Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Grend

Dramat z Morele.net

Polecane posty

Witam serdecznie. Na początku marca Morele.net po dwutygodniowej naprawie karty graficznej (od 17 lutego) naprawili kartę, niestety karta była dalej zepsuta. 27 marca komputer do nich ponownie dotarł i do dnia dzisiejszego nie został naprawiony. Bombardując ich połączeniami telefonicznymi dowiedziałem się, że usterka powstała z ich winy, wylali na całą kartę pastę termo przewodzącą, przez co się spaliła. Jestem trochę załamany, bo w prośbie o termin naprawy w dzień, w dzień piszą śmiesznymi ogólnikami i nic z tego nie wynika, dodatkowo dzisiaj dowiedziałem się, że jak to określili "nie ingerują w struktury kart graficznych", ale pastę to potrafili całą wylać o_O.

Co mogę zrobić w takiej sytuacji?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem już trochę załamany, bo to już 40 dzień. Przyjęli po 40 dniach moją kartę na serwis warunkowo, a wcześniej przyznali się do tego, że z ich winy została uszkodzona.

Posądzają mnie dodatkowo o modyfikacje chłodzenia i wylania tej pasty (której nawet nie posiadam). Wcześniej wiatrak był uszkodzony, i to z ich ręki został zmodyfikowany, więc naprawdę nie wiem, co mam dalej robić, jutro udam się do Rzecznika Konsumentów, ale nie wiem, czy to coś pomoże.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za link. Napisałem, co i jak, a następnie zostałem poproszony o kontakt w sprawie reklamacji, oczywiście jaśnie państwo się rozłączyli, a mi ponad 10 zł z konta uciekło.

Tylko nie rozumiem ich logiki, karta jest zaplombowana, więc jak mogłem w strukturę chłodzenia ingerować?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na chwilę obecną jestem ignorowany, zostałem poproszony wczoraj o numer telefonu, ale odpowiedzi się jeszcze nie doczekałem, a gdy próbuję się do nich zadzwonić, to po nawiązaniu połączenia się rozłączają. Jutro zostałem umówiony na spotkanie z Rzecznikiem Konsumentów.

Tak przy okazji, mogę liczyć na zadośćuczynienie udowadniając sklepowi oszustwo i wprowadzenia klienta w błąd?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po kilkumiesięcznej batalii chyba wygrałem tę bitwę.

"W związku z tym ze nie jesteśmy w stanie naprawić/wymienić towaru na nowy, proszę podejść do NetPunktu wraz z oryginałem dowodu zakupu, zostanie wystawiona korekta oraz dokonamy zwrotu należności".

Stąd moje kolejne pytanie.

Wszystko rozbiega się o poniższą kartę graficzną.

http://www.morele.net/karta-graficzna-zota...202-10p-321574/

Jak postępuje przyznanie pieniążków, jeśli chodzi o takie produkty, będą się opierać o cenę, która widnieje w ich sklepie, czy może inaczej to wygląda?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mogę się obiegać o zadośćuczynienie? Tylko problem w tym, że zależy mi na jasnej odpowiedzi, bo jeśli miałbym jeszcze z nimi się sprzeczać, to z pewnością musiałbym poczekać na jakikolwiek odzew.

A moja argumentacja jest taka, że po pierwszej naprawie odesłali mi bubla, tak zniszczyli kartę, że biedacy się głowili jak ją naprawić.

No i ostatecznie, gdy komputer znalazł się 2 raz w serwisie, to został wysłany 27 marca, a dzisiaj jest 9 maj, dopiero dzisiaj uzyskałem ostateczną odpowiedz.

Oczywiście nie udam się do NetPunktu i im nie powiem, że mają oddawać dodatkowe pieniądze, bo odprawią mnie z kwitkiem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skontaktowałem się ze znajomym informatykiem, który prowadzi swój sklep. Powiedział, że nie rozumie tego, dlaczego nie mogą dokonać wymiany karty, zasugerował, że w tym całym zamieszaniu mogli uszkodzić inne podzespoły.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...