Okazuje się, że nie tylko "cysorz", ale również e-sportowcy mają "klawe życie". A przynajmniej mogą bez problemów uzyskać amerykańską wizję. Firmie w Riot Games udało się bowiem przekonać Urząd Imigracyjny do potraktowania "League of Legends" na równi z tradycyjnymi dziedzinami sportu, a profesjonalnych graczy jak zawodowych sportowców. Pierwszym beneficjentem tej liberalnej polityki wizowej względem miłośników elektronicznej rozrywki jest Kanadyjczyk Danny "Shiphtur" Le. Pracujący dla Riot Game