Jutro zakończenie roku - stres
Jutro odebranie świadectwa i wysłuchiwanie dłuuuuuugiego apelu liczę że nie na gorącym słońcu (Garniak + bardzo ciepło + długi apel = apokalipsa). Odbiorę świadectwo i z piskiem opon a przedtem mocne gazowanie wracam do domu gdzie przebieram się i cieszę się z wakacji które zaczęły się praktycznie już tydzień temu.
Ale czemu stres? Otóż tydzień temu kiedy miałem ostatni polski pani miała nam wystawić oceny ale tego nie zrobiła i powiedziała że wystawi kiedy zechce i zrobi to nawet w dzień rady (termin wystawienia ocen - 18.06.2010, Rada - 22.06.2010) najlepsze to to że ja miałem na ostatnim zebraniu wpisane zagrożenie tak jak i jakaś połowa klasy xD ale na następnej lekcji czyli tuż po zebraniu pani wszystkie oceny wymazała tak jakby to wychowawca je napisał a nie nauczyciel.
Więc jak nie wystawiła nam we czwartek (17.06.2010) to powinna to zrobić w piątek ale były tylko 4 pierwsze lekcje (zakończenie roku klas zawodowych a polski był na 6 godzinie) a ten kto był na lekcjach mówił że były tylko 4 oceny wystawione (sprawdzone na innej lekcji). Myśleliśmy że dowiemy się w poniedziałek jakie mamy oceny ale los zrobił nam żart bo z powodu egzaminu zawodowego klasy techniczne nie miały lekcji więc odpadało. We wtorek była rada, nikogo z klasy w szkole nie było a tego dnia polskiego nie było i od tamtej pory mam stres'a co mam z polskiego i obawiam się najczarniejszego scenariusza ale zgodnie z regulaminem nauczyciel powinien powiadomić ucznia i przy nim wpisać ocenę niedostateczną z przedmiotu więc to wyklucza ten scenariusz. Ta pani jest nieprzewidywalna bo w tamtym roku jakimś cudem dostałem na półrocze 4 a na koniec 3 co było moim pewnym rekordem z polskiego
Jutro pewnie gdzieś o 10:30 dowiem się co dostałem i liczę że będę się cieszył z tego bo w wakacje chcę odpocząć i czeka mnie sporo tytułów (Mass Effect 2, Bordellands, Avatar) do przejścia w zimne i deszczowe dni tego lata
W chwili obecnej znam wszystkie swoje oceny prócz oceny z zachowania (pewnie poprawne będzie ) i z polskiego
Moje oceny są następujące ale nie są świetne ale i tak dobre jak na forum klasy xD:
Polski - ??????????
Matma - 2
Biologia - 2
Fizyka - 2
Religia - 5
Przedsiębiorczość - 2
PKM (podstawy konstrukcji maszyn) - 2
PiN (podwozia i nadwozia poj. samochodowych) - 2
Silniki - 2
Chemia - 2
PO - 3
Praktyki - 4
W-F - 3
Historia - 3
Angielski - 3
Niemiecki - 3
Jeżeli myślicie że te zajęcia zawodowe (PiN i PKM) są proste to macie rację ale nie z moim nauczycielem, powód:
- musimy wiedzieć wszystko co już przerobiliśmy i nawet z metalurgi (czyli mamy łożysko i mamy wiedzieć jego budowę + z jakiego materiału jest zrobiona dana część + właściwości tego materiału);
- może byśmy więcej wiedzieli ale to ciężko jeżeli w ciągu 45 min - 5-10 min na parę żartów czyli w ciągu 40-35 min przerabiamy 4 tematy na szybkiego;
- też trzeba się z tym liczyć że my musimy ciężkie rzeczy opanować bo jest tego sporo a to nie jest takie łatwe jak trzeba rozpoznać i opisać kilka sprzęgieł, skrzyń biegów, rodzaju napędu.
- też miło by było widziane gdyby on przerobił z nami mniej tych tematów na jednej lekcji ale jakoś nam je bardziej wytłumaczył bo przepisanie pół książki to raczej nie cel lekcji a my mamy się z tych książek uczyć a nie robić ich kolejne kopie.
Ocena z silników to już raczej moja wina po prostu sobie za bardzo olałem lekcję ale za to gościu z tej lekcji jest spoko i zawsze można z nim o wszystkim podyskutować (samoloty, samochody, katastrofa smoleńska, atak na WTC, systemy bezpieczeństwa w samochodach itd.), wiecie też sporo jest w samym silniku - wiele rodzajów wtryskiwaczy, budowa głowic (to co zamyka od góry silnik - nie nie ten plastik w silnikach Diesla a to co jest pod tym plastikiem), wszelakie tłoki, rodzaje chłodzenia silnika ale co ja wam będę tu pisał.
Jak na razie rok uważam za udany ale z ostateczną decyzją wstrzymam się do jutra.
5 komentarzy
Rekomendowane komentarze