Xysiu Napisano Grudzień 7, 2010 Zgłoś Share Napisano Grudzień 7, 2010 Obeznanym z twórczością T. Pratchetta, nie trzeba wyjaśniać "o co w tym chodzi". Jednak dla wszystkich niezaznajomionych z tym dziełem: Akcja filmu rozpoczyna się w Ankh-Morpork - największym mieście Świata Dysku*. Na kilka dni przed Strzeżeniem Wiedźm**, okazuje się, że Wiedźmikołaj jest... niedysponowany. Jego obowiązki chwilowo przejmuje Śmierć, którego wnuczka Susan, musi powstrzymać Pana Herbatkę (pardon, Herr-batkę) - absolwenta Gildii Skrytobójców, który stara się być elegancki. Opracował on bowiem plan unicestwienia wszystkich antropomorficznych personifikacji oraz zawładnięcia umysłami wszystkich dzieci świata. W międzyczasie przewija się również wątek Magów, którzy starają się zrozumieć, dlaczego powstają postaci, które nigdy wcześniej nie istniały. * położonego na grzbiecie czterech słoni, stojących na skorupie przedwiecznego żółwia - Wielkiego A'tuina - który to przemierza powoli Wszechświat ** odpowiednikiem naszego Bożego Narodzenia --- Zekranizować powieść sir Terry'ego Pratchett'a jest sporym wyzwaniem. Zekranizować ją porządnie - jest wyczynem niemal niemożliwym. Jednak autorom tego filmu się to udało. Aktorzy zostali dobrani znakomicie. David Jason był świetnym Albertem, a Marc Warren okazał się idealnym Jonathanem Herbatką. Mr Teatime w jego wykonaniu był w każdym calu genialny. Od głosu, poprzez styl gry, na niesamowitym śmiechu kończąc. Na wyróżnienia zasługuje również rola Banjo. Osiłek o sercu i umyśle małego dziecka był znakomicie zrealizowany. Nie mógłbym nie wspomnieć o Magach z Niewidocznego Uniwersytetu, którzy okazali się przezabawni. Śmierć był postacią równie dobrą, jednak z dość słabą mimiką ;] Muzyka jak i efekty stały na wysokim poziomie. Jedyną rzeczą, która mi doskwierała było polskie tłumaczenie. Chociaż ogólnie było porządnie zrealizowane, to jednak kilka małych rozbieżności z treścią książki doskwierało. Na szczęście na płycie była również wersja z napisami, którą to bez wahania wybrałem zamiast lektora. Reasumując: Film stał na bardzo wysokim poziomie i w mojej prywatnej skali ocen zasługuje na mocne dziewięć z plusem. Reżyseria: Vadim Jean Scenariusz: Vadim Jean, Terry Pratchett Obsada: David Jason, Marc Warren, Michelle Dockery, Nigel Planer, Tony Robinson, Peter Guinness, Stephen Marcus, Ian Richardson, David Warner Gatunek: Fantasy, Komedia Kraj produkcji: Wielka Brytania Rok produkcji: 2006 Czas trwania: 190 min HO! HO! HO! Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sarmat Napisano Grudzień 29, 2010 Zgłoś Share Napisano Grudzień 29, 2010 Jestem zaznajomiony z twórczością Preczeta, ale akurat "Wiedźmikołaja" nie czytałem przed obejrzeniem filmu. I to był błąd, gdyż w kilku miejscach się zgubiłem, szczególnie końcówka fabuły. A poza tym film jest świetnie zrealizowany, choć momentami są dłużyzny, świetne postacie (jedynie Nobby był za bardzo... ludzki), Śmierć mimo plastikowatego wyglądu był świetnie zrealizowany. Nie wiem jak się ma zgodność z książką, bo nie czytałem, ale uważam że film jest naprawdę udany. Mimo wszystko nie przebija "Colour of Magic" i "Going Postal" z tegoż samego cyklu. Polecam każdemu fanowi twórczości Pratchetta, ale sugeruje by najpierw zapoznać się z książką PS Czy poza "Wiedźmikołaj", "Kolor Magii" i "Piekłem Pocztowym" są jakieś inne filmy osadzone w Świecie Dysku? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zikmu Napisano Grudzień 30, 2010 Zgłoś Share Napisano Grudzień 30, 2010 Mnie ostatnio wzięła zajawka na dzieła spod ręki Pratchetta. Zaczęło się to po obejrzeniu "Going Postal", później wziąłem się za "Colour of Magic", którego połówkę widziałem wcześniej w TV, a ponieważ ostatnio były święta to skusiłem się też na "Wiedźmikołaja". Co do samego filmu to mi się podobał. Mimo iż filmy na podstawie książek TP nie są najwyższej klasy (przypominają bardziej występ teatralny) to bardzo miło się je ogląda. Aktorzy zagrali bardzo dobrze, a szczególnie przypadł mi głos podstawiony pod Śmierć. Co do samej fabuły to również, były fragmenty, przy których się trochę pogubiłem przez to, że póki co przeczytałem tylko dwie książki ("Kolor Magii" mam za sobą, a teraz kończę "Blask Fantastyczny") i to nie z cyklu o Śmierci. Generalnie film ten jest godny polecenia, i to nie tylko tym co lubują się w Świecie Dysku. Ja bym mu dał 8+/10. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Syskol Napisano Grudzień 31, 2010 Zgłoś Share Napisano Grudzień 31, 2010 Co do filmów na podstawie książek mam pewną niechęć. Zazwyczaj jest to słaby film który tylko żeruje na tytule. Tutaj miło się zaskoczyłem bo film mimo iż jest słabszy od książki to nadal jest dobry. Od początku widać,że to film z WB: mało znani aktorzy,styl ich gry i głosy, ale pasuje to do świata dysku więc jest ok. Film pokazał najważniejsze rzeczy z książki i wiernie ją oddawał tylko śmierć był mało przekonujący, chodzi mi o sam jego wygląd, inaczej go sobie wyobrażałem. No i właśnie to jest największa wada filmu,teraz mam już obraz tych postaci narzucony przez reżysera, wcześniej sam sobie wyobraziłem jak wygląda dana postać. Ale ta wada tyczy się wszystkich filmów na podstawie książek. --- Nawet nie wiedziałem,ze jest film "Piekł pocztowe" Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maciek_on Napisano Styczeń 1, 2011 Zgłoś Share Napisano Styczeń 1, 2011 Czytam właśnie więc film niedługo obejrzę Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...