Łelkam tu w PO-lsce.
Nastała Nowa Era. Era prywatyzacji, pokoju w rządzie i przyszłych napięć na linii rząd+prezydent - koalicja.
Ten ponury wstęp - mam nadzieję - oddaje całkowicie moje odczucia co do prezydentury "Bronka" i Donalda "Słońca Peru" Tuska. Nie, nie jestem za Jarosławem "Jarkiem" Kaczyńskim, jednak z ich dwóch wybrałbym prędzej prezesa PiS-u niźli marszałka Sejmu Rzeczpospolitej. Dlaczemuż to?
Teraz Platformie zbyt łatwo będzie przychodziło forsowanie jej ustaw - a te mogą nie być korzystne dla większości ludzi. Weźmy taką prywatyzację (dla przykładu szpitali, temat kontrowersyjny, a jakże - i słusznie). Idziesz do szpitala, jesteś chory/a bądź, nie daj Boże, choroba/uraz zagraża twemu życiu. "Proszę dowód osobisty i PESEL". Potem juz tylko płać...
Pewien mój sąsiad powiedział mi, iż będzie głosował na "Bronka" (rozmawiałem z nim po pierwszej turze), bo chce właśnie prywatyzacji (kapitalista burżuj arystokratyczny reakcjonizm społeczny ) "bo jak jest zakład prywatny, to się modernizuje i jest lepiej, a jak zostaje w rękach państwa, to te komuchy tam siedzą i tylko straty są" (niekoniecznie tak powiedział, ale sens i odczucia polityczne te same). Inna sprawa, że sąsiad ów nie pracuje, a dorabia, bo ma dość dużo funduszy, by pozwolić sobie na korzystanie z usług instytucji prywatnych.
Teraz zmieni sie na pewno jedna rzecz: żadna ustawa Platformy nie zostanie zawetowana. A jednak kilka blokad, mogę się założyć, pokazałoby, że w tym kraju są ludzie, którzy myślą zupełnie inaczej niż Słońce Peru, Bronek i reszta aparatu PO.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia.