"Oblewanie żałoby"?!
Na początku tygodnia, gdy wracałem ze szkoły autobusem, usłyszałem coś czego absolutnie się nie spodziewałem. Rozmowę prowadzili dwaj faceci, mający na oko 30, 35 lat:
"- Wyglądasz na strasznie zmęczonego...
- No tak...
- Pewnie praca...
- Nie, wiesz ostatnio mam same imprezy imieninowe, urodzinowe, a (! - uwaga - będzie mocne) w sobotę oblewałem żałobę..."
Od wielu lat doskonale zdaję sobie sprawę, że większość naszego społeczeństwa stacza się w zastraszającym tempie. Przywykłem, że ludzie nie czytają książek, nie mają do siebie nawet odrobiny szacunku itd. Ale coś takiego do reszty wytrąciło mnie z równowagi. No jak?! Jak można być tak pustym, zachowywać się tak prostacko?! Gdybym nie usłyszał tego na własne uszy, nikomu bym w taki tekst nie uwierzył. Najlpsze, że ten drugi facet, w ogóle nie był zdziwiony taką odpowiedzią. Potem, po prostu dalej ze sobą rozmawiali... Jak gdyby nigdy nic...
Boję się, naprawdę mocno się boję o Polskę, nasz kraj, naszą ojczyznę. Mam wrażenie, że za kilka(naście) lat my, jako naród, po prostu zginiemy.
Ten krótki dialog skłonił mnie do przemyśleń jak źle się dzieje w Polsce, pośród społeczeństwa. A niestety obawiam się, ze to nie koniec....
2 komentarze
Rekomendowane komentarze