Skocz do zawartości

Black Side of the Mirror

  • wpisy
    7
  • komentarzy
    39
  • wyświetleń
    11852

Zuuee towarzystwo...


araevin

306 wyświetleń

  

19 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy według Ciebie tabaka to narkotyk?

    • Tak, jak najbardziej!
      4
    • Nie, nie sądzę.
      4
    • Nie, jeśli wciągający potrafi zachować umiar w jej używaniu.
      11

Skąd ten tytuł i powyższa mini-sonda? Już wyjaśniam.

Dokładnie w poniedziałek moja mama znalazła w moim biurku puste pudełko po tabace. Gdy wróciłem do domu trwała napięta rozmowa z tatą. Po chwili ja zostałem do nich poproszony. Nie będę dokładnie opisywał jak przebiegała konwersacja, ale skutki były takie:

1) rodzice uznali mnie za ćpuna, czy narkomana (nic nie robiąc sobie z tłumaczeń, że 1 - tabaka jest narkotykiem, który idzie odstawić na bok i zapomnieć, 2 - wciągałem ją może kilka razy - co było prawdą, bo zdarza mi się to tak rzadko, że szkoda w ogóle o tym wspominać.

2) stwierdzili, że obracam się w złym towarzystwie, które ma na mnie zły wpływ i przez nich zmieniam się i popadam w różne nałogi, a od tabaki "TO się zaczyna".

3) finalnie zabronili mi się spotykać z najlepszym kumplem (bo przecież on też jest ćpunem) i moją dziewczyną, która przecież też należy do grona moich kolegów wiec musi również ćpać. A no i po wakacjach muszę ściąć dredy, czego oczywiście ani myślę zrobić.

Zacznijmy może od tego, że moi rodzice nic nie wiedzą o tabace. Dowodem na to było to, że moja mama po naszej "poważnej rozmowie" musiała sprawdzać w internecie informacji o niej, żeby mieć jakiekolwiek pojęcie na jaki temat się wypowiada. Pominę fakt, że zapamiętała tylko hasła z cyklu "tabaka może uzależnić", a te z serii "oczyszcza drogi oddechowe, a przy tym nie szkodzi im więc jest stosowana przez sportowców" chyba omijała...

Po drugie nie rozumiem jak można porównywać tabakę do papierosów. Bo te drugie faktycznie szkodzą, ale jedyne co łączy oba produkty to tytoń. Różnica jednak jest taka, że w tabace nie ma nic poza nim, a w papierosach więcej jest składników gazów bojowych i rozpuszczalników niż samego tytoniu. Poza tym papierosy się spala i wdycha dym, a tabakę wciągasz do nosa, a potem wydmuchujesz i nie tyrasz sobie przy tym płuc.

Po trzecie tabaka to nie narkotyk. Narkotykiem można nazwać związki chemiczne, które w skrócie: dają silnego kopa, mocno uzależniają (zarówno fizycznie, jak i psychicznie) i wyniszczają organizm. A moi staruszkowie zareagowali, jakby co najmniej wór fety znaleźli...

Przemilczę teksty typu "za naszych czasów...", bo są tak oklepane i przesłodzone, że rzygać się chce...

Kolejna sprawa to "kara". Oni mnie przeca nie karzą tylko odcinają on znajomych "dla mojego dobra". Ale skoro jestem tak zdemoralizowany to co stoi na przeszkodzie wciskać im kity, że idę spotkać się "z ułożoną Ziutą", a tak na prawdę idę do moich "mhocznych i zuuyych znajomych"? No i skoro jestem totalnym recydywistą to myślę, że ich ograniczenia nie stałyby mi na przeszkodzie, by dalej brać tabakę.

Wkurza mnie to, że rodzice traktują mnie jakbym nie miał swojego mózgu. Przecież mam świadomość czego się nie tykać i co zniszczy moje życie. Nie jestem głupi! A oni usilnie mi to wmawiają. Po za tym nie rozumiem schematu, że dobry uczeń jest dobrym kolegą, a słaby uczeń jest złym kolegą... A co to ma k***a do rzeczy się pytam?!

Na zakończenie apel do rodziców: jeśli jeszcze jakiś próbował tekstów "a co do twojej dziewczyny to tego kwiatu to pół światu; jak nie ta to inna; znajdziesz sobie lepszą itp." to nawet nie wiecie jak to potrafi wkurzyć. Dla was to może takie związki to dziecinada, ale nie dla ludzi, o których tak sądzicie.

6 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Tabaka, jako wyrób nikotynowy, jest dla osób pełnoletnich. Ale odcinanie od znajomych i histeryczne reakcje rodziców na byle co raczej spowodują dalszy opór.

No niestety, póki jesteś na ich utrzymaniu, musisz zacisnąć zęby i się słuchać... albo odczekać burzę i spokojnie porozmawiać. A tabakę wyrzuć do kosza, bo raz że to dziecinada, dwa, uzależnia, a trzy, za młody na nią jesteś.

Link do komentarza

Ekhem... Po pierwsze twoi rodzice chcą dla ciebie jak najlepiej i żebyś wyrósł na porządnego człowieka za którego nie będą się musieli wstydzić co za tym idzie troszczą się o ciebie bardzo, może czasem za bardzo. Po drugie no tabaka jest dla pełnoletnich ale nie jest narkotykiem. Po trzecie niesłusznie rodzice oskarżają twoją dziewczynę i kumpla o ćpanie i po czwarte musisz ich słuchać ale bez przesady gdyż oni też nie są nieomylni;p Tyle :D

Link do komentarza

Znam ten ból. Mam 17 lat, komputer muszę wyłączać PUNKT 21, poza dom nie mogę wyjść po 22, o tejże godzinie mam być już w domu. Ale muszę przyznać, dałem rodzicom niezłą zagwozdkę, kiedy rok temu wróciłem do domu ze świadectwem ze średnią 2,3 i dużą ilością punktów z egzaminu gimnazjalnego. 43, 43, 38. Nie wiedzieli czy karać, czy nagrodzić. :wink:

Choć przyznam, że moi rodzice są... nieco dziwni. Z jednej strony strasznie restrykcyjni, z drugiej mogę nosić długie włosy (nieco poniżej połowy pleców ^^), mogę robić tatuaże i kolczyki gdzie chcę (ale nie robię, za leniwy jestem. Włosy przynajmniej same rosną. :wink:)

Link do komentarza

Nie mam im za złe, że się o mnie martwią i troszczą. Mam za złe, że są nadopiekuńczy do granic przesady!

@Major Domo - moi rodzice są bardzo wymagający, ale z drugiej strony pozwalają mi nosić dredy, ubierać jak mi się podoba i chodzić na ciężkie koncerty. Oczywiście gdybym przyszedł do domu ze świadectwem i średnią 2,3 moja wolność skończyłaby się natychmiast :P

Nie chodzi mi o ich podejście ogólnie, tylko o tą jedną jedyną sytuację.

BTW - dzisiaj były wyniki testów i będę szpanował: 40, 40 i 37 :D

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...