pełni zUa i mHroku :D

Epoka tego gościa IMO minęła na dobre, teraz jest inne pokolenie faszystowskich dupków made in NS. Dla mnie to morderca (co prawda to historyjka z gatunku idiota zabił kretyna) z gębą pełną pseudofilozoficznych frazesów (na jego oficjalnej stronie są jego opowieści i felietony - egoizm z nich aż bije po twarzy i nakazuje bić pokłony). A i tak fani będą usatysfakcjonowani powrotem swego lorda...

(...)teraz jest inne pokolenie faszystowskich dupków made in NS.

NS - Nationalistyczno-Socjalny (Black Metal)?

A jest takich kilka dupków, choćby z naszego kraju projekt Graveland, jeśli słyszałeś. O nim to szkoda czasu, by coś mówić. Wystarczy spojrzeć na zdjęcia muzyka projektu

No i dla ciebie też jest mordercą... Dla mnie też on jest i będzie, ale podczas jednego wywiadu powiedział, że bardzo żałuje, za to co zrobił oraz gdyby mógł chciałby czas zmienić, co wiemy, że się tego nie da (co znaczy, że nie zmienisz poglądu na niego). Słyszałem, że jak wyszedł na wolność, to chciał odwiedzić rodzinę Euronymous'a, ale niestety nie pozwolono mu. Co o tym sądzisz?

***

A teraz z innej beczki. Od kumpla słyszałem, że piosenki Burzuma w podtekście są ciekawe =] Nie wiem z jakiego to utworu, ale cytuję, co usłyszałem od kumpla:

"This is War! Wow! Ra ra ra ra rar..."

"This is for Her! War! I Lie Wounded on Wintery Ground". Z utworu Burzum - War, cover starego dobrego Bathory'ego. Faktycznie tak brzmi:P Musiałem się trochę przyzwyczaić do wokalu z pierwszej płyty, ale w końcu się spodobał. A sam cover, gdy już tolerujesz wokal? Genialny:) IMO świetna płyta. Fakt, trochę jej brakuje "tego czegoś", ale to całkiem dobry comeback i w przeciwieństwie do niektórych, odrazu do mnie przemówiła. Ocena zasłużona, chociaż ja dał bym 8. Z recką w sumie można się całkowicie zgodzić.

Haha Varg wspominał, że ta płyta różni się od pozostałych tym, że spędził jakikolwiek czas przy samym obrabianiu dźwięku, czy coś takiego. Moim zdaniem rewelacja, że dalej brzmi to prymitywnie mimo tego, że technika poszła do przodu. Sama niedługo muszę napisać recenzję tej płyty, bo Burzum to jeden z moich ulubionych zespołów i nie wypada mi nie