It came back!
No tak. Od wielu wielu lat zadaję sobie pytanie co jest po śmierci. Czy po zamknięciu oczu rzeczywiście trafiamy do nieba/piekła/czyśćca, czy... NIE MA NIC. Czy jesteśmy tylko ludźmi po których nic nie zostanie. Jak ja się będę czuć? Kiedy umrę? Dlaczego tak szybko? Z tego świata nie chcę zejść... Na razie mi się tu podoba... A te kilkadziesiąt lat które mi zostały... Szybko przejdzie! Wiem, paranoja, ale... moje życie to taki motyw vanitas na co dzień! Jestem katolikiem, chodzę do kościoła... Ale śmierci się boję nadal! Jeśli ktoś wie co jest po drugiej stronie - był tam i chce opowiedzieć - niech napisze na PW! Oczywiście to żart, ale jakże... szukany, wiecie o co chodzi.
Uwielbiam rozpamiętywać przeszłość i nie patrzę w przyszłość. Nie potrafię planować, ale jestem dobrym historykiem, melancholikiem i pamiętającym urazy z przeszłości (nawet te najmniejsze). Uwielbiam się obrażać. Nie potrafię bić. Krzywdzę psychicznie (najczęściej obraca się to przeciwko mnie). Zdarza mi się zapomnieć co robiłem wczoraj, co robiłem... przed chwilą. Tak tak tak... TO JEST FORUMOWY CYGNUS!
A TENŻE zacny filmik niedawno znalazłem na JuTubie.
3 komentarze
Rekomendowane komentarze