Skocz do zawartości

Śledziowe przemyślenia

  • wpisy
    16
  • komentarzy
    59
  • wyświetleń
    33296

Odnalezieni


Śledziks

467 wyświetleń

Serial Zagubieni zdobył miano kultowego już po pierwszej serii, teraz po szóstej (ostatniej) serii mogę go spokojnie podsumować. Z serialem spotkałem się pierwszy raz jak leciał na TVP. Pewnego wieczoru zobaczyłem jak przed telewizorem siedzieli moi rodzice i oglądali jakiś nowy serial. Mama zapytała się czy nie oglądam bo fajny serial się zaczyna o rozbitkach, jakiejś tajemniczej wyspie i zakazanych numerach. W tedy jakoś nie miałem ochoty oglądać i po prostu serial olałem. Drugi raz spotkałem się z nim na wakacjach, na które pojechałem z moją dziewczyną. W domku, który wynajmowaliśmy był telewizor, ale była tylko Telewizja Polska i Polsat w jakości śnieżnej. Jak dobrze pamiętam to dziewczyna powiedziała, że zaraz Zagubieni będą lecieć i włączyła tv. Tak się złożyło, że akurat leciał odcinek specjalny podsumowujący pierwszą serię oraz pierwszy odcinek drugiej serii (w tedy TVP puszczało dwa odcinki). Nie było nic innego do roboty to zacząłem oglądać i serial tak mnie wciągnął, że zostałem jego fanem.

3763600381_67d34f8304.jpg

Serial opowiada historię ludzi, którzy w wyniku katastrofy samolotowej rozbili się na pewnej wyspie. Szybko jednak odkrywają, że nie są na niej sami, a na dodatek na wyspie dzieją się różne dziwne rzeczy. Nie będę opisywał fabuły bo większość i tak pewnie zna, a jak nie to wie gdzie szukać, ale za to po marudzę trochę :D Moim zdaniem twórcy chyba trochę przesadzili z długością serialu, jakby go zakończyli na 3 albo 4 sezonie wyszło by mu to tylko na zdrowie. Wystarczyło lekko zmodyfikować scenariusz i zakończyć go na opuszczeniu wyspy i ewentualnie historii rozbitków po powrocie do "normalnego świata". W piątym i szóstym sezonie twórcy chyba poszli za bardzo w stronę fantastyki (bez obaw, żadnych elfów albo krasnoludków nie było), ale dla wielu fanów okazało się to już za bardzo "wymyślate" i odeszli od serialu. Chociaż owa "fantastyka" nie była pchana na chama i miała sens, niektórym jednak nie spodobało się to. Moim zdaniem twórcy udowodnili, że od samego początku wiedzieli jak historia się potoczy oraz jak skończą serial. W jednym z pierwszych odcinków kilku bohaterów znajduje w grocie dwa szkielety, a w przed przed ostatnim odcinku dostajemy odpowiedź na pytanie skąd te szkielety się wzięły. W ciągu wszystkich odcinków jest cała masa nawiązań do przyszłych/przeszłych sezonów przez to mamy wrażenie że całą historia cały czas się uzupełniała. Fajne było też to, że w każdym odcinku pojawiały się tak zwane flashbacki, które ukazywały przeszłość bohaterów, oraz w późniejszych sezonach przyszłość. Serial cechował się tym, że z odcinka na odcinek pojawiały się nowe pytania, a jedna odpowiedź rodziła dwie nowe zagadki. Odcinki zawsze kończyły się w najgorszym (dla widza) momencie, czyli w takim, w którym pojawiało się nowe pytanie, a widz koniecznie chciał poznać na nie odpowiedź, dlatego oglądał każdy następny odcinek. Jest to moim zdaniem plus serialu, bo mało który tak bardzo potrafił przyciągnąć widza do telewizora i zmusić go do oglądania następnych odcinków. Osoby oczytane, znające trochę kulturę różnych starożytnych cywilizacji albo religie mogły w serialu odnaleźć wiele smaczków na przykład ojciec jednego z głównych bohaterów nazywał się Christian Shepard. Z angielskiego można to rozumieć jako Pasterz Chrześcijan, Baranek, Syn Boży.

Dodam jeszcze kilka słów odnośnie finału. Zdania są bardzo podzielone ponieważ finał nie daje ostatecznej odpowiedzi, co przeszkadza wielu ludziom, z drugiej strony pozwala to na różną interpretację zakończenia. Mi się to bardzo podoba, lubię gdy film/serial wymaga ode mnie myślenia. Nie będę zdradzał nic więcej, ale moim zdaniem zakończenie było bardzo dobre, na dodatek twórcom udało się przemycić morał (którego pewnie i tak wielu ludzi nie zauważy). Wydaje mi się, że serial zostawił pewną lukę dla na przykład filmu kinowego, albo chociaż jednego odcinka specjalnego, chociaż twórcy deklarowali, że nie będą robić filmu kinowego.

Ja końcową ocenę daję serialowi 9/10. Odjąłem pół punktu za kupę różnych błędów, które zdarzają się w każdym serialu/filmie oraz pół punktu za "nadmierną fantastykę". Jestem pewien, że za jakiś czas oglądnę cały serial od początku do końca jeszcze raz, by odnaleźć więcej smaczków i lepiej zrozumieć fabułę, ponieważ serial jest na tyle skomplikowany, że za pierwszym razem i to na dodatek z tygodniowymi odstępami (czy też półrocznymi w przypadku przerw między sezonami) nie da się wszystkiego wyłapać.

4 komentarze


Rekomendowane komentarze

Okolicznik "samolotowej" strasznie mnie razi od 18 kwietnia, nawet się polonistki spytałem...No, powiedziała, że lepsze i poprawniejsze jest "lotnicza". Tak wspominam.

Link do komentarza

Sam zastanawiałem się, którą formę użyć i stwierdziłem, że "samolotowej" częściej się pojawia oraz bardziej konkretnie opisuje wydarzenie niż "lotniczej". Katastrofa lotnicza może też określać na przykład katastrofę helikoptera albo balonu. Tu chodzi konkretnie o samolot.

Link do komentarza
Przecież ten serial nie ma fabuły...

A oglądałeś w ogóle? Serial ma baaardzo rozbudowaną fabułę, ale żeby ją zrozumieć trzeba oglądać odcinki regularnie i najważniejsze myśleć ;)

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...