Skocz do zawartości

Blogowe aTezy

  • wpisy
    318
  • komentarzy
    3426
  • wyświetleń
    544843

Włodzimierz Iljicz bohaterem?


...AAA...

354 wyświetleń

Kogo Rosjanie uważają za największego zbrodniarza? Józefa Stalina. A kogo wschodni sąsiedzi nazywają bohaterem? Włodzimierza Lenina. W rankingu "Imię Rosji", w którym Rosjanie wybierali największe postacie w swojej historii, na czoło wysunął się właśnie teoretyk i ideolog komunizmu. Swój hołd ojcu rewolucji Rosjanie oddają zresztą corocznie, 22 kwietnia, w urodziny zmarłego. Trzy dni temu starsi obywatele największego państwa świata obchodzili 140 rocznicę przyjścia na świat ich bohatera. Niema wątpliwości, że Lenin to jedna z najważniejszych postaci historycznych XX wieku, śmiem jednak wątpić by zasługiwał on na wdzięczność i czczenie przez następne pokolenia Rosjan.

Darujmy sobie młodzieńcze lata życia Lenina, jego krótką karierę prawniczą i nawiązanie stosunków z marksistami. Przejdźmy do meritum, roku 1917, w którym to komuniści przejmują władzę. Włodzimierz Iljicz z miejsca przyjął zasadę bezkompromisowej walki klas. Jednostka nie mogła być przeszkodą dla rewolucji. Komunizm w czystej, utopijnej postaci zakładał idealnie równe społeczeństwo. Cywilizacje, w której każdy obywatel brałby dokładnie tyle ile potrzebuje. Nie miał prawa do życia nikt, kto chciałby być bogatszy, mądrzejszy, sprytniejszy, bardziej przedsiębiorczy, ambitniejszy, lepszy. Ostatecznym celem komunizmu było stworzenie nowego człowieka, który będzie żył inaczej. Logicznym sposobem stworzenia idealnego państwa było więc zlikwidowanie wybijających się obywateli. Zlikwidowanie całych klas innych niż lud pracujący miast i wsi. Zabicie wszystkich, którzy w swoim życiu zdołali do czegoś dojść, jak i tych, którzy sprzeciwiali się nowej władzy.

rtemagicc_lenin_ve_bayrak.jpg

Przenosząc się do Berlina lat trzydziestych, w przemówieniach Hitlera usłyszymy podobne cele. On też mówił o stworzeniu człowieka idealnego, tyle, że rasowo. Zarówno sowiecki jak i hitlerowski plan nie miał prawa się udać. Oba totalitaryzmy otwarcie mówiły o eliminowaniu zbędnego dla społeczeństwa elementu. Co ciekawe, podobieństwo obu ideologów było zauważone już przez współczesnych. W jednym z wydań The New York Times z 1924 roku, pojawił się krótki artykuł wspominający o nowej partii socjalistycznej w Niemczech. Jej założyciela, nijakiego Adolfa Hitlera porównano do Włodzimierza Lenina. Zdanie to podtrzymywał nie kto inny jak... Dr Joseph Goebbels.

A może komunizm był idealny, tylko Józef Wissarionowicz nie potrafił dotrzymać kroku swojemu poprzednikowi? Może gdyby Lenin żył dłużej to Związek Radziecki stałby się rajem na ziemi? Niestety prawda jest okrutna: Lenin, tak samo jak Stalin wydawał rozkazy ludobójstwa. Podpis Stalina można znaleźć choćby pod decyzją o rozstrzelaniu polskich jeńców w Katyniu. Lenin był znacznie mądrzejszy i sprytniejszy, wyręczając się współpracownikami. Trzeba być jednak wyjątkowo naiwnym by wierzyć, że przywódca komunistycznej partii nie wydawał zgody na egzekucje wykonywane przez Feliksa Dzierżyńskiego. Wojna domowa i mordy na wrogach politycznych do 1923 roku przyniosły nie tysiące, a miliony ofiar. Tak zginęli więźniowie bezprawnie osadzeni w więzieniach, zagłodzono 5 milionów chłopów i zesłano lub zlikwidowano Kozaków Dońskich. Tym samym ilość pokrzywdzonych była niewiele mniejsza niż po późniejszej działalności Józefa Wissarionowicza.

Włodzimierzowi Iljiczowi trzeba jednak oddać, że wierzył w to co robił. Poświęcił wszystko dla rewolucji i trudno twierdzić, że nie wierzył w jej idee, czego nie można powiedzieć o jego następcy. Jak napisał Paul Johnson: "Ludzi, z którymi miał do czynienia, swoich towarzyszy, widział nie jako jednostki, lecz jako odbiorców swoich idei i oceniał ich wyłącznie według tego kryterium. Nie miał więc przyjaciół bliższych ani dalszych, gdyż nie zawierał prawdziwych przyjaźni, tylko sojusze ideologiczne. Nie oceniał ludzi według ich zalet moralnych, lecz według poglądów, lub raczej stopnia akceptacji jego własnych idei". Tu nasuwa się pytanie, czy Lenin nie miał kolejnej cechy wspólnej z Hitlerem. Maniakalność? Włodzimierz Iljicz nie potrafił patrzeć na nikogo jak na człowieka, lecz jak na trybik to jego przyszłej machiny. Martwił się losem głodujących wsi, lecz nie widział umierającego chłopa.

Jak wiadomo, Włodzimierz Iljicz nie miał dobrego zdania o Józefie Wissarionowiczu. Być może widział w nim odbicie swoich najgorszych cech. Testament Lenina, w którym przestrzegał przez Gruzinem został przechwycony przez Stalina, Kamieniewa i Zinowiewa, którzy nie dopuścili do jego publikacji. Sam Włodzimierz Lenin, jak mówią najnowsze badania zmarł na syfilis, którym zaraził się od paryskiej prostytutki. Państwo, które stworzył, było jednym wielkim eksperymentem politycznym i socjologicznym, zakończonym kompletnym fiaskiem. Mimo to, zbudowano mu mauzoleum, w którym do dziś odwiedzają go tłumy Rosjan. Rosjan, którzy najwyraźniej nie mają pojęcia o tym na ilu z nich wydałby wyrok gdyby mógł.

Rosja_Komunisci_pozwola_3273470.jpg

Lenin do dziś czczony niczym zbawca ludzkości

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...