Skocz do zawartości
  • wpisy
    11
  • komentarzy
    4
  • wyświetleń
    10467

O blogu

Wpisy w tym blogu

Ooh, it really makes me wonder!

Hmm... Mógłbym dokonać jakiegoś ......... wpisu, ale... Nie mam ochoty. Cieszysz się...? JA TEŻ! I don't wanna talk to you no more, you empty headed animal food trough wiper! I fart in your general direction! Your mother was a hamster and your father smelt of elderberries!

Normaner

Normaner

W czym mogę służyć...?

Otworzyłem oczy. Rozejrzałem się chwilę. Zamknąłem oczy. Pięć minut później znów otworzyłem oczy. Przez chwilę gapiłem się na żyrandol. Następnie spojrzałem w kierunku okna, tego przy ścianie. Po głębszym namyśle stwierdziłem, że jest dzień. "Tak, to na pewno jest dzień" - z przekonaniem powiedziałem sam do siebie, oczywiście w myślach, bo nie jestem jakimś psycholem, żeby gadać ze sobą na głos. -K***A! DZIEŃ?! TAK SZYBKO?! JESZCZE KWADRANS TEMU BYŁ WIECZÓR!!! - krzyknąłem. No, wrzasnąłem. E

Normaner

Normaner

Wujek Sam zawsze skory do pomocy

Przykro mi. Naprawdę, bardzo mi przykro. Dlaczego? A dlatego, że znów będzie bez sensu i o polityce. Ale "Bez sensu"i "polityka" tak do siebie pasują, że nie sposób nie pisać o nich w jednym temacie. A jak się jeszcze w to wmiesza "polski kościół"... Mianowicie ostatnio znalazłem fajniutki wierszyk o pewnym ojcu z Torunia: "Ojciec Dyrektor w Toruniu mieszka, czarną sukienkę ma ten koleżka. Uczy prostaczków noce i ranki ze swej maryjnej radioczytanki. Leje na serce miód swoim gościom, ber

Normaner

Normaner

Why so serious...?

Tym razem jeszcze krócej i bardziej nie na temat niż zwykle: Nie lubię Rolling Stones, ale "Paint it Black" jest wyśmienitym kawałkiem. Poprawia mi nastrój... Poza tym mój ojciec nauczył się korzystać z internetu, co naprawdę działa mi na nerwy... Wniosek:Dzieci Neo wku**ą nie tylko obcych użytkowników internetu, ale także swą najbliższą rodzinę. W moim przypadku ze szczególnym naciskiem na to drugie... To jest niezgodne z prawem. Idę pochlipać w kątku. I WANT YOU

Normaner

Normaner

No mnie to nie cieszy...

-Nie masz czasem tak, że jest śliczniutka pogoda, a ty nie masz gdzie i z kim wyjść, by się nią nacieszyć? No, zwłaszcza, że kończą się wakacje. -Nie. Bo nie lubię śliczniutkiej pogody. -... No ja w sumie też... Cóż... Kończą się wakacje. JUŻ!? . . . Mmm...mmm... UEEEEEE!!! Wielkimi krokami zbliża się 1 września... Data przeklęta... Znienawidzona przez uczniów... Uczniów, którzy już od połowy sierpnia czują przygnębienie, a co wrażliwsi cierpią na stany lękowe i schizofreni

Normaner

Normaner

Nowa Nadzieja czyli NPPzKiG

Użykownicy! Rodacy! Oto nadeszła wiekopomna chwila! Pojawia się nowa nadzieja na naprawę polskiej gospodarki, kultury, a przede wszystkim gastronomii! Nadzieją tą jest założona tuż przed chwilą NPPzKiG czyli Niezależna Partia Pierogów z Kapustą i Grzybami! "3x TAK na NPPzKiG!!!" "Taa... Lubię pierogi(...)" I ty dołącz do miłośników pierogów z kapustą i grzybami oraz założnoej przez nie partii! Tylko one zagwarantują ci obniżkę cen mąki, papierowych kubków czy też świ

Normaner

Normaner

Zbyt radośnie panie Belzebub, zbyt radośnie!

Uważam, że ostatnio na tym blogu zrobiło się zbyt przyjemnie i radośnie... I to mi się nie podoba, a jeśli mi się nie podoba, to jak najszybciej muszę wprowadzić zmiany. Radykalne. Postanowiłem zorganizować konkurs pt: "Zło Wcielone czyli Kto Gorszy Ten Lepszy", w którym nagrodą jest dożywotnia karta zniżkowa na spinacze do bielizny! Jeee! ... Z góry zaznaczam, że ów konkurs jest całkowicie skorumpowany i już na wstępie większość z Was wie kto go wygra, a zatem... Miłej zabawy! Na dobry po

Normaner

Normaner

Gyöngyhajú lány vol.2 czyli Dziewczyna o perłowych włosach

Ze względu na to, że po moim ostatnim wpisie zaczęły pojawiać się głosy (właściwie jeden głos...) wielkiego niezadowolenia spowodowanego nadawaniem mym wpisom mylących tytułów, postanowiłem naprawić ten błąd. Na początek kilka suchych faktów, dobrze? Gyöngyhajú lány - Ta iście miodna piosenka została nagrana w 1969 roku przez węgierską grupę Omega, której wokalistą był (i jest nim do dziś) Janos Kobor. Węgierskie pochodzenie można wyczuć po samym tytule, którego 99% osób nawet nie jest w stan

Normaner

Normaner

Gyöngyhajú lány

Chcąc być oryginalnym, postanowiłem temu wpisowi nadać właśnie taki tytuł. To nic, że nie będzie tu ani słowa na temat dziewczyny o perłowych włosach (Wiki rulez!), ale jak już pisałem: "Chcąc być oryginalnym(...)". Albowiem czegóż człowiek nie czyni, by być oryginalnym i wyjątkowym? Tak. Wielu rzeczy nie jest w stanie zrobić, ale przynajmniej się stara... Zapytacie: "Do czego on (Nie człowiek! JA!, barany!) właściwie dąży?". Dobre pytanie. Do niczego nie dążę. Ale to mój blog i mogę pisać

Normaner

Normaner

"Może byśmy na chwilę odeszli od skatologicznych metafor i paraboli...?

Pomyślałem sobie, że fajnie byłoby zacząć wpis od: Nie mam teraz weny, ale i tak coś nabazgram, ot tak dla jaj. Ale po dłuższym namyśle doszedłem do wniosku, że dla jaj to się kury hoduje... Tak, drogi użytkowniku, to był wątek humorystyczny. Aczkolwiek śmiech nie jest najlepszą reakcją na ów "żart", ale to już zauważyliście, prawda?... Na pewno słyszeliście o czymś takim jak "Prawa Murphy'ego". Jeśli ktoś nie wie co to jest, to już na wstępie może spadać na jakiś inny bLOg@$$eK... np.: "

Normaner

Normaner

Shit happens...

No i stało się nieuniknione - założyłem blog, do którego i tak nikt nie zajrzy, no bo po co...? Mam zamiar pisać wyłącznie ku zaspokojeniu własnych chorych żądzy i jeśli komuś się to nie będzie podobało (komu, skoro przecież i tak nikt tu nie zajrzy...?) to WON! No dobrze, czyli pierwsze koty za płoty i możemy, moje drogie dzieci, zaczynać bajeczkę o pewnym blogu (do którego i tak nikt nie zajrzy, no bo po co...?) A zatem: Dawno, dawno temu (mianowicie 19 sierpnia 2009 roku, ok. godziny

Normaner

Normaner

×
×
  • Utwórz nowe...