Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

cdrozmiar

Jimi Hendrix

Polecane posty

Jimi Hendrix

Jimi%20Hendrix.jpg

Albumy:

hendrix.jpg

Jimi Hendrix Experience

Jimi_Hendrix_Electric_Ladyland_album.jpg

Electric Ladyland

Pomyślałem sobie, że na forum nie może zabraknąć tego świetnego muzyka, wirtuoza gitary i kompozytora grającego rocka, bluesa oraz soul...

James Marshall Hendrix (ur. 27 listopada 1942 w Seattle w Stanie Waszyngton w USA, zm. 18 września 1970 w Londynie w Anglii) uznany za najwybitniejszego gitarzystę, który grając stworzył wiele nowych technik o których nikt wtedy nie słyszał, na jego muzyce wychowały się pokolenia i do dziś jest ona wszystkim bardzo dobrze znana, choćby utwór którego tytuł "Hey Joe" zna na pewno każdy kto interesuje się tym gatunkiem muzycznym (utwór ten był grany podczas tegorocznego pobicia rekordu Guinessa we Wrocławiu).

Nagrywał między innymi z Little Richardem, Kingiem Curtisem i Johnem Hammondem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żył krótko, ale na szczęście zostawił po sobie masę materiału, którego uwielbiam słuchać w wolnym czasie. Kiedyś na namiotach obudziłem się o 2 w nocy przez deszcz, więc przyszedł mi do głowy pomysł, aby przesłuchać jedną z płyt Jimi'ego. Wybrałem ,,Electric Ladyland"... Nigdy tego nie zapomnę... Bicie deszczu o płótno namiotu i utwór 1983 (A Merman I Should Turn To Be)- wspaniała atmosfera... Poza tym ,,Electric Ladyland'' to świetna płyta. Osobiście nie sądzę, że Jimi jest bogiem gitary, ale i tak uważam go za świetnego gitarzystę i wokalistę...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podpalanie gitary? :D

Jimi Hendrix niewątpliwie był bardzo utalentowanym gitarzystą. Wspaniałym, porywającym, natchnionym. Jego aranżacja The Star-Spangled Banner w czasie której czlowiek słyszy spadające dookoła bomby to majstersztyk. Czy jednak jest to największy gitarzysta w historii? Nie sądzę, po prostu nie dostał (nie dał sobie szansy). Nawet w tej chwili na scenach świata funkcjonuje przynajmniej kilkunastu gitarzystów wciągających Jimi'ego nosem pod względem techniki i umiejętnośći. Vai, Satriani, Yngwie czy z klasyków bardziej Al DiMeola, McLaughlin czy Blackmore. Jednak muzyka to nie tylko... muzyka. Jimi miał wielką charyzmę, której braknie "kosmicie" gitary Satrianiemu. Miał coś do przekazania (wspomniany hymn USA) bo tworzyl w czasach kiedy muzyka była środkiem przekazu. Wreszcie swą smiercia stworzył legendę... Dlatego też w rankingach biorących pod uwagę nie tylko technikę ale także wpływ wywarty na muzykę Jimi wygrywa. Hmm Może wiec jednak ta analogia do Jezusa nie jest taka niesłuszna? ;)

Dla mnie słuchanie płyt Hendrixa zawsze kończy się smutną myślą. "Kto wie, kto wie

Co jeszcze mógłbyś grać?" cytując zapomniany zespół Universe, którego wokalista notabene także zmarł śmiercią tragiczną... Zresztą taką samą myśl ma prz Mercurym, Joplin, Nirvanie i wielu, wielu innych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Life is Brutal. Najszybciej umierający ,,Ci Wielcy", John Lennon, Freedy Mercury, Kurt Combai i wielu, wielu innych. Gdyby nie umarli i dalej żyli, życie pewnie byłoby za piękne...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy byłem dzieciakiem uważałem, że być może był geniuszem gitary, ale talentu do komponowania to on nie miał. Jakże w wielkim byłem błędzie...

Little Wing - mógłbym słuchać godzinami... a te aranżacje gitarowe - pełen improwiz, wyczucie gitary :)

Swego czasu był zestawiany z muzykami jazzowymi, lecz niestety nie posiadam materiałów z jam session. Nie wiem, czy te w ogóle się odbyły, bo życie Hendrixa nie było łatwe. Gość był załamany, gdyż nie miał prawa do swej muzyki, a później także i w pewnym sensie do siebie. Porywano go, kazano mu grać taką, a nie inną muzykę i tego typu opowieści.

BTW: Hendrix ma dużo więcej wspólnego z Funcadelic niż z jakimiś współczesnymi wirtuozami gitary. On czuł muzykę - dźwięki - pływał z nią; Ci niestety tego nie potrafią - bardziej liczy się dla nich technika.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio się zainteresowałem Jimim, mam tylko "Are You Experienced?" i już wiem, że jest legendą! A dlaczego się zainteresowałem? Bo od dawna słucham Lennego Kravitza, i to właśnie ON jest nazywany jego następcą! Posłuchajcie płyty Are You Gonna Go My Way i się przekonacie. Nie Santana, bo Santana jest biały :tongue:

Solówki Jimi'ego nie polegają na pokazaniu jego niesamowitych umiejętności i zręcznośći, bo o tym wszyscy wiedzieli. Chodziło o to, aby to dobrze brzmiało, i mało kto to rozumie. Np. mój drogi kolega, dobry gitarzysta Ernest. Po prostu nie kuma tego, bo wszyscy konkurują ze sobą czysto rzemieślniczo - kto zrobi więcej uderzeń o strunę na sekundę... a gdzie artyzm?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.rollingstone.com/news/story/593...s_of_all_time/1

Polecam.

Co do Hendrixa... Moim zdaniem razem z Jimmym Pagem, Frankiem Zappa i Allanem Duanem najwybitniejszy gitarzysta wrzechczasow, naj bardziej cenie sobie legendarny kawalek 'Hey Joe, choc bardzo wysoko na mojej liscie gitarowch kawalkow znajduje sie tez Crosstown Traffic.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JA mam greatesthits Hendrixa, i dosyć często go słucham. Najlepsze jego kawalki to te krótkie i przebojowe jak np. Fire, Purple Haze, Crosstown Traffic. Bardzo niestrawne są jednak jego dokonania koncertowe, strasznie dużo tam improwizacji, ale oczywiście takie granie ma swoich zwolenników.

HEndrix to był świetny gitarzysta, wystarczy posłuchać All along the Watchtower żeby się o tym przekonać. :]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że Jimi został zapisany do panteonu najlepszych gitarzystów przede wszystkim dzięki temu, że grał gitarą dla praworęcznych mimo iż był leworęczny.

Czy to takie trudne? Wystarczy przełożyć struny i to wszystko. Raczej bardziej za to jak grał z użyciem sprzężenia zwrotnego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomnik z nut zdecydowanie trwalszy niż ten spiżowy. Hendrix był, jest i będzie Osobowością i Geniuszem. Ale w najpopularniejszych radiach próżno go słuchać. Ten człowiek zrobił więcej dla muzyki niż Jackson, ale taki jest już świat. "Popu muszą słuchać WSZYSCY, rock to tylko muzyka dla bachorów". Smutne, ale są tacy, którzy Cię nie zapomną Jimi. Spoczywaj w pokoju.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem więcej dla muzyki, oj to prawda. Tyle, że większość ludzi prawdopodobnie woli słuchać cukierkowatych kawałków, niż czegoś bardziej złożonego/ ambitniejszego... Tak to jest. Oczywiście nie zmienia to faktu, że Jimi to wielki artysta, budzący emocje do dziś... R.I.P Jimi

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co niektórych nie rozumiem , jak można pisać że Jimi nie był chociaż w pierwszej trójce najlepszych gitarzystów na świecie.Jestem wielkim fanem Led Zeppelin(jest to mój ulubiony zespół nie za parę hitów ale za całokształt) ale pisanie że Page był lepszy od Hendrixa jest co najmniej głupie , owszem był świetny(spokojnie pierwsza czwórka) ale nie lepszy od HENDRIXA!!!!!!Nie chodzi o nagrania ale o koncerty , Page nie umiał GRAĆ ZA PLECAMI.Ogólnie chodzi o to że jak grał Hendrix to muzyka płyneła , robił z gitarą co chciał.Najważniejsze jest że Hendrix miał tak zwany talent on miał 20 lat a zasuwał jakby grał co najmniej 20-25 lat.On zrobił więcej dla muzyki niż Page nie mówiąc już o Lennym Kravitz.

Gorąco polecam obejrzenie koncertu w Monterej 1967r nie wiem czy jest dostępny w internecie bo oglądałem z ojcem na DVD.

Gra Hendrixa była bardzo przełomowa, ale imho daleko mu do najwybitniejszego gitarzysty wszech czasów. Tworzył muzykę z duszą, ale jeśli dlatego on ma być najlepszy to co powiedzieć o takim BB Kingu czy T-bone walkerze?

BB King grał bluesa , ale był bardzo dobry.

post-94277-1262391055_thumb.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a wg mnie to najlepszy gitarzysta wszechczasów,choć cenie Claptona,Slasha,Page'a i wielu innych :P. jakoś najbardziej się czuję tą jego muzykę, a Jimi Hendrix Experience to jeden z moich ulubionych zespołów. Ale mam nadzieję że będziemy mogli doświadczyć jakiegoś większego wirtuoza :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co by nie powiedzieć o Hendrixie to uważam, że szacunek & respekt za jego dokonania się należy. Współczesnych zapewne jego techniki gry na gitarze nie zachwycają aż tak bardzo jak wtedy, notabene z 40 lat wcześniej, ale tylko dlatego, że jego styl się upowszechnił a "szkoła Hendrixa" znalazła wielu naśladowców ;P Co nie znaczy, że teraz źle się go słucha... Bynajmniej czego najlepszym dowodem jest Hey Joe. Przy okazji sądzę, że Jimi miał też niezły głos :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wirtuoz i mistrz gitary, lecz jeśli chodzi o całokształt, jednak bardziej podoba mi się twórczość Erica Claptona. Moje ulubione kawałki The Jimmi Hendrix Experience to Hey Joe, Little Wing i All Along the Watchtower.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już 8 Marca wychodzi nowy album Hendrixa ( pośmiertny ) zatytulowany Valleys of Neptune.

Tutaj macie okladkę: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/en/b...ysOfNeptune.jpg

Zapowiada się ciekawie, szkoda tylko że z 12 utworów jedynie 6 będzie nowych, reszta to takie, tak to ujmę 'zapychacze'. Na krążku znajdzie się również uwielbiany przeze mnie Sunshine of Your Love, cover zespolu Cream.

A oto spis wszystkich utworów:

1. "Stone Free"

2. "Valleys of Neptune"

3. "Bleeding Heart"

4. "Hear My Train a Comin'

5. "Mr. Bad Luck"

6. "Sunshine of Your Love"

7. "Lover Man"

8. "Ships Passing Through the Night"

9. "Fire"

10. "Red House"

11. "Lullaby for the Summer"

12. "Crying Blue Rain"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...