narysowałem tego kosmitę, ale nie mogę cholerstwa wgrać :/. Spróbuję później i edytuje wpisa, albo dam go w następnym ;)

4 komentarze


Rekomendowane komentarze

Tylko wiesz, jak wspomniałeś Yuuzhan Vongowie statki z istot żywych... No, trudno to nazwać, w każdym razie to nie były takie statki, że z metalu, miały jakieś tam bajery, tylko po prostu tam kształtowali w pewnym sensie żywe istoty... teoretycznie to nie była istota, ale przecież to żyło... matko, jak ja kocham Star Wars :P.

Link do komentarza

"To chyba bardziej realne" - o kosmosie rasa ludzka wie prawie NIC - znamy zaledwie położenie ciał niebieskich znajdujących się w Układzie Słonecznym i tych większych lub jaśniejszych po za nim (gwiazdy, kwazary, galaktyki, obłoki gazowe, itp.itd.). Ale nasza wiedza o nim (kosmosie) jest tak niewyobrażalnie mała że stwierdzanie co tam jest, jak funkcjonuje, czy jest inteligentne czy wygląda podobnie do nas czy nie to na razie czyste science-fiction - zwyczajnie nie mamy na razie wystarczającej wiedzy aby stwierdzić, które nasze wyobrażenia są "bardziej realne".

"Czemu to my nie jesteśmy ci pierwsi" - a niby czemu to my mielibyśmy być pierwsi? Jedno i drugie jest tak samo prawdopodobne, przynajmniej na razie tyle możemy stwierdzić... bo brak nam wystarczającej wiedzy.

Link do komentarza

Co do obcych ze Star Treka - jest w nim wyjaśnione (w jednym z późniejszych odcinków Next Generation) dlaczego większość obcych wygląda jak ludzie: za nim w Galaktyce pojawiło się jakiekolwiek inteligentne życie na pewnej planecie wyewoluował jeden jedyny inteligenty gatunek wyglądający podobnie do ludzi (albo w tym wypadku należy powiedzieć, że to ludzie byli podobni do nich), który w miarę swojego postępu eksplorował galaktykę, a u zmierzchu swojego istnienia tenże gatunek postanowił w całej Galaktyce "rozsiać" do oceanów na planetach gdzie życie dopiero zaczynało się tworzyć hmm... powiedzmy zarodniki "zaprogramowane" tak aby na drodze ewolucji wykształciła się na takich planetach rasa przypominająca swoich twórców.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...