Skocz do zawartości

Piszę, bo lubię.

  • wpisy
    77
  • komentarzy
    272
  • wyświetleń
    59501

Smutek, zdziwienie... czy radość?


Vlauer

524 wyświetleń

Wstałem z łóżka godzinę temu, dokładnie co do minuty. Po przemyciu twarzy włączyłem komput.... zaraz. Coś tu nie gra. Patrzę jeszcze raz na opisy znajomych... nie może być. Zbiegając na dół po schodach jak poparzony, krzyknąłem "Mamo!", po czym ona odpowiedziała: "...wiem" Polska straciła prezydenta.

Głównym celem tego wpisu nie jest mówienie, że na pewno był dobrym człowiekiem, i że żal mi za tych bodajże 137 osób, że akurat im się to zdarzyło, bo mówienie tego jest OCZYWISTE. Tylko kieruje pytanie do Ciebie, skoro w tym momencie czytasz ten wpis: co czułeś, gdy zobaczyłeś tą wiadomość? Smutek, żal, zdziwienie.. radość? Ja, oczywiście, najpierw byłem zdziwiony, ba, trafiło to we mnie jak grom z jasnego nieba. Oczywiście, potem nastał żal i zaduma z powodu zmarłych. Ale. Mówiąc szczerze, jak pierwszy raz zobaczyłem o tym w wiadomościach... na mojej twarzy pojawił się gorzki uśmiech. Dlaczego, zapytasz? Czyżbyś nie lubił prezydenta? Nie to, że go nie lubiłem. Był dla mnie w zasadzie neutralny, bo zdarzało mu się mnie irytować swoimi decyzjami, choć czasem zgadzałem się z jego zdaniem. Ten gorzki uśmiech pojawił mi się na twarzy z jednego powodu. Bo w tej chwili, jak zobaczyłem tą informację z dobrego źródła, zdałem sobie sprawę, że oprócz tego wypadku i straty 137 ludzi zmartwiło mnie coś jeszcze. Mianowicie, obawiam się, że są tacy, których ta wiadomość nie zasmuci, a nawet..... ucieszy.

"Zginął Kaczor, dobrze mu tak, był do [beeep] prezydentem"

Nie jest to cytat, ale jestem wręcz pewien, że była osoba, której taka myśl przeszła przez głowę, bo straciłem już wiarę w dobrych ludzi, których na świecie jest jak na lekarstwo, albo bardziej nowocześnie, jak na działkę kokainy. Wracając do tematu, nie jest to czas, żeby się kłócić, wojować ze sobą, albo wypominać błędy w prezydenturze pana Lecha Kaczyńskiego. Jest to czas na chwilę ciszy. I jeśli naprawdę jest ci żal naszego byłego prezydenta, nie stawiaj w opisie na Gadu-Gadu setek świeczek ulepionych na klawiaturze. Zmów modlitwę. Daj mu chociaż to 28 sekund na odmówienie modlitwy.

Na znak tego, że nie przeszło to obok Ciebie bez echa.

14 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Mnie kuzyn obudził

- A, budź się, Kaczyński nie żyje. W Rosji zginął

- A Putin (serio pierwsze co zapytałem)

- W samolocie tylko Polacy zginęli

- Akurat w Rosji wypadek z najważniejszymi osobami w kraju?...

Mniej więcej takie były moje pierwsze słowa/myśli. Myślałem, że jakiś zamach był podczas uroczystości. Przede wszystkim odczułem zdziwienie. Jedyna obca osoba po której śmierci autentycznie czułem smutek był Jan Paweł II. Można mnie wyzywać, nazywać kretynem jeśli to komuś ma pomóc. Po prostu nie odczuwam większego żalu, choć oczywiście śmierci nikomu nie życzyłem.

Link do komentarza

Z początku wstałem i poszedłem do sypialni rodziców gdzie TV wyło na cały regulator.

Mówią coś o katastrofie samolotu

"Ta, kolejny samolot się rozbił i znowu Kaczyński ogłosi żałobę" pomyślałem.

Gdy poranne zaspanie przeszło dotarły do mnie pewne fakty- to samolot z Kaczyńskim i resztą się rozbił, a płakliwy głoś prezenterki w TV był skutkiem smutku.

Zdziwiłem się bardzo.

Link do komentarza

Myślę, że niedowierzanie, zdziwienie. Przecież to postacie, które widzi się na co dzień, mimo że tylko w TV. Cały czas czuję jakąś pustkę, nie obchodzi mnie to, że nie przepadałem za niektórymi z tych osób, ale przecież nikt chyba nikomu takiej, ba, jakiejkolwiek śmierci nie życzy.

Link do komentarza
Będzie wojna :happy: Nim wybiora nowego prezydenta.

Pomiędzy kim? Polacy ruszają przez Białoruś na Moskwę (to przecież ich wina)? Ogłoszono już mobilizację? A może wojna domowa między zwolennikami PO i PiS? Właściwie to dla Amerykanów Polska leży w Afryce, a tam wojny domowe to nic nowego...

A co mnie najbardziej zasmuciło?

Będzie wojna :happy :

Taki z Ciebie wojak?

Link do komentarza

"- Akurat w Rosji wypadek z najważniejszymi osobami w kraju?... "

No i ja tak samo. Ja myślałem na początku, że to był rzeczywiście jakiś zamach, a dopiero później powiedzieli, że się samolot rozbił.

Link do komentarza

Zginął prezydent Polski, a ludzie pewnie bardziej płakali po Jacksonie, którego także nienawidzili. Mi szczerze mówiąc jest to bez różnicy, jak będzie nowy prezydent to inni pewnie i tak będą narzekać, a ja będę sobie dalej żył w spokoju, chociaż jak oglądałem wiadomości, to wkurzył mnie nagłówek: "Prezydent nie żyje!" jak to przeczytałem to odniosłem wrażenie, że 86 innych osób się nie liczy.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...