Relacja z planu filmowego " Czarnego Czwartku" cz. I
Czy kiedykolwiek ktos z Was zastanawial sie, jak w zasadzie powstaje film?. Jaka droge musi przejsc, aby trafic wprost na ekrany kin?. Dobra obsada to nie wszystko, wazne jest, aby to wszystko jakos poskladac do kupy, tak , aby wszystko mialo rece i nogi.
Od znajomego scenografa dostalem zaproszenie na plan " Czarnego Czwartku", produkcji, ktora opowiada o wydarzeniach z Grudnia ' 70 (Zainteresowanych calym wydarzeniem, zapraszam do przeczytania artykulu :
http://pl.wikipedia.org/wiki/Grudzie%C5%84_1970 )
Scena, podczas ktorej mialem przyjemnosc wziac udzial jako obserwator, znajdowala sie w jednym z hangarow Stoczni Gdynia. Wyobrazcie sobie duze i wysokie pomieszczenie, powiedzmy wielkosci sredniego marketu. Na jego srodku byla wybudowana prowizorka mieszkania, poprzedzielana plytami gipsowymi, kazde pomieszczenie bylo udekorowane na typowy wystroj mieszkan z okresu lat 70. Mielismy tutaj kuchnie z pelnym wyposazeniem
( slawetna kuchenka EWA, sam jej jeszcze uzywalem z 10 lat temu ) lazienke, pokoj dziecinny( porozrzucane drewniane klocki, misie, ksiazki), oraz goscinny ( w ktorym nagrywana byla jedna z wazniejszych scen- szczegolow jednak nie moge zdradzic ze wzgledu na obowiazujaca mnie tajemnice)
Powyzsze screeny prezentuja Marte Honzatko oraz Marte Kalmus - Jankowska w jednej ze scen.
Co mnie bardzo zdziwilo? Od rezysera dostalem polecenie, aby w zaden sposob nie rozsmieszac obu aktorek, zreszta calej pozostalej ekipy tyczylo sie to samo. Obie przygotowywaly sie do tej jednej sceny bardzo dlugo i kazdy niemal glupi, smieszny tekst mogl je wybic z rytmu.
Czesc druga w nastepnej czesci bloga....
4 komentarze
Rekomendowane komentarze