cdrozmiar Napisano Sierpień 16, 2009 Zgłoś Share Napisano Sierpień 16, 2009 Jimi Hendrix Albumy: Jimi Hendrix Experience Electric Ladyland Pomyślałem sobie, że na forum nie może zabraknąć tego świetnego muzyka, wirtuoza gitary i kompozytora grającego rocka, bluesa oraz soul... James Marshall Hendrix (ur. 27 listopada 1942 w Seattle w Stanie Waszyngton w USA, zm. 18 września 1970 w Londynie w Anglii) uznany za najwybitniejszego gitarzystę, który grając stworzył wiele nowych technik o których nikt wtedy nie słyszał, na jego muzyce wychowały się pokolenia i do dziś jest ona wszystkim bardzo dobrze znana, choćby utwór którego tytuł "Hey Joe" zna na pewno każdy kto interesuje się tym gatunkiem muzycznym (utwór ten był grany podczas tegorocznego pobicia rekordu Guinessa we Wrocławiu). Nagrywał między innymi z Little Richardem, Kingiem Curtisem i Johnem Hammondem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Thorinar Napisano Sierpień 20, 2009 Zgłoś Share Napisano Sierpień 20, 2009 Chciałbym jeszcze dodać że jest uważany za ,,Jezusa gitarzystów''. Odsłuchałem kilka jego kawałków, grał znakomicie, szkoda tylko że tak krótko żył . Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Mercury Napisano Sierpień 20, 2009 Zgłoś Share Napisano Sierpień 20, 2009 Żył krótko, ale na szczęście zostawił po sobie masę materiału, którego uwielbiam słuchać w wolnym czasie. Kiedyś na namiotach obudziłem się o 2 w nocy przez deszcz, więc przyszedł mi do głowy pomysł, aby przesłuchać jedną z płyt Jimi'ego. Wybrałem ,,Electric Ladyland"... Nigdy tego nie zapomnę... Bicie deszczu o płótno namiotu i utwór 1983 (A Merman I Should Turn To Be)- wspaniała atmosfera... Poza tym ,,Electric Ladyland'' to świetna płyta. Osobiście nie sądzę, że Jimi jest bogiem gitary, ale i tak uważam go za świetnego gitarzystę i wokalistę... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Accoun Napisano Sierpień 20, 2009 Zgłoś Share Napisano Sierpień 20, 2009 uznany za najwybitniejszego gitarzystę, który grając stworzył wiele nowych technik o których nikt wtedy nie słyszał Jakie dokładniej, bo jestem ciekaw? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pkacz Napisano Sierpień 20, 2009 Zgłoś Share Napisano Sierpień 20, 2009 Podpalanie gitary? Jimi Hendrix niewątpliwie był bardzo utalentowanym gitarzystą. Wspaniałym, porywającym, natchnionym. Jego aranżacja The Star-Spangled Banner w czasie której czlowiek słyszy spadające dookoła bomby to majstersztyk. Czy jednak jest to największy gitarzysta w historii? Nie sądzę, po prostu nie dostał (nie dał sobie szansy). Nawet w tej chwili na scenach świata funkcjonuje przynajmniej kilkunastu gitarzystów wciągających Jimi'ego nosem pod względem techniki i umiejętnośći. Vai, Satriani, Yngwie czy z klasyków bardziej Al DiMeola, McLaughlin czy Blackmore. Jednak muzyka to nie tylko... muzyka. Jimi miał wielką charyzmę, której braknie "kosmicie" gitary Satrianiemu. Miał coś do przekazania (wspomniany hymn USA) bo tworzyl w czasach kiedy muzyka była środkiem przekazu. Wreszcie swą smiercia stworzył legendę... Dlatego też w rankingach biorących pod uwagę nie tylko technikę ale także wpływ wywarty na muzykę Jimi wygrywa. Hmm Może wiec jednak ta analogia do Jezusa nie jest taka niesłuszna? Dla mnie słuchanie płyt Hendrixa zawsze kończy się smutną myślą. "Kto wie, kto wie Co jeszcze mógłbyś grać?" cytując zapomniany zespół Universe, którego wokalista notabene także zmarł śmiercią tragiczną... Zresztą taką samą myśl ma prz Mercurym, Joplin, Nirvanie i wielu, wielu innych. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Mercury Napisano Sierpień 21, 2009 Zgłoś Share Napisano Sierpień 21, 2009 Life is Brutal. Najszybciej umierający ,,Ci Wielcy", John Lennon, Freedy Mercury, Kurt Combai i wielu, wielu innych. Gdyby nie umarli i dalej żyli, życie pewnie byłoby za piękne... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cdrozmiar Napisano Sierpień 22, 2009 Autor Zgłoś Share Napisano Sierpień 22, 2009 Zgodzę się z Tobą Mercury, choć żyje jeszcze przecież Eric Clapton no i oczywiście jeszcze młody (czyli może jeszcze tworzyć) Joe Satriani, można powiedzieć następca Hendrixa Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
buhhhaj Napisano Sierpień 25, 2009 Zgłoś Share Napisano Sierpień 25, 2009 a Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość tomkalon Napisano Październik 15, 2009 Zgłoś Share Napisano Październik 15, 2009 Gdy byłem dzieciakiem uważałem, że być może był geniuszem gitary, ale talentu do komponowania to on nie miał. Jakże w wielkim byłem błędzie... Little Wing - mógłbym słuchać godzinami... a te aranżacje gitarowe - pełen improwiz, wyczucie gitary Swego czasu był zestawiany z muzykami jazzowymi, lecz niestety nie posiadam materiałów z jam session. Nie wiem, czy te w ogóle się odbyły, bo życie Hendrixa nie było łatwe. Gość był załamany, gdyż nie miał prawa do swej muzyki, a później także i w pewnym sensie do siebie. Porywano go, kazano mu grać taką, a nie inną muzykę i tego typu opowieści. BTW: Hendrix ma dużo więcej wspólnego z Funcadelic niż z jakimiś współczesnymi wirtuozami gitary. On czuł muzykę - dźwięki - pływał z nią; Ci niestety tego nie potrafią - bardziej liczy się dla nich technika. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Speaktrap Napisano Październik 24, 2009 Zgłoś Share Napisano Październik 24, 2009 Ostatnio się zainteresowałem Jimim, mam tylko "Are You Experienced?" i już wiem, że jest legendą! A dlaczego się zainteresowałem? Bo od dawna słucham Lennego Kravitza, i to właśnie ON jest nazywany jego następcą! Posłuchajcie płyty Are You Gonna Go My Way i się przekonacie. Nie Santana, bo Santana jest biały Solówki Jimi'ego nie polegają na pokazaniu jego niesamowitych umiejętności i zręcznośći, bo o tym wszyscy wiedzieli. Chodziło o to, aby to dobrze brzmiało, i mało kto to rozumie. Np. mój drogi kolega, dobry gitarzysta Ernest. Po prostu nie kuma tego, bo wszyscy konkurują ze sobą czysto rzemieślniczo - kto zrobi więcej uderzeń o strunę na sekundę... a gdzie artyzm? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Foonkone Napisano Październik 24, 2009 Zgłoś Share Napisano Październik 24, 2009 http://www.rollingstone.com/news/story/593...s_of_all_time/1 Polecam. Co do Hendrixa... Moim zdaniem razem z Jimmym Pagem, Frankiem Zappa i Allanem Duanem najwybitniejszy gitarzysta wrzechczasow, naj bardziej cenie sobie legendarny kawalek 'Hey Joe, choc bardzo wysoko na mojej liscie gitarowch kawalkow znajduje sie tez Crosstown Traffic. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomwac Napisano Październik 24, 2009 Zgłoś Share Napisano Październik 24, 2009 JA mam greatesthits Hendrixa, i dosyć często go słucham. Najlepsze jego kawalki to te krótkie i przebojowe jak np. Fire, Purple Haze, Crosstown Traffic. Bardzo niestrawne są jednak jego dokonania koncertowe, strasznie dużo tam improwizacji, ale oczywiście takie granie ma swoich zwolenników. HEndrix to był świetny gitarzysta, wystarczy posłuchać All along the Watchtower żeby się o tym przekonać. :] Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Necr Napisano Październik 25, 2009 Zgłoś Share Napisano Październik 25, 2009 Wydaje mi się, że Jimi został zapisany do panteonu najlepszych gitarzystów przede wszystkim dzięki temu, że grał gitarą dla praworęcznych mimo iż był leworęczny. Jak kolwiek by to dziwnie nie wyglądało umiejętności jak na tamte czasy miał naprawde niezłe. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Negatyv Napisano Październik 25, 2009 Zgłoś Share Napisano Październik 25, 2009 Wydaje mi się, że Jimi został zapisany do panteonu najlepszych gitarzystów przede wszystkim dzięki temu, że grał gitarą dla praworęcznych mimo iż był leworęczny. Czy to takie trudne? Wystarczy przełożyć struny i to wszystko. Raczej bardziej za to jak grał z użyciem sprzężenia zwrotnego. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kicek0 Napisano Grudzień 30, 2009 Zgłoś Share Napisano Grudzień 30, 2009 Pomnik z nut zdecydowanie trwalszy niż ten spiżowy. Hendrix był, jest i będzie Osobowością i Geniuszem. Ale w najpopularniejszych radiach próżno go słuchać. Ten człowiek zrobił więcej dla muzyki niż Jackson, ale taki jest już świat. "Popu muszą słuchać WSZYSCY, rock to tylko muzyka dla bachorów". Smutne, ale są tacy, którzy Cię nie zapomną Jimi. Spoczywaj w pokoju. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Mercury Napisano Grudzień 31, 2009 Zgłoś Share Napisano Grudzień 31, 2009 Zrobiłem więcej dla muzyki, oj to prawda. Tyle, że większość ludzi prawdopodobnie woli słuchać cukierkowatych kawałków, niż czegoś bardziej złożonego/ ambitniejszego... Tak to jest. Oczywiście nie zmienia to faktu, że Jimi to wielki artysta, budzący emocje do dziś... R.I.P Jimi Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krzysiu Napisano Styczeń 1, 2010 Zgłoś Share Napisano Styczeń 1, 2010 Gra Hendrixa była bardzo przełomowa, ale imho daleko mu do najwybitniejszego gitarzysty wszech czasów. Tworzył muzykę z duszą, ale jeśli dlatego on ma być najlepszy to co powiedzieć o takim BB Kingu czy T-bone walkerze? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Herod Napisano Styczeń 2, 2010 Zgłoś Share Napisano Styczeń 2, 2010 Co niektórych nie rozumiem , jak można pisać że Jimi nie był chociaż w pierwszej trójce najlepszych gitarzystów na świecie.Jestem wielkim fanem Led Zeppelin(jest to mój ulubiony zespół nie za parę hitów ale za całokształt) ale pisanie że Page był lepszy od Hendrixa jest co najmniej głupie , owszem był świetny(spokojnie pierwsza czwórka) ale nie lepszy od HENDRIXA!!!!!!Nie chodzi o nagrania ale o koncerty , Page nie umiał GRAĆ ZA PLECAMI.Ogólnie chodzi o to że jak grał Hendrix to muzyka płyneła , robił z gitarą co chciał.Najważniejsze jest że Hendrix miał tak zwany talent on miał 20 lat a zasuwał jakby grał co najmniej 20-25 lat.On zrobił więcej dla muzyki niż Page nie mówiąc już o Lennym Kravitz. Gorąco polecam obejrzenie koncertu w Monterej 1967r nie wiem czy jest dostępny w internecie bo oglądałem z ojcem na DVD. Gra Hendrixa była bardzo przełomowa, ale imho daleko mu do najwybitniejszego gitarzysty wszech czasów. Tworzył muzykę z duszą, ale jeśli dlatego on ma być najlepszy to co powiedzieć o takim BB Kingu czy T-bone walkerze? BB King grał bluesa , ale był bardzo dobry. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kicek0 Napisano Styczeń 2, 2010 Zgłoś Share Napisano Styczeń 2, 2010 Owszem, jeśli idzie o BB-Kinga to jest to legenda ale ze względu na odmienny styl, inną grę ja bym się bał porównywać go z Hendrixem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
UncleKaNe Napisano Styczeń 2, 2010 Zgłoś Share Napisano Styczeń 2, 2010 Hendrix na początku kariery, był dość zachowawczy - wydaje mi się, że rozkwitł najbardziej w 1968/69 roku. Wówczas faktycznie nie ma co porównywać go do bluesowych mistrzów. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
paoloPL Napisano Styczeń 4, 2010 Zgłoś Share Napisano Styczeń 4, 2010 a wg mnie to najlepszy gitarzysta wszechczasów,choć cenie Claptona,Slasha,Page'a i wielu innych . jakoś najbardziej się czuję tą jego muzykę, a Jimi Hendrix Experience to jeden z moich ulubionych zespołów. Ale mam nadzieję że będziemy mogli doświadczyć jakiegoś większego wirtuoza Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Black Shadow Napisano Luty 1, 2010 Zgłoś Share Napisano Luty 1, 2010 Co by nie powiedzieć o Hendrixie to uważam, że szacunek & respekt za jego dokonania się należy. Współczesnych zapewne jego techniki gry na gitarze nie zachwycają aż tak bardzo jak wtedy, notabene z 40 lat wcześniej, ale tylko dlatego, że jego styl się upowszechnił a "szkoła Hendrixa" znalazła wielu naśladowców ;P Co nie znaczy, że teraz źle się go słucha... Bynajmniej czego najlepszym dowodem jest Hey Joe. Przy okazji sądzę, że Jimi miał też niezły głos Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
l1on Napisano Luty 1, 2010 Zgłoś Share Napisano Luty 1, 2010 Wirtuoz i mistrz gitary, lecz jeśli chodzi o całokształt, jednak bardziej podoba mi się twórczość Erica Claptona. Moje ulubione kawałki The Jimmi Hendrix Experience to Hey Joe, Little Wing i All Along the Watchtower. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lukas1918 Napisano Luty 1, 2010 Zgłoś Share Napisano Luty 1, 2010 Jimi Hendrix był zaje!@#ym gitarzystą na próbach często gramy jego kawałki.Ale są też inni równie dobrzy gitarzyści (Eric Clapton,Steavy Ray Voughan,Slash) Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hefpiot Napisano Luty 9, 2010 Zgłoś Share Napisano Luty 9, 2010 Już 8 Marca wychodzi nowy album Hendrixa ( pośmiertny ) zatytulowany Valleys of Neptune. Tutaj macie okladkę: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/en/b...ysOfNeptune.jpg Zapowiada się ciekawie, szkoda tylko że z 12 utworów jedynie 6 będzie nowych, reszta to takie, tak to ujmę 'zapychacze'. Na krążku znajdzie się również uwielbiany przeze mnie Sunshine of Your Love, cover zespolu Cream. A oto spis wszystkich utworów: 1. "Stone Free" 2. "Valleys of Neptune" 3. "Bleeding Heart" 4. "Hear My Train a Comin' 5. "Mr. Bad Luck" 6. "Sunshine of Your Love" 7. "Lover Man" 8. "Ships Passing Through the Night" 9. "Fire" 10. "Red House" 11. "Lullaby for the Summer" 12. "Crying Blue Rain" Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...